Reklama

Informacja o śmierci 35-letniej autorki książek: „Żony Konstancina", czy „Kochanki Konstancina" wstrząsnęła opinię publiczną. Jej mama kilka tygodni temu wyznała, że pisarka zmagała się z depresją, lecz bezpośrednią przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny. Podczas dzisiejszego pogrzebu list zdruzgotanej mamy do córki wzruszył wszystkich zebranych w kościele żałobników.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 14.01.2025 r.]

Mama Eweliny Ślotały o przyczynach śmierci córki

Kilka tygodni temu mama Eweliny Ślotały udzieliła wywiadu serwisowi Pudelek.pl, gdzie opowiedziała o mrożących krew w żyłach kulisach odejścia jej córki. „Moja córka była w depresji. Miała stany lękowe, brała dużo leków i leczyła się u dwóch terapeutów. Nie pomogli", mówiła. Okazało się wówczas, że pisarka w ostatnim czasie przebywała u mamy, gdzie pracowała nad kolejną książką. „Robiła notatki, była w depresji, więc robiła to u mnie", kontynuowała.

Pani Wanda podkreśliła, że nic nie wskazywało, że może dojść do tragedii. Niestety Ewelina Ślotała nagle doznała krwotoku wewnętrznego. „Dostała krwotoku wewnętrznego i to była przyczyna śmierci. Jej serce nie dało rady i stanęło", wspomniała. „Gdy przyjechało pogotowie, to nie dawała żadnych znaków życia", zaznaczyła. Mimo że pisarka została podłączona do aparatury medycznej, nic nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kulisy jej śmierci mrożą krew z żyłach. Ewelina Ślotała odchodziła na oczach mamy

Pogrzeb Eweliny Ślotały Fot. AKPA

Mama Eweliny Ślotały oddała jej hołd na pogrzebie

Dzisiaj w kościele pod wezwaniem św. Karola Boromeusza rodzina i najbliżsi pożegnali autorkę wielu książek. Najwięcej emocji wzbudził gest jej synka, który położył przy urnie z prochami wieniec z czułym napisem: „Kochanej mamie syn".

Równie poruszający był list od jej mamy, który odczytał ksiądz. „Jest to ból niezrozumiały i niesprawiedliwy, zwłaszcza kiedy dziecko jest młode, gaśnie nieoczekiwanie, nagle i zostawia za sobą tyle niedokończonych planów. I oczko w głowie największą miłość i dumę. Ewelinka w ogóle kochała ludzi i życie. Była smakoszem zwykłych dni. Wszystko zawsze musiało być piękne, pachnące i dobrze wykonane. [...]", napisała.

„Popełniała błędy jak każdy człowiek, ale mimo wszystko nie poddawała się. Szła przez życie własną drogą, na własnych zasadach, z podniesioną głową. Nawet kiedy ta droga była tak kontrowersyjna i niebezpieczna, jak opisanie tego, co przeżyła i zobaczyła w swojej książce. Byłam przeciwna, kiedy zdecydowała się na taki krok, ale ona mnie nie słuchała. Chciała, żeby jej historia była po coś. Znalazła w tym misję dla siebie. Chciała pokazać kobietom, że życie w każdej bajce ma swoją cenę", dodał ksiądz.

Na koniec matka zwróciła się bezpośrednio do córki. „Ewelinko, córeczko kochana! Moje serce nigdy już go nie sklei. Mam nadzieję, że Ty zasnęłaś w spokoju, którego tak bardzo poszukiwałaś. Śpij spokojnie kochanie", usłyszeliśmy.

Najbliższym składamy najszczersze kondolencje.

Źródło: viva.pl, pudelek.pl, fakt.pl.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Wzruszające słowa mamy oraz piękny gest 9-letniego synka. Tak wyglądał pogrzeb Eweliny Ślotały

Pogrzeb Eweliny Ślotały. Mama Eweliny Ślotały oraz jej 9-letni synek
Pogrzeb Eweliny Ślotały. Mama Eweliny Ślotały oraz jej 9-letni synek Fot. AKPA
Reklama
Reklama
Reklama