Był jednym z najpopularniejszych postaci polskiej telewizji w latach 90. Największą popularność zdobył jako prowadzący „Teleranka”, a widzowie, których sympatię wzbudzał na każdym kroku, uroczo ochrzcili go „Wujkiem Telerankiem”. Niestety, ogromna sława przyniosła za sobą również ciemną stronę. Stracił wszystko i popadł w otchłań nałogu.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Czarowała uśmiechem jako pierwsza hostessa w „Kole Fortuny”. Jak dziś wygląda Magda Masny?

Kim był Tadeusz Broś?

Przez wiele lat Tadeusz Broś zdobił ekrany TVP, pojawiając się w programach skierowanych do dzieci i młodzierzy. Stał się ukochaną twarzą legendarnej audycji „Teleranek”, co przyniosło mu przydomek „Wujek Teleranek” wśród młodej widowni.

Codziennie rano w niedzielę pojawiał się przed telewizorami. „Myślałem, że niedziele potrwają wiecznie” – wyznał kiedyś „Faktowi”. Niestety... po niedzieli nadszedł niechciany poniedziałek, a życie dziennikarza obróciło się do góry nogami.

Niemiec/AKPA

Tadeusz Broś: kariera w TVP

Poza rolą w „Teleranku”, ten znany dziennikarz pełnił wiele innych funkcji w TVP. Był również redaktorem naczelnym „Roweru Błażeja”. Często pojawiał się również w roli prowadzącego takie wydarzenia, jak Miss Polonia czy Festiwal w Opolu. W latach 90. był prawdziwym mistrzem swojego fachu i zdobył ogromną popularność. Jednak za kulisami sytuacja nie była tak różowa.

Zobacz także

Tadeusz Broś: nałóg

Tadeusz Broś zmagał się z alkoholizmem, poddając się nałogowi, który stopniowo obezwładniał jego życie i wpływał na codzienne obowiązki. Jeden incydent stał się kroplą, która przelała czarę goryczy i doprowadziła do jego zwolnienia z pracy. Całe to zdarzenie opisał w książce „Sorry Batory, czyli przypadki Pana Teleranka”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zdobył popularność jako wikary w Plebanii. Bogdan Brzyski mógł wcale nie zostać aktorem

„Przekonałem dyrektora Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, aby pozwolił mi przyjść z ekipą „Teleranka” na statek Batory. To było coś! Pojechałem na służbowy rejs z okazji Barbórki... Napiłem się i zasnąłem z papierosem w pokoju. Wszystko spłonęło” – wyznał.

Kilka miesięcy później Tadeusz Broś został zwolniony z TVP. Od tego momentu nałóg wziął górę, a „Wujek Teleranek” zaczął borykać się z coraz większymi problemami. Opuścił telewizję i rozpoczął poszukiwanie nowej pracy. Był taksówkarzem, a nawet telemarketerem. Imał się czego tylko mógł, jednak życie go nie oszczędzało. Zaciągnął olbrzymie długi, których nie był w stanie spłacić. Ostatecznie ogłosił upadłość konsumencką, stając się pierwszym Polakiem w historii, który tak postąpił.

Krzysztof Kuczyk / Forum
Reklama

Tadeusz Broś stracił wszystko i stał się bezdomny. Wciąż pogrążony w nałogu alkoholowym, nie potrafił się z niego wyzwolić. Zachorował na gruźlicę i chociaż bliscy bardzo chcieli mu pomóc, nie byli w stanie. Dziennikarz zmarł 27 października 2011 roku, dzień przed swoimi 62. urodzinami.

Reklama
Reklama
Reklama