Ewa Bem pożegnała ukochanego męża. Słowa na wieńcu poruszyły żałobników

Ryszard Sibilski był cenionym producentem telewizyjnym, a prywatnie — mężem Ewy Bem. 27 stycznia br. artystka pochowała ukochanego na jednym z warszawskich cmentarzy. Na grobie pozostawiła symboliczny wieniec, który poruszył zgromadzonych żałobników.

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 29.01.2025 r.]

Mąż Ewy Bem nie żyje. Trwała przy nim do końca

17 stycznia br. Ewa Bem poinformowała o nagłej śmierci męża, który od jakiegoś czasu walczył z chorobą. "Mój Ryszard Dindi Sibilski, mój Piękny Mąż i sens mojego życia, choć tak mężnie walczył musiał przegrać. Dla mnie wygrał, bo pozostawił mi wiarę w miłość od pierwszego wejrzenia do grobowej deski. Do zobaczenia, Dindiku" — napisała na swoim profilu na Facebooku. Trwali razem od ponad czterech dekad i nie widzieli życia poza sobą. Ich miłość była jedną z najtrwalszych w polskim show-biznesie.

Ryszard Sibilski był cenionym producentem telewizyjnym, który kierował firmami tj. Endemol Shine Polska (mającym pod sobą programy: Masterchef czy Twoja Twarz Brzmi Znajomo), a także Jake Vision (Milionerzy, Love Island: Wyspa miłości). Informacja o jego śmierci wstrząsnęła środowiskiem artystycznym, które absolutnie go uwielbiało...

• ZOBACZ: Pogrzeb Ryszarda Sibilskiego. Tłumy żałobników opłakują męża Ewy Bem

Bliscy pożegnali Ryszarda Sibilskiego. Jeden szczegół wzrusza do łez

Pogrzeb Ryszarda Sibilskiego odbył się dziesięć dni później na jednym z warszawskich cmentarzy. 27 stycznia o 11:30 tłumy żałobników zgromadziły się w Kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła przy ul. Szumiącej, aby towarzyszyć zmarłemu w ostatniej drodze. Zauważono m.in. Ninę Terentiew, Edwarda Miszczaka, Krzysztofa Ibisza, Roberta Janowskiego, Tadeusza Chudeckiego, Macieja Dowbora, Małgorzatę Ostrowską-Królikowską czy Adama Sztabę.

Pojawiła się także Ewa Bem, z woalem swobodnie opadającym na jej twarz. Wdowa po producencie pozostawiła szczególny wieniec, wyróżniający się na tle innych bukietów. Na grobie, tuż obok ukochanej córki Pameli Bem-Niedziałek, znalazła się ogromna kompozycja czerwonych róż. Poza rozmiarem uwagę zwracają także zawarte na nim imiona bliskich zmarłego: żony Ewy, przybranej córki Pameli oraz córki Gabrieli.

Ten szczególny gest poruszył wszystkich... To nie tylko wyraz miłości i wdzięczności, ale także piękny symbol nierozerwalnych więzi rodzinnych, które cała czwórka pielęgnowała do samego końca.

• SPRAWDŹ: Córka Ewy Bem w poruszających słowach pożegnała ukochanego ojca. „Jeszcze tyle było przed nami..."