Była powierniczką i przyjaciółką, Joanna Brodzik zawdzięcza jej wszystko. Wspominając ukochaną babcię, nie ukrywa wzruszenia
„Miałam ogromne szczęście”

Kobiety odrywają w jej życiu znaczącą rolę. W jednym z ostatnich wywiadów Joanna Brodzik otworzyła się na temat głębokiej więzi z ukochaną babcią, Jadwigą. Tak wiele jej zawdzięcza... „Moja Przyjaciółka, Powierniczka, krytyczny Widz i Ostoja. Dotknięcie Jej ręki było jak balsam”, wspominała o niej w jednym z postów na Instagramie. Co zdradziła tym razem?
Joanna Brodzik: ukształtowały ją silne kobiety. Wiele zawdzięcza ukochanej babci
Jej dzieciństwo nie zawsze było usłane różami, mierzyła się wieloma przeciwnościami. Joanna Brodzik wychowywała się bez ojca, a rówieśnicy nie byli jej przychylni. Jednak w jej otoczeniu nie brakowało wspaniałych i silnych kobiet, które dmuchały w jej żagle. Joanna Brodzik została wychowana przez babcię i mamę, które wspierały ją na każdym kroku, nie pozwalały tracić wiary w siebie.
W wielu archiwalnych rozmowach aktorka przyznawała, jakie wartości wyniosła z rodzinnego domu. Dzięki mamie i babci wierzy, że należy być dobrym dla ludzi, mówić prawdę i żyć w zgodzie ze sobą. Tego nikt jej nie odbierze. Co zyskała i czego się nauczyła?
„Na pewno uczy się, jak w pełni korzystać z kobiecości, zyskuje silną kobiecą tożsamość. Dostaje też w spadku nieumiejętność zrzucania odpowiedzialności na innych, co ma oczywiście dobre i złe strony. Złe, bo niebezpieczne jest przyjmowanie na przykład odpowiedzialności za mężczyzn, którzy nie lubią jej brać na siebie. Moje kobiety wpoiły mi absolutne przekonanie, że mogę wszystko. Jeśli czegoś zapragnę i odpowiednio zaplanuję, na pewno się uda. Jest we mnie niezachwiane poczucie, że cokolwiek się wydarzy w moim życiu, gdziekolwiek wyląduję: w Nowej Zelandii, na Księżycu czy Marsie, wszędzie znajdę pomysł na spełnienie. Znajdę swoją drogę i będę po niej pewnie szła”, wyznawała przed laty Beacie Sadowskiej w rozmowie z VIVĄ!.

Joanna Brodzik w poruszających słowach o ukochanej babci, Jadwidze
Niedawno Joanna brodzik pojawiła się na premierze filmu Śnieżka. Ulubienica widzów przy okazji wspomniała swoją relację z ukochaną babcią, Jadwigą. Doskonale pamięta, jak spędzały razem czas. Spędzały godziny na rozmowach, snuły niezwykłe opowieści. Babcia stała się jej przewodniczką po świecie wyobraźni. Razem odbywały najpiękniejsze podróże! To nauczyło Joannę Brodzik jednego – nie boi się marzyć.
Nigdy tego nie zapomni i pielęgnuje te wspomnienia, dzięki którym pamięć o pani Jadwidze nigdy nie przeminie. Aktorka pożegnała babcię w 2010 roku. „Ja miałam to ogromne szczęście, że byłam wychowywana przez cudownie mądrą babcię Jadzię. To ona inwestowała w rozwój chyba najważniejszej przestrzeni, dzięki której znajduję się w miejscu, w którym dzisiaj stoimy. To dlatego, że ona rozwijała moją wyobraźnię - opowieściami, historiami, ale też budowaniem dla mnie takiej rzeczywistości, która była absolutnie magiczna, np. pod naszą kuchnią węglową mieszkały skrzaty, którym sypałyśmy okruszki, żeby one w nocy sprzątały kuchnię...”, zwierzał się w rozmowie z Julitą Buczek dla Super Expressu.
Sprawdź też: Joanna Brodzik znów wyznacza trendy. Jej klasyczna stylizacja zrobiła furorę
Aktorka pielęgnuje te cenne wspomnienia, które przekazuje teraz swoim synom – Janowi i Franciszkowi. Bliźniacy mają już 17 lat i powoli wkraczają w dorosłość. Dzięki mądrości i wiedzy otrzymanej od babci, wie, w co należy ich wyposażyć i obdarować na przyszłość.
„To jest piękne, jeśli ktoś takie wspomnienie ma. I to jest bardzo smutne, jeśli ktoś takiej historii nie ma, bo dzieciństwo to jest najważniejszy moment, do którego wracamy przez całą resztę życia. I to, co dostaliśmy do tej "walizki", jest dla nas niezwykle ważne w podróży, w której się potem znajdujemy”, opowiadała w tej samej rozmowie.
Źródło: Super Express, Viva!
