Gdy jej kariera muzyczna runęła, pomógł jej stanąć na nogi. Kaja Paschalska długo ukrywała związek ze znanym raperem
Wydawało się, że ich związek przetrwa każdy kryzys

Kaja Paschalska od wielu lat zachwyca w serialu „Klan". Mało kto jednak pamięta, że próbowała też swoich sił w branży muzycznej. Przypomnijmy, że wygrała Debiuty na festiwalu w Opolu oraz wydała kilka singli, oraz dwie solowe płyty. Niestety po wypuszczeniu piosenki „Mała Chinka" spadła na artystkę niemała fala krytyki. Zraziła się więc od śpiewania. Do powrotu do nagrywania namówił ją jednak raper — Tomasz Lewandowski, znany również pod pseudonimem jako VNM.
Kryzys wizerunkowy Kai Paschalskiej
Dokładnie dwie dekady temu Kaja Paschalska nagrała kontrowersyjny utwór „Mała Chinka" we współpracy z Funky Filonem. W tamtym czasie była już rozpoznawalną aktorką, kojarzoną przede wszystkim z rolą Oli Lubicz w serialu „Klan". Artystka miała również na koncie prestiżową nagrodę Karolinka z festiwalu w Opolu, wyróżnienie na Festiwalu Piosenki Zjednoczonej Europy, statuetkę Superjedynki oraz nominację do Fryderyka.
Jednak to właśnie ten singiel stał się początkiem kryzysu w jej muzycznej karierze. Publiczność ostro zareagowała na premierę „Małej Chinki", co mocno odbiło się na psychice młodej artystki. „Dostałam za numer, który nie był nawet mojego autorstwa. [...] Zamknęłam się w sobie, wyłączyłam telefon i odcięłam od świata", zwierzyła się w rozmowie z „Wprost".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zalewski po raz pierwszy tak otwarcie o 6-letnim synu. „Staram się go chronić”
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

O związku Kai Paschalskiej ze znanym raperem przez długi czas nie wiedział nikt
Nowy rozdział w życiu Kai rozpoczął się dzięki Tomaszowi Lewandowskiemu, z którym przyjaźniła się przez lata, zanim zostali parą w 2017 roku. To właśnie on zachęcił ją do powrotu do muzyki. W efekcie powstał utwór „Karma", który ponownie przyniósł jej rozgłos po dekadzie nieobecności. „Długo na to czekałam. To dojrzała ja. Dumna z siebie. Kobieta, nie dziewczynka. Wokalistka, a nie śpiewająca aktorka", napisała w mediach społecznościowych w dniu premiery utworu.
Relacja Kai Paschalskiej z raperem przez długi czas pozostawała tajemnicą. Fani zaczęli się domyślać, że są razem dopiero wiosną 2018 roku. W maju Kaja opublikowała na Instagramie zdjęcie w sukni ślubnej z planu serialu „Klan”, podpisując je żartobliwie: „Kochanie, mam męża”. Muzyk odpowiedział wówczas jednym słowem: „Zazdro”.
Wkrótce potem aktorka potwierdziła, że jest związana z VNM-em. Wystąpiła w jego teledysku i aktywnie wspierała promocję jego płyty „Czuz Tu Daj Najs", śpiewając gościnnie na jednym z utworów.
Związek Kai Paschalskiej z VNM-em - Tomaszem Lewandowskim
Podsumowując ich współpracę, Kaja napisała wprost: „Ale nawet najlepszy związkowy balans nie przebije dzielenia z kimś swojej pasji". Tomasz nie szczędził jej ciepłych słów, a w jednym z podcastów powiedział nawet: „Pisze super piosenki, tylko nikt ich jeszcze nie słyszał, bo przez 10 lat się zamknęła. Dopinguję ją...", mówił w „Open FM".
Wszystko wskazywało na to, że tworzyli zgrany duet, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Niestety, w marcu 2020 roku nastąpił rozpad ich relacji. „Ja i miłość mojego życia are no more", podsumował raper. Fani niemal od razu zrozumieli, że ich związek przeszedł do historii. Kaja skomentowała to krótko, prosząc o uszanowanie swojej prywatności: „Tomek wybrał życie beze mnie. Proszę, uszanujcie moją prywatność i nie zadawajcie więcej pytań", podsumowała.
CZYTAJ TEŻ: Cud tuż przed świętami Wielkanocnymi. Internauci ruszyli z pomocą dla Tomasza Jakubiaka
Źródło: Pomponik.pl.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.


