Reklama

Siódmego grudnia media obiegła niezwykle smutna informacja. W wieku 87 lat odeszła uwielbiana przed laty pogodynka — Elżbieta Sommer. I choć już dawno temu usunęła się w cień, jej życie prywatne wzbudzało zainteresowanie. Do dziś wiele osób zastanawia się, co naprawdę łączyło ją i Wicherka, najsłynniejszego męskiego prezentera pogody w czasach PRL.

Reklama

Elżbieta Sommer — kariera

7 grudnia media obiegła informacja o śmierci Elżbiety Sommer. Legenda Telewizji Polskiej miała 87 lat. Przypomnijmy, że karierę zaczęła w wieku 20 lat, a do TVP dostała się dzięki wygranemu konkursowi. Już wtedy na swoim koncie miała wiele osiągnięć, które zaimponowały pracodawcom. Pracowała w Państwowym Instytucie Hydrologiczno-Meteorologicznym, w dziale prognoz długoterminowych. Dzięki temu w dziennikarskim świecie uchodziła za profesjonalistkę.

Sześć lat ciężkiej pracy w TVP zaowocowało i zaproponowano jej, by poprowadziła prognozę pogody. „Zawsze starałam się rzeczowo i przystępnie wytłumaczyć widzom zmiany zachodzące w przyrodzie. Dziś z prognoz robi się show. Prowadzący, zamiast informować, wygłupiają się i słychać, że niezbyt znają się na swym fachu. Z jednej strony im zazdroszczę — dziś programy o pogodzie dają większe możliwości zrobienia czegoś efektownego, z drugiej jednak denerwuje mnie, że dziś każdy przede wszystkim stara się lansować ", mówiła.

Elżbieta Sommer przyjęła ofertę pracy w 1963 roku z wielką przyjemnością. Zachwycała wiedzą i osobowością. Przez wiele lat, bo do 2005 roku, mogliśmy ją podziwiać na szklanym ekranie. Niedługo potem ulubienica widzów postanowiła przejść na emeryturę i usunąć się w cień.

CZYTAJ TEŻ: Elżbieta Sommer była legendarną "Chmurką" z TVP. Telewizji poświęciła całe życie

Czesław Nowicki

CAF/PAP

Pani Chmurka i Wicherek, czyli relacja Elżbiety Sommer i Czesława Nowickiego

Gdy Elżbieta Sommer zaczynała swoją przygodę z telewizją, mistrzem w swoim fachu był już Czesław Nowicki, jeden z najpopularniejszych polskich prezenterów pogody. „Nowicki zawłaszczył program, ale jego działalność dziennikarska powodowała, że nie mógł być w studiu w świątek i piątek. Nie chciał się do tego przyznać, lecz dostrzegli to szefowie z Woronicza i sięgnęli po mnie. Zdaje się też, że czasem Czesio się stawiał", dodawała.

Okazuje się jednak, że na początku między Panią Chmurką i Wicherkiem nie było przyjacielskich stosunków, a współpraca między nimi była trudna. I choć Elżbieta Sommer i Czesław Nowicki przez jakiś czas razem prowadzili prognozę pogody, nie wspominała tego najlepiej. Dlaczego? Gdyż ulubieniec publiczności widział w swojej współpracownicy konkurencję. Z czasem jednak zrozumiał, że nie jest dla niego zagrożeniem. „Tępił mnie, aż doszedł do wniosku, że mu nie zagrażam, jestem kobietą i zapowiadam pogodę w swoim stylu. Pod koniec nawet się zaprzyjaźniliśmy", przyznała.

I choć Czesław Nowicki zachwycał telewidzów zabawnymi dowcipami i anegdotami, to zdarzały się wpadki. I to właśnie nie spodobało się nowemu szefowi — Maciejowi Szczepańskiemu. Prezenter niedługo potem musiał pożegnać się z Telewizją Polską. W tamtym czasie plotkowano również, że do zwolnienia doszło po tym, jak odmówił zapowiedzenia słonecznej pogody na 1 maja. „Naciski, żeby przed 1 maja zapowiadać dobrą pogodę? To bzdura! Czesio trochę się stawiał, więc dodali mu partnerkę z konkursu, czyli mnie. O żadnych naciskach nie było mowy. Czasem tylko na porannym zebraniu dyrektor, gdy zapowiadał się deszczowy ranek 1 maja, ale potem słońce — prosił: "Elu, nie strasz ludzi za bardzo", podkreślała Elżbieta Sommer.

Ostatecznie prezenterka zastąpiła swojego kolegę z branży na początku lat 70.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ewa Krawczyk zaprzyjaźniła się z fanką męża. Dziś są jak rodzina... Tak spędzą Boże Narodzenie

Elżbieta Sommer

Reklama

Jakub Grelowski/PAP

Reklama
Reklama
Reklama