Elżbieta Zapendowska poprowadziła swoje ostatnie warsztaty muzyczne. "Nie ma wzroku, praktycznie nie widzi"
77-latka nie traci jednak pogody ducha
Elżbieta Zapendowska, jedna z najbardziej cenionych polskich ekspertek od emisji głosu i wieloletnia jurorka popularnych programów muzycznych rezygnuje z pracy warsztatowej. Powodem tej decyzji są pogłębiające się problemy ze wzrokiem. W najnowszym wydaniu programu DDTVN 77-letnia specjalistka przyznała, że jej stan zdrowia uniemożliwia jej kontynuowanie dotychczasowej działalności na takim poziomie, jak wcześniej. Nie traci jednak pogody ducha i ma w swoim życiu kogoś, za kogo jest bardzo wdzięczna.
Elżbieta Zapendowska: kariera
Elżbieta Zapendowska to postać ikoniczna w polskim show-biznesie, szczególnie w dziedzinie edukacji muzycznej. Od lat związana z wieloma projektami muzycznymi, zarówno w telewizji, jak i poza nią, Zapendowska zasłynęła z surowych, ale trafnych ocen, które niejednokrotnie pomogły rozwinąć kariery młodych artystów.
Pracowała jako jurorka w takich programach jak „Idol”, „Must Be the Music” czy „Jak oni śpiewają”, gdzie jej profesjonalizm i umiejętność dostrzegania prawdziwego talentu wyróżniały ją na tle innych jurorów.
Jako świeżo upieczona studentka rozpoczęła pracę w szkole muzycznej oraz w szkole ogólnokształcącej w Opolu, tam maturę zdawał u niej sam Michał Bajor, któremu wystawiła piątkę.
"Byłam osłuchana dość w literaturze muzycznej, oprócz tego się słuchało jazzu. I bardzo chciałam pracować w tej branży, w rozrywce. Zwolniłam się z tej szkoły, poszłam do Wojewódzkiego Domu Kultury i zaczęło się. To był 1977 rok. Miałam więcej szczęścia niż rozumu. Zgłosili się tak zdolni ludzie. We wrześniu zaczęłam pracować w WDK-u, a w czerwcu zdobyliśmy pierwszą nagrodę na festiwalu opolskim w debiutach", opowiadała Elżbieta Zapendowska w Dzień Dobry TVN.
Elżbieta Zapendowska: choroba
Niestety, życie zawodowe Zapendowskiej musiało ulec zmianie ze względu na problemy zdrowotne. Już od jakiegoś czasu otwarcie mówiła o pogarszającym się wzroku, co znacznie utrudniało jej pracę. Teraz stan zdrowia zmusił ją do podjęcia trudnej decyzji o zakończeniu działalności warsztatowej.
"Nie ma wzroku, praktycznie nie widzi. Ale świetnie potrafi wyczuć to, co jest obok nas, czyli to, w jakiej znajduje się sytuacji. (...) Ta jaskra jest na tym etapie już nieoperacyjna. Tu już nic nie da się zrobić. Myślę, że Elżbieta już się z tym pogodziła tak naprawdę, że już lepiej nie będzie i cieszy się tym, co jest na bieżąco", wyznał w materiale Dzień Dobry TVN Konrad Majchrzak, asystent i przyjaciel Elżbiety Zapendowskiej.
Specjalistka od emisji głosu przyznała, że jej stan zdrowia uniemożliwia jej kontynuowanie dotychczasowej działalności na takim poziomie, jak wcześniej.
"To naprawdę duży dyskomfort, jeżeli ja nie widzę wokalisty. Nie o to chodzi, czy on jest ładny, czy brzydki, natomiast ważne, jaką on ma postawę przy śpiewaniu, jaką ma mowę ciała, jaką ma mimikę, bo sam głos to do radia, ale to jest zbyt mało, żeby było wiarygodne, autentyczne", wyjaśniła.
Czytaj również: Elżbieta Zapendowska usunęła się z telewizji, teraz wprost mówi o swojej chorobie. „Już nic w mojej sprawie nie pomoże”
Elżbieta Zapendowska może liczyć na wsparcie
77-latka nie traci jednak pogody ducha i typowe dla niej poczucie humoru jej nie opuszcza. Konrad Majchrzak, który jest asystentem i przyjacielem opowiedział przed kamerami DDTVN, że Elżbieta Zapendowska jest z obecną sytuacją pogodzona, ma świadomość, że już lepiej nie będzie i cieszy się chwilą obecną.
"Najmilsza rzecz, jaką Elżbieta mi powiedziała (chociaż nie wiem, czy to nadaje się do telewizji), że moja obecność jest dowodem na istnienie Pana Boga", wyznał poruszony przyjaciel Zapendowskiej.
Zobacz także: Gdy pierwszy raz go ujrzała, był ciężko ranny. Elżbieta Zapendowska opowiedziała, jak poznała pierwszego męża