Reklama

Życie nie szczędziło jej bolesnych ciosów. W jednym z najnowszych wywiadów Anna Rusowicz opowiedziała o trudnych wydarzeniach. Boleśnie przeżyła rozstanie z mężem. Jednak w najtrudniejszym czasie odnalazła w sobie niezwykłą siłę, uporać się z silnymi emocjami i ruszyć dalej. Moment, w którym dowiedziała się o kochance swojego męża, był jednym z najcięższych w jej życiu. Znała tę kobietę bardzo dobrze.

Reklama

Zdrada męża była dla Ani Rusowicz ciosem. Znalazła w sobie siłę, by iść do przodu

Fantastyczna wokalistka, której niezwykły talent i wrażliwość od lat ujmuje słuchaczy. Anna Rusowicz cieszy się ogromną popularnością fanów. I mimo że rzadko można namówić ją na osobiste wyznanie, to w jednym z wywiadów opowiedziała o jednym z najtrudniejszych chwil w swoim życiu. W 2023 roku w mediach pojawiła się informacja o rozstaniu Anny Rusowicz i jej męża, Huberta Gasiula, z którym doczekała się syna Tytusa. Jednak ich małżeństwo rozpadło się już wcześniej, bo w 2022 roku. O swoich emocjach piosenkarka opowiedziała teraz w rozmowie ze Światem Gwiazd. Nie było jej łatwo zapomnieć o tych 16 latach związku.

„Byłam kobietą jednego mężczyzny. Chyba jestem taką łabędzicą, więc wierzę w tę miłość do końca. Uważam, że związki mogą długo trwać, jeśli się nad nimi pracuje. Taka dewiza mi towarzyszyła, żeby posiadać rodzinę i żeby stworzyć tę rodzinę dla dziecka. Żeby syn miał stabilny dom, kochających rodziców... No, nie udało się”, zwierzała się Mateuszowi Szymkowiakowi.

Czytaj też: Po 16 latach odszedł do innej kobiety. Uszanowała jego wybór, a potem... wzięła ślub z samą sobą

Bartek Wieczorek/ LAF/am

Anna Rusowicz o ślubie ze sobą samą

Anna Rusowicz jakiś czas temu wspomniała, że powodem rozpadu jej związku była zdrada. Mąż związał się z inną kobietą, a ona uszanowała jego wybór i zamiast rozpaczać, postanowiła iść dalej. Nie zamierzała być więźniem uczuć, ale skupiła się na sobie i dziecku. W 2023 roku wzięła ślub samą ze sobą! To niecodzienne i symboliczne wesele miało na celu pokazanie jej siły oraz nowego podejścia do życia. Jak sama mówi, była to dla niej forma celebracji swojej niezależności po trudnym okresie w małżeństwie. Uroczystość odbyła się dwa tygodnie po rocznicy ślubu z byłym mężem.

To była piękna, towarzyska uroczystość. Powiedziałam w obecności przyjaciół, że wzięłam w ręce swój los i że biorę ich na świadków. Ubrana w ślubny strój, wyprawiłam wesele i bawiliśmy się trzy dni. Obiecałam, że nigdy nie wystąpię przeciwko sobie i miłości własnej. Nigdy się nie poddam”, mówiła na łamach VIVY! w 2024 roku Krystynie Pytlakowskiej.

Ania Rusowicz, Viva! 15/2024 RADOSŁAW SCHENK

Anna Rusowicz znała kochankę męża: „Najciemniej jest pod latarnią”

W rozmowie Mateuszem Szymkowiakiem dla Świata Gwiazd, Anna Rusowicz wyznała, że zdrada męża wywołała u niej silne emocje, których nie dało się zignorować. Zaczęła odczuwać "fizyczny ból", co, jak mówi, jest charakterystycznym efektem tak głębokiego zawodu emocjonalnego. Towarzyszyło jej poczucie bezsilności i zagubienia. „Są różne fazy tego procesu. Na początku jest szok i niedowierzanie, wyparcie, że to niemożliwe, to nie jest prawda. Po prostu odpychasz to od siebie, myślisz, że wzrok, słuch, twoje zmysły cię na pewno zawodzą, bo to nie jest tak. Jak dochodzi do ciebie, że to jednak jest prawda, to zaczynasz cierpieć, bardzo poważnie cierpieć. Twoje ciało zaczyna cierpieć, czujesz wręcz fizyczny ból. Ja czułam taki ból z trzewi (...), w klatce piersiowej, ból brzucha, dostawałam szachownicy na ciele od stresu, to jest wszystko psychosomatyka”, opowiadała o swoich odczuciach. I dodała: „To nie jest opłakiwanie relacji, to jest utrata twoich marzeń związanych z idealną rodziną. Ja płakałam nad tym, że mi się rozpada rodzina, której tak bardzo pragnęłam".

TYLKO W VIVIE!: Dziś Jakub Józef Orliński jest na szczycie, jednak życie go nie oszczędzało. Gorzko mówi o początkach i spektakularnych porażkach. Tego nie wiedział nikt

W dalszej części przyznała, ze doskonale znała kobietę, z którą związał się jej były mąż. Nie ukrywała, że cała sytuacja odbiła się na jej poczuciu własnej wartości. „Najciemniej jest pod latarnią. To jest bardzo trudna sytuacja. Zaczynasz podważać swoją urodę, intelekt, kompetencje jako kobieta, człowiek. Jest to bardzo ważne, aby wokół ciebie znalazły się osoby, które wyprowadzą cię z błędu, że ta zdrada nie ma nic wspólnego z twoją osobą, kim jesteś, jak wyglądasz”, opowiadała w wywiadzie dla Świata Gwiazd. Dopiero po czasie poczuła się wewnętrznie wolna.

Dzisiaj Anna Rusowicz uważa ten etap za zamknięty i z odwagą kroczy przez życie. Jej historia pokazuje, że nawet w najtrudniejszych momentach można znaleźć siłę, by zacząć wszystko od nowa. Dla wielu kobiet piosenkarka stała się symbolem niezależności i przykładem na to, że warto dać sobie czas na przepracowanie wielu niełatwych emocji.

Reklama

Źródło: Viva, Pudelek, Plejada, Pomponik, Fakt, Świat Gwiazd

Ania Rusowicz, Viva! 15/2024 RADOSŁAW SCHENK
Ania Rusowicz, Viva! 15/2024
Ania Rusowicz, Viva! 15/2024 RADOSŁAW SCHENK
Reklama
Reklama
Reklama