Reklama

Juliusz to historia tytułowego nauczyciela plastyki (Wojciech Mecwaldowski). W jego zwyczajnym poukładanym życiu największych zmartwień przysparza mu ojciec (Jan Peszek), który jest artystą i nie chce zrezygnować z imprezowego stylu życia, mimo że właśnie przeszedł drugi zawał serca. Juliusz bezskutecznie stara się zmienić jego zachowanie. Jego życia zmienia się jednak całkowicie, kiedy poznaje Dorotę (Anna Smołowik) – pogodną panią weterynarz.

Reklama

W pozostałych rolach występują także Jerzy Skolimowski, Andrzej Chyra, Maciej Stuhr i Krzysztof Materna. Film w reżyserii Aleksandra Pietrzaka można określić jako komedię i dramat. Za jego scenariusz odpowiadają najlepsi polscy stand-uperzy: Abelard Giza i Kacper Ruciński, ale nie jest on oderwany od rzeczywistości. Juliusz jest normalnym facetem, który o wszystko musi walczyć sam i właśnie dlatego budzi dużą sympatię.

„Producenci wysłali mi jedną z pierwszych wersji scenariusza Juliusza, która była kompletnie absurdalna. Nie czytałem jeszcze tak „pojechanego” polskiego scenariusza! Ba! Tekst był tak bardzo odważny, że mimo że szalenie mi się podobał, to jednak trochę się go bałem. W takich przypadkach bardzo łatwo jest przegiąć i przekroczyć granicę dobrego smaku. Od początku chciałem popchnąć historię, którą przeczytałem, bliżej życia. Nie chciałem, żeby tak świetny scenariusz skręcił w stronę wyłącznie stand-upu i komedii. Wiedziałem, że żeby utrzymać w ryzach ten poziom absurdu, musimy mieć porządnie zarysowane tło, na którym dzieje się główna akcja. Dlatego starałem się wyostrzyć jak najbardziej relacje głównego bohatera z ojcem. Chciałem wybić ten psychologiczny aspekt, bo tylko w ten sposób mogliśmy się zbliżyć w stronę codzienności”, powiedział i Juliuszu jego reżyser Aleksander Pietrzak.

Reklama

Premiera już 14 września!

Materiały promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama