Reklama

Mówiono, że miał urodę cygana, był ciemnowłosy, chodził w kraciastych koszulach. Tadeusz Gajcy to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli pokolenia Kolumbów, pierwszego pokolenia urodzonego w wolnej Polsce, około 1920 roku. Jego losy były trochę podobne do losów Krzysztof Kamila Baczyńskiego, obaj byli młodzi, zdolni, obaj poszli do Powstania i zginęli — Gajcy 16 sierpnia, na ulicy Przejazd 1/3. Niemcy wysadzili kamienicę, z której powstańcy się ostrzeliwali. Podczas wojny wydał dwa tomy poezji, które zdobyły uznanie i zapewniły mu miejsce w historii literatury. W chwili śmierci miał 22 lata, jego talent mógł się jeszcze niesamowicie rozwinąć, ale poecie nie było to dane. Dziś mija 80. rocznica śmierci Tadeusza Gajcego. Jak wyglądało jego życie, kogo kochał?

Reklama

[Ostatnia aktualizacja tekstu na VUŻ 16.08.2024 r.]

Tadeusz Gajcy: w jednej klasie z generałem

Tadeusz Gajcy urodził się w 1922 roku w biednej robotniczej rodzinie, w Warszawie, na Muranowie. Ojciec był ślusarzem w praskim taborze kolejowym, mama położną. Rodzina mieszkała najpierw na ulicy Dzikiej, potem kiedy ojciec awansował na kolei, przenieśli się do niewielkiego domu na warszawskich Bielanach. Tadeusz Gajcy od dziecka był zdolny, dużo czytał, przed Bożym Narodzeniem dawał rodzicom spis książek, które chciałby dostać. W 1935 roku poszedł do znanego gimnazjum oo. Marianów na Bielanach. Jego kolegą z klasy był Wojciech Jaruzelski, nie kolegowali się jednak jakoś szczególnie blisko. Byli z różnych środowisk – Gajcy z biedy, Jaruzelski z bogatego ziemiaństwa. Jaruzelscy w 1939 roku wyjechali z Warszawy, w momencie ataku ze strony sowieckiej rodzina była na Litwie, pomieszkując u różnych kuzynów i znajomych. Gdy Gajcy szedł do Powstania, Jaruzelski był już na zesłaniu na Syberii i ścinał drzewa w tajdze.

Zobacz też: „Złoty pierścionek” śpiewała cała Polska. Rena Rolska zeszła ze sceny u szczytu popularności

Miłosz o Gajcym: był chciwy życia

Tadeusz Gajcy chodził na tajne komplety z Polonistyki. Brał udział w wieczorach poetyckich, bawił się – podobno był bawidamkiem, imprezowiczem, dowcipnym, błyskotliwym. Grał na mandolinie, grał w piłkę nożną. Był bardzo lubiany. Czesław Miłosz wspominał go tak: "Gajcy? Wybuchowy, pełen radości życia, chciwy życia. Z tego powodu jego śmierć była tak dla mnie bolesna. I ze względu na obietnicę dużego talentu. Wtedy sądziłem nawet, że Gajcy ma większe możliwości niż Baczyński. Oczywiście trudno tu snuć przewidywania, kiedy ktoś umiera w tak młodym wieku". Czesław Miłosz poświęcił Gajcemu wiersz "Ballada".

Sam Tadeusz Gajcy, żeby przeżyć, dorabiał, pracował jako magazynier w tkalni damskiej bielizny "Baśka". Jednocześnie pisał. W 1943 roku wydał debiutancki tom poezji „Widma”, w 1944 „Grom powszedni”. Pisał i publikował także pod pseudonimem Karol Topornicki. Sens ofiary w imię miłości do ojczyzny i do ludzi, wybór między miłością a nienawiścią — to były tematy wielu jego wierszy mających katastroficzny, wizyjny charakter. Jego twórczość wciąż jest odkrywana. Leopold Staff nazwał go "poetą największych nadziei", i choć bardzo młodo zginął, wiele tych nadziei spełnił.

Zobacz też: Słynny tenor Wiesław Ochman i jego żona Krystyna byli razem niemal 60 lat. Tę miłość przerwała śmierć

Podobno był przeczulony na punkcie własnej twórczości. W jednym z wywiadów Andrzej Łapicki, który znał go osobiście, wspomina, jak na prośbę poety poprowadził jego wieczór autorski. Czytał wiersze na zmianę ze swoją profesor ze Szkoły Teatralnej — Marią Wiercińską. Po skończonym wieczorze Gajcy był wściekły. Krzyczał: “Ty byłeś w porządku, ale pani tego nie daruję. Nic pani nie zrozumiała. Przeczytała to pani bez sensu!”. W przeciwieństwie do Baczyńskiego Gajcy miał prawicowe poglądy, był ostatnim redaktorem naczelnym pisma „Sztuka i naród”, które lansowało idee imperium słowiańskiego, którego ośrodkiem miała być Polska. Pansłowiańskie imperium miało przeciwstawić się dominacji Rosji i Niemiec. „Sztuka i Naród" była jednak w dużej mierze pismem kulturalnym i literackim. Gajcy i wielu innych poetów publikowało w nim swoje wiersze. Trzej poprzedni naczelni ginęli kolejno podczas wojny, Gajcy też wiedział, że zginie.

Fot. Muzeum Literatury / East News Wanda Suchecka, narzeczona Tadeusza Gajcego, lata 40.
Wanda Suchecka, narzeczona Tadeusza Gajcego, lata 40.fot. Muzeum Literatury/East News

Wanda, miłość poety, „wyjątkowo urocza dziewczyneczka”

Na tajnych kompletach Tadeusz Gajcy poznał dziewczynę Wandę Suchecką. Byli skryci, rzadko pokazywali się razem, nawet na wieczorach poetyckich Wanda, jeśli przychodziła, siadała z boku. Ale wszyscy wiedzieli, że to dziewczyna Gajcego. Na profilu facebookowym „Moje Powstanie’44” można przeczytać, że była to „wyjątkowo urocza dziewczyneczka. Bardzo drobna, z masą czarnych, kręconych włosów. Miała wąskie, czarne świecące oczy i bardzo długie rzęsy...". To do niej poeta pisał codziennie listy. A każdy z nich przypominał wiersz. „Związek ten Tadeusz Gajcy traktował jako temat bardzo prywatny, intymny. Dlatego rzadko przyprowadzał dziewczynę na zebrania, koncerty, spotkania towarzyskie. Wyjątkiem były jego wieczory autorskie. Ale nawet wówczas Wanda siedziała gdzieś z boku. Prawie niezauważona...”.

Zobacz też: Jadwiga Berens, żona Jeremiego Przybory, cierpiała na chorobę psychiczną. To zaważyło na ich małżeństwie

Tadeusz Gajcy poświęcił jej erotyk „Miłość bez jutra”, Wanda była też pierwowzorem bohaterki w jego sztuce „Homer i Orchidea”. Chcieli wziąć ślub, ale jej rodzice byli temu przeciwni. Uważali, że Tadeusz Gajcy nie utrzyma żony, a tym bardziej rodziny z pensji, którą zarabiał. On obiecywał, że załatwi sobie lepiej płatną pracę. W razie czego mieli ożenić się bez rodzicielskiego przyzwolenia, w tajemnicy. Przed wyjściem na powstańczą zbiórkę poszedł pożegnać się z Wandą. Więcej się nie zobaczyli.

Tadeusz Gajcy: ostatni wiersz

1 sierpnia 1944 roku Tadeusz Gajcy notuje w swoim brulionie: “Boże, zaczęło się, od Ciebie zależy wszystko”. Swój ostatni wiersz napisał 15 sierpnia na papierowej torebce, a poświęcony był wybuchowi czołgu-pułapki na Starówce. Prześmiewczo zatytułował go - “Święty kucharz od Hipciego”:

Wszyscy Święci, hej do stołu!
W niebie uczta: polskie flaczki
wprost z rynsztoków Kilińskiego!
Salcesonów micha pełna
świeża, chrupkie pachną trupkiem
Do godów Święci, do godów
Przegryźcie Chrystusem Narodów!...

Walczył w grupie szturmowo-wypadowej na Starym Mieście. Zginął w wysadzonej przez Niemców kamienicy Weldta przy ul. Przejazd 3/5/7. Prawdopodobnie tego dnia niemieccy saperzy wykorzystali tam bliżej nieznaną broń "Taifungerät". Według innej wersji miał zginąć "21 lub 22 sierpnia na terenie Arsenału" przy ul. Długiej, jednak ekshumacja przeprowadzona wiosną 1946 r. na ulicy Przejazd ostatecznie obaliła tę wersję. Tadeusz Gajcy został pochowany w Warszawie na Powązkach Wojskowych.

Reklama

Wanda Suchecka przeżyła wojnę, po wojnie wyszła za dziennikarza Krzysztofa Strzeleckiego, w 1952 roku urodził im się syn Andrzej Strzelecki, który jako dorosły człowiek był znanym reżyserem, aktorem i rektorem Akademii Teatralnej w Warszawie

Reklama
Reklama
Reklama