Tomasz Jakubiak zmaga się rzadką odmianą nowotworu. „Występuje u niecałego procenta ludzi na świecie”
Kucharz może liczyć na wsparcie żony i najbliższych
Dzisiaj media obiegła niezwykle smutna informacja. Tomasz Jakubiak, znany i ceniony kucharz choruje na rzadką odmianę nowotworu. O wszystkim opowiedział w programie śniadaniowym — Dzień Dobry TVN.
Tomasz Jakubiak opowiedział o swojej chorobie
Największą popularność i sympatię telewidzów zyskał jako ekspert kulinarny w programie MasterChef. Dzisiaj ulubieniec publiczności opowiedział, z czym mierzy się od dłuższego czasu. „Kiedy się pokazałem, że faktycznie schudłem te ponad 20 kg, posypały się tysiące komentarzy, co się stało, o co chodzi i dlaczego ja tak wyglądam. Wyglądam tak, ponieważ zdiagnozowano u mnie bardzo rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór. Coś, co w ogóle praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie", mówił w rozmowie z Dorotą Wellman.
O chorobie postanowił opowiedzieć, ponieważ nie chciał już dłużej oszukiwać swoich odbiorców. „Czułem, że oszukuję. Nie mówiłem o tym ze względu na rodzinę. Nie mówiłem o tym, bo było mi wstyd, jak dziecku się przyznać do tego, że jestem chory. Ale stwierdziłem, że nie, muszę o tym powiedzieć" zwierzał się Tomasz Jakubiak.
CZYTAJ TEŻ: Tomek Jakubiak walczył z nałogiem. Nie chciał dopuścić, by spotkał go taki sam los jak ojca
Tomasz Jakubiak choruje na rzadki nowotwór
Juror Masterchefa wyznał, że o chorobie dowiedział się przypadkiem, dzięki rutynowym badaniom. Odczuwał wówczas lekkie bóle brzucha, lecz bagatelizował objawy, ponieważ myślał, że są one spowodowane próbowaniem różnych dań. „Pojawiły się, ale stwierdziłem, że tyle jem, tyle jeżdżę po tym świecie, tyle rzeczy spróbowałem, że po prostu się może zdarzyć. Jak zwykły człowiek zrobiłem badania, które robię co roku, czyli zrobiłem gastroskopię, kolonoskopię. Nawet wylądowałem na SOR-ze. Zrobili mi badania krwi itd. i powiedzieli, że nic mi nie jest, tylko nie wziąłem osłony na jakiś antybiotyk i że prawdopodobnie przez to mam takie bóle skurczowe i mnie do domu puścili. Z biegiem czasu to się przerzuciło na kręgosłup. Moja kochana teściowa powiedziała: "Musisz iść na rezonans". Poszedłem i wtedy się zaczęła cała przygoda", mówił. „Przyjechał do mnie lekarz do domu, mój znajomy i mówi: "Słuchaj, musimy porozmawiać, bo masz nowotwór. [...] Z rezonansu wyszło, że masz bardzo mocno zjedzone kości miednicy, jakieś dwa kręgi w kręgosłupie i że jest ciężka sytuacja", kontynuował.
Zobacz także
Obecnie Tomasz Jakubiak jest na chemioterapii. Co więcej, przeszedł na odżywianie pozajelitowe. „Muszę z powrotem się wzmocnić, nabrać białek. Jak nabiorę trochę tej masy, to czeka mnie kolejna operacja", zaznaczył. Kucharz może jednak liczyć na ogromne wsparcie żony i najbliższych. „Moja Anastazja jest zaangażowana w 100 proc., to ona na początku walczyła bardziej ode mnie, ja się na początku wycofałem", podsumował.
Tomaszowi Jakubiakowi życzymy dużo zdrowia.
Źródło: Plejada.pl, dziendobry.tvn.pl
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żona i syn okazali się dla niego zbawieniem i największą motywacją. Dzięki nim zmienił swoje życie