Wielkanoc w duchu wiary, nie tradycji. Anna Samusionek o swoim wyjątkowym podejściu do świąt
"Chrześcijaństwo to religia pustego grobu"

Znana z ekranów telewizji i kina, Anna Samusionek niejednokrotnie zaskakiwała swoją otwartością i odwagą w wyrażaniu poglądów. Tym razem opowiedziała o tym, jak przeżywa Wielkanoc – zupełnie inaczej niż większość Polaków. Jako wierna członkini Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, aktorka odcina się od zgiełku komercyjnych przygotowań, skupiając się na tym, co dla niej najważniejsze – duchowej istocie zmartwychwstania Chrystusa.
Anna Samusionek i jej przynależność do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego
Anna Samusionek już od wielu lat z przekonaniem i spokojem podąża ścieżką wyznaczoną przez Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. To przynależność, która nie tylko wpływa na jej codzienne wybory, ale także wyznacza sposób, w jaki celebruje najważniejsze święta. Dla Anny Wielkanoc to nie czas pisanek, baranków i kolorowych girland – to chwile zadumy, modlitwy i osobistego kontaktu z Bogiem.
W jej domu próżno szukać tradycyjnych ozdób – zamiast tego króluje cisza, kontemplacja i dziękczynienie za dar życia. Jak sama mówi, odrzucenie świeckich rytuałów pozwala jej skupić się na prawdziwym znaczeniu świąt, a nie ich zewnętrznej otoczce.

Anna Samusionek o duchowym przeżywaniu Wielkanocy: "W naszym kościele nie ma tej nadbudowy kolorowej"
W porannym programie „Dzień Dobry TVN” Anna Samusionek podzieliła się swoim osobistym i głęboko refleksyjnym podejściem do świąt Wielkiej Nocy. Aktorka, która od lat przynależy do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, otwarcie mówi o różnicach między swoim sposobem świętowania a tradycjami, które zna większość Polaków. „W naszym kościele, jak w protestanckim, nie ma całej tej nadbudowy kolorowej, ludycznej, związanej z pisankami, z tymi wszystkimi rzeczami” – przyznała ze szczerością.
Zamiast tradycyjnych dekoracji i świątecznego zgiełku, Samusionek celebruje ten czas w ciszy, kontemplacji i wspólnocie z bliskimi, którzy podzielają jej wartości. Nie oznacza to jednak, że święta są dla niej mniej ważne – wręcz przeciwnie, podkreśla, że są to dni wyjątkowego duchowego uniesienia. Skromność formy pozwala jej jeszcze głębiej przeżywać to, co dla niej najważniejsze – zmartwychwstanie Chrystusa.
Zmartwychwstanie jako esencja wiary: "Chrześcijaństwo to religia pustego grobu"
W centrum wielkanocnych przeżyć Anny Samusionek znajduje się niezmiennie jeden motyw – tajemnica zmartwychwstania. Jak sama mówi, to on stanowi najważniejszy punkt odniesienia w jej wierze i codziennym życiu duchowym. „Chrześcijaństwo to jest religia pustego grobu. Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa to są dwa najważniejsze filary naszej wiary” — zaznaczyła.
Dla aktorki to właśnie te dwa wydarzenia – pełne cierpienia, ale i nadziei – są sednem świątecznej refleksji. Ich duchowy ciężar nie potrzebuje kolorowych ozdób ani rozbudowanej symboliki. W zamian proponuje ciszę, modlitwę i wewnętrzne skupienie – przestrzeń, w której wiara staje się prawdziwym przeżyciem, a nie tylko corocznym rytuałem.