Reklama

Rodzina była dla niego najważniejsza. „Powiedzenie: "Bóg, honor, ojczyzna" tata zmienił na "Rodzina, Bóg, honor, ojczyzna". Tłumaczył, że jeśli nie ma rodziny, jest tylko pustka, a jeśli jest rodzina, to zawsze ma się ostoję”, wspomina Piotr Pieczka. W najnowszym wywiadzie syn Franciszka Pieczki podzielił się wspomnieniem o tacie. Jak wyglądała ich relacja? Jego słowa dotykają serca…

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 12.03.2025 r.]

Piotr Pieczka szczerze o relacji z ojcem, Franciszkiem Pieczką

Wybitny aktor odszedł 23 września 2022 roku. Franciszek Pieczka pozostawił pogrążonych w żałobie bliskich, przyjaciół i wiernych fanów. Na zawsze zapisał się w historii polskiego kina i teatru – zagrał około 450 ról w filmach i serialach. Miał niesamowity dar. Dla widzów pozostanie słynnym Gustlikiem z Czterech pancernych i psa, a dla fanów Rancza – Stachem Japyczem. Zachwycał w Żywocie Mateusza, Rękopisie znalezionym w Saragossie czy Konopielce. „Ojciec grał sercem, sobą, bardzo się angażował, zostawiał w tych kreacjach cząstkę siebie”, mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim jego syn.

Dla bliskich był przede wszystkim ojcem i ukochanym dziadkiem. Więcej na temat rodzinnych więzi wyjawił w jednym z wywiadów syn aktora. „Dla mnie na pierwszym miejscu był tatą, a potem dopiero znaną osobą. Skłamałbym jednak gdybym powiedział, że to nie było miłe, iż mój tata był znanym aktorem. W latach licealnych nawet pomagało mi to w relacjach z dziewczynami”, opowiadał w Dzienniku Zachodnim Piotr Pieczka. Choć jak dodawał, złościł się, gdy był rozpoznawalny przez pryzmat ojca, a w szkole nauczyciele wciąż podnosili mu poprzeczkę, to latach był mu wdzięczny.

Franciszek Pieczka 1977r.
Franciszek Pieczka 1977r. PAP/CAF- Henryk Rosiak

Piotr Pieczka podziwiał ojca za determinację i siłę. Wychowywał się w Godowie niedaleko Wodzisławia Śląskiego w wielodzietnej, skromnej rodzinie. Gdy ojciec Franciszka dowiedział się, że syn chce studiować aktorstwo, próbował go odsunąć od tego pomysłu. Uważał kino za „deprawację i bezbożność”. Mimo to, Franciszek Pieczka nie poddawał się, dążył do celu i okazało się, że miłość do filmu zwyciężyła wszystko.

Nie każdy wie, że zanim Franciszek Pieczka związał się ze sceną pracował w chorzowskiej kopalni. Jego ojciec chciał, by syn został górnikiem. Jedna sytuacja silnie na niego wpłynęła - aktor cudem uniknął śmierci. „Potknął się i upadł. Spod lecącej na niego skały, w ostatnim momencie wyrwał go przodowy. Ojciec opowiadał, że przeżył to zdarzenie bardzo mocno, przecież śmierć zajrzała mu w oczy”, relacjonował Piotr Pieczka w rozmowie z Ireneuszem Stajerem dla Dziennika Zachodniego. Franciszek Pieczka próbował też swoich sił na Politechnice Śląskiej na kierunku elektronika. Jednak nie potrafił uciszyć głosu serca. Rzucił studia i przystąpił do egzaminów do szkoły teatralnej w Warszawie. Był niezwykle utalentowany artystycznie. Grał na fortepianie, wcześniej grywał w szkolnych spektaklach.

Czytaj też: Byli ze sobą prawie pół wieku. Rozłączyła ich śmierć. Wyjątkowa historia uczucia Franciszka Pieczki i Henryki Witkowskiej

Franciszek Pieczka, Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach 2001 fot. Niemiec/AKPA
Warszawa 08.1975. Aktor Franciszek Pieczka w swoim domu w Falenicy, z żoną Henryką i synem Piotrem
Warszawa 08.1975. Aktor Franciszek Pieczka w swoim domu w Falenicy, z żoną Henryką i synem Piotrem PAP/Henryk Rosiak

Jakim ojcem był Franciszek Pieczka? Syn opowiada kulisach ich relacji

Rodzina była jego siłą i najważniejszą wartością. „Powiedzenie: "Bóg, honor, ojczyzna" tata zmienił na "Rodzina, Bóg, honor, ojczyzna". Tłumaczył, że jeśli nie ma rodziny, jest tylko pustka, a jeśli jest rodzina, to zawsze ma się ostoję”, przypominał w rozmowie z Plejadą syn aktora.

Franciszek Pieczka wspólnie z ukochaną żoną, Henryką przeżył 50 wspaniałych lat. Była miłością jego życia. Po jej śmierci w 2004 roku mógł liczyć na wielkie wsparcie dzieci – Piotra i Ilony. Był dla nich ojcem wymagającym, kochającym i sprawiedliwym. „W życiu kierował się Dekalogiem, przestrzegał zasad, które sam przejął od swoich rodziców, a ja ze siostrą od naszego taty i mamy. Nie pamiętam, żeby na nas krzyczał. Usposobienie miał spokojne, był życzliwy dla ludzi. To, że wykonywał zawód aktor, było dla mnie czymś normalnym”, mówił Piotr Pieczka w Dzienniku Zachodnim.

Syn podkreślał, że aktor skupiał się na wartościach i zasadach, które chciał mu przekazać. „Chciał, żeby Piotruś, który dorastał, czegoś się od niego nauczył. Wiedział, że to, co on mi przekaże, przyda mi się później w życiu. Od wartości, które tata wyniósł z domu rodzinnego, do majsterkowania, naprawy różnych rzeczy. Powtarzał, że najpierw trzeba samemu spróbować coś zreperować, a dopiero później wezwać fachowca. Ubolewał nad tym, że świat robi się coraz bardziej plastikowy i mało naprawialny”, mówił z kolei na łamach Plejady.pl.

Czytaj też: Wnuczka Franciszka Pieczki nakręci film o dziadku? Ujawniła szczegóły projektu

Orły 2001 - nagrody filmowe, Franciszek Pieczka, 2001
Orły 2001 - nagrody filmowe, Franciszek Pieczka, 2001 Niemiec/AKPA

Franciszek Pieczka nigdy nie namawiał syna do podążania sowimi śladami, choć Piotr ma na swoim koncie niewielkie role w kilku filmach. Aktor dał dzieciom swobodę działania i wyboru własnych życiowych ścieżek. „Uważał, że nie wolno tego robić. Dał nam całkowitą swobodę w wyborze zawodu. Zresztą nie wpływał również na inne nasze decyzje życiowe. Prawdę mówiąc, zagrałem parę niewielkich ról. Jedną z nich w filmie „Ryś”, w którego obsadzie byli tak wspaniali aktorzy jak nieżyjący już Krzysztof Kowalewski czy Krzysztof Globisz. Na plan trafiłem za pośrednictwem agencji reklamowej. Nikt nie wiedział, że Piotr Pieczka jest synem Franciszka”, zwierzał się syn aktora w Dzienniku Zachodnim. Za to w ślady dziadka poszła jego wnuczka, córka Piotra. Alicja ukończyła Warszawską Szkołę Filmową Macieja Ślesickiego i Bogusława Lindy, zajmuje się reżyserią i zarządzania filmem. Młodszy syn Piotra skończył wydział operatorski, a starszy związał się radiem.

Sprawdź też: Ta rola przyniosła mu niemal taką samą popularność jak „Pancerni”! Przyjął ją w zastępstwie za innego aktora

W rozmowie z Plejadą Piotr Pieczka wspomniał o ostatnich chwilach taty. „Pożegnał się z nami. Przekazał nam, że jeśli gdzieś wychodzimy, trzeba się pożegnać, bo nie wiemy, co dzień nam przyniesie, kiedy nasza świeczka się wypali. Nauczył nas, że życia nie wolno marnować na kłótnie. On nie żałował żadnej minuty przeżytej na tym świecie”, mówił.

Fani mogą bliżej poznać wspaniałego artystę za sprawą książki „Franciszek Pieczka. Portret intymny”. W ten sposób bliscy legendarnego aktora oddali mu cześć. „Doszedłem do wniosku, że tacie należy się książka, w której czytelnik zobaczy go takim, jakim był. Przez pryzmat historii opowiadanych przez ludzi, którzy go spotkali. Ten intymny portret miał też pokazać, że możliwe jest funkcjonowanie wielopokoleniowej rodziny w jednym domu”, zapowiadał w rozmowie z Agnieszką Święcicką jego syn, Piotr Pieczka.

Reklama

Źródło: Plejada, Dziennik Zachodni

Fot. Michal Wozniak/DDTVN/East News. Warszawa, 02.02.2024. Na planie programu Dzien Dobry TVN. N/z:Piotr Pieczka
Piotr Pieczka, Dzień Dobry Tvn, 2024 Fot. Michal Wozniak/DDTVN/East News
Franciszek Pieczka, Alicja Pieczka, Franciszek Pieczka - Urodzinowa niespodzianka, 2017
Franciszek Pieczka, Alicja Pieczka, Franciszek Pieczka - Urodzinowa niespodzianka, 2017 fot. Kurnikowski/ AKPA
Reklama
Reklama
Reklama