Reklama

Przez ponad 25 lat pisali do siebie listy w dwóch językach. Chociaż znali się doskonale, nigdy nie przeszli na "Ty". Maria Skłodowska-Curie i Albert Einstein stworzyli niezwykłą relacją opartą na przyjaźni i wzajemnym szacunku. Oboje podziwiali swoją pracę i jej efekty, inspirując siebie nawzajem.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 31.01.2025 r.]

Albert Einstein i Maria Skłodowska-Curie: historia przyjaźni

Poznali się w 1909 roku podczas uroczystości 350-lecia Uniwersytetu Genewskiego. Wymienili jednak tylko uprzejmości, nie wdając się w dłuższe pogawędki. Skłodowska-Curie była już wtedy niezwykle znaną uczoną, z kolei Einstein zyskiwał na popularności. Choć 12 lat młodszy od niej Albert Einstein ogłosił już teorię względności, wciąż dopiero wdrażał się w naukowy świat. Byli swoimi całkowitymi przeciwieństwami. ON ekstrawertyk, towarzyski, uwielbiał bywać. ONA raczej zdystansowana introwertyczka, która najlepiej czuła się w gronie zaufanych jej osób. Jak to się stało, że tak skrajnie różne osoby połączyła tak wyjątkowa przyjaźń.

Według prof. Jana Piskurewicza z Instytutu Historii Nauki PAN, lepiej mieli okazję poznać się dwa lata później. Podczas kongresu w Brukseli w 1911 roku oboje znaleźli szansę na wymianę większej ilości zdań i spędzenia wspólnie czasu. Poznali się na tyle dobrze, że jeszcze w tym samym roku Einstein miał poprosić dwie osoby, w tym Skłodowską o list rekomendujący go na stanowisko profesora na Politechnice w Zurychu.

ZOBACZ TEŻ: Dominika Kulczyk kupiła dom Marii Skłodowskiej-Curie. Ma co do niego wyjątkowe plany

"Zważywszy, że Einstein jest jeszcze bardzo młody, zasadne jest pokładanie w nim ogromnych nadziei i postrzeganie go jako jednego z czołowych teoretyków przyszłości" - miała napisać w liście rekomendacyjnym Skłodowska-Curie, cytowana przez portal naukawpolsce.pl.

Skłodowska pisała do Einsteina odręcznie po francusku. On z kolei pisał po niemiecku, na maszynie. Nigdy nie przeszli na "Ty", zwracali się do siebie per Pan i Pani.

east news

Wsparcie w chwilach kryzysu

Kiedy w prasie ukazał się artykuł na temat rzekomego romansu Skłodowskiej z żonatym fizykiem Paulem Langevinem, Einstein napisał do uczonej wyjątkowy list. Był pełen współczucia i ciepła, serdeczności. Wyraził swoje ubolewanie, że została oskarżona o taką sytuację. Skłodowska od 5 lat była już wdową.

"Wtedy Albert Einstein napisał do Marii ciepły, życzliwy list, krytykujący prasę. Przesyłał jej wyrazy współczucia i wsparcia. Radził, żeby nie przejmowała się żądnym sensacji motłochem i nie czytała tego, co o niej wypisują. Naukowiec nie dawał wiary pogłoskom, że mogło dojść do romansu. Wierzył w to, że Maria jest na tyle prostolinijna i dobra, że nie mogłaby uwieść żonatego mężczyzny"- podsumował prof. Piskurewicz dla PAP cytowany przez portal naukawpolsce.pl.

Profesor twierdził również, że Einstein nie uważał Skłodowskiej za atrakcyjną wizualnie kobietę. Był pewien, że nie udałoby jej się kogoś uwieść. Podobno miał wyznać to w liście do swojego przyjaciela. Nie miał jednak racji, bowiem romans o którym pisały gazety był prawdą, a dowiedziawszy się o tym żona Langevina, włamała się do mieszkania, w którym spotykali się kochankowie i wykradła ich listy, przekazując je do prasy.

"Jeżeli ci pismacy będą nadal wtykali nosy w nie swoje sprawy, niech Pani po prostu nie czyta tych bzdur. Niech się nimi emocjonują ci, którzy je fabrykują” miał pisać w liście Einstein.

Credit line: Mondadori Collection / Universal Images Group / Forum

Wspólna wycieczka w Alpy

W 1913 roku naukowcy ponownie spotkali się w Paryżu, gdzie wpadli na pomysł, aby wyjechać razem z rodzinami w Alpy. Młodszy syn Alberta jednak się rozchorował, więc finalnie na wycieczkę pojechał Albert ze starszym synem i Maria z córkami. Ewa Curie wspominała później ten wyjazd, na którym Skłodowska i Einstein mieli przez cały iść przodem i rozmawiać na niezwykle ciekawiące ich tematy naukowe. Einstein z kolei, który był wówczas w trakcie rozwodu z ówczesną żoną, miał już plan na kolejne małżeństwo z kuzynką Elsą. W listach do niej miał pisać o wybitnym umyśle Skłodowskiej, jednak określał ją jako niezdolną do okazywania uczuć i "zimną jak ryba".

"Maria Skłodowska-Curie i Einstein przyjaźnili się raczej na gruncie towarzyskim. Zdecydowanie mniej - na gruncie naukowym. Pola ich zainteresowań badawczych się nie pokrywały. Korespondencja między nimi nie wskazuje na to, że wymieniali ze sobą jakieś idee naukowe" - miał powiedzieć prof. Piskurewicz dla PAP.

CZYTAJ TEŻ: Maria Skłodowska-Curie i jej mąż Piotr spędzili razem 11 lat. Rozdzieliła ich jego tragiczna śmierć

Getty Images

To tylko lub aż... przyjaźń

Po śmierci Marii Skłodowskiej-Curie, Einstein na poświęconej jej uroczystości w Nowym Jorku miał wspominać, jak ogromne spotkało go szczęście, że udało mu się z nią przyjaźnić.

"Wskazywał na jej wymagania wobec siebie, obiektywizm, skromność, oddanie społeczeństwu. Zauważył, że gdyby choć część tych wartości była obecna wśród europejskich intelektualistów, Europę czekałaby lepsza przyszłość” - podsumował prof. Piskurewicz dla PAP.

Einstein niejednokrotnie miał mówić, że relacja ze Skłodowską była najlepszym, co przydarzyło mu się w życiu.

Reklama

Źródło: PAP, naukawpolsce.pl, Listy Einsteina i Skłodowskiej

Reklama
Reklama
Reklama