„Służę pięknu, przedstawiając jego wrogów”. Wyjątkowa wystawa Paula Klee w Paryżu. Polecamy zdjęcia
1 z 10
Paul Klee. Malarz indywidualista, którego twórczość wymyka się kategoriom. Jego fantastyczne obrazy na pierwszy rzut oka dziecięco naiwne, kryją w sobie erudycyjną głębię. W paryskim Centre Pompidou otwarto pierwszą wystawę malarza, która przedstawia dzieła Klee w kontekście ironii, podkreślając inteligentne poczucie humoru mistrza. To największa wystawa artysty od 1969 roku.
Paul Klee na wpół serio
„Jestem Bogiem” - powiedział przekornie 22-letni Paul Klee, a niedługo później pochwalił się swojej narzeczonej, że posiadł „piękną moc autoironii”. I wystarczy rzucić okiem na jego liczne autoportrety, by przekonać się, że coś w tym jest. Na przykład ten, który w gazetach drukowano jako jego oficjalną podobiznę - na którym wygląda jak mistyk bez uszu, o rysach twarzy niepokojąco przypominających żeńskie genitalia, ale też popiersie Homera z muzeum w Monachium, którym się inspirował. - Miał wyczucie satyry i ironii, wszystkiego, co nie do końca poważne - powiedział o Klee jego syn Felix. A sam artysta swoją twórczość podsumował w pamiętniku - Służę pięknu, przedstawiając jego wrogów (karykatura, satyra).
Młodość Paula Klee przypadła na początek XX wieku - czas rozkwitu sztuki awangardowej, triumfu artystycznej wyobraźni. Od 1911 roku w grupie ekspresjonistów Der Blaue Reiter, razem z Wassilijem Kandińskim i Augustem Mackem Klee analizował emocjonalne oddziaływanie sztuki na widza. Ekspresyjną siłę koloru docenił ponoć podczas podróży do Tunezji - zaledwie dwutygodniowy pobyt w malowniczych Włoszech wystarczył, by Klee doznał przebudzenia, o którym pisał później „przełom ku kolorowi". Po I wojnie światowej malarz został profesorem w legendarnej szkole artystyczno-rzemieślniczej Waltera Gropiusa Bauhaus w Weimarze.
Sztuka Klee - dla miłośników poezji
W Bauhausie Klee starał się połączyć swoje bardzo osobiste i emocjonalne podejście do sztuki, z dominującą w szkole filozofią przydatności i kolektywizmu i geometrycznym rygorem, co szybko doprowadziło do konfliktu z Gropiusem, guru modernistycznych architektów. Na krytykę odpowiadał w swoim stylu - komicznie - nazywając krytyków „astmatykami o wąskiej piersi" i zarzucając im niezrozumienie istoty sztuki. Jego malarstwo od zawsze przemawiało raczej do miłośników poezji niż wielbicieli solidnego rzemiosła.
Paul Klee w 1922 roku.
Polecamy też: Wystawa Celnika Rousseau w paryskim Musée d’Orsay. Obrazy genialnego samouka wciąż fascynują!
Trudno wyobrazić sobie sztukę, której byłoby dalej do funkcjonalizmu modernistycznej architektury Bauhausu. Paul Klee stworzył własny abstrakcyjny język poetyckich symboli i znaków. Na jego obrazach znajdziemy strzałki, litery, fragmenty zapisu nutowego, hieroglify. Człowiek pojawia się jako postać złożona z kilku czarnych kresek. Artysta wierzył, że świat materialny to jeden z wielu, których możemy doświadczyć. Oknem na inne perspektywy była jego sztuka ze swoimi odważnymi kolorami, formami i rozwiązaniami. Warto podkreślić, że malarz ciągle rozwijał swój warsztat - eksperymentował ze sposobami nakładania farby i podłożami - malował na tekturze, jucie, szkle czy gazie.
Paul Klee - "Sztuka zdegenerowana"
Dojście Hitlera do władzy dla Paula oznaczało koniec kariery w Niemczech. Partia nazistowska uznała go za twórcę „sztuki zdegenerowanej” i w 1933 roku Klee musiał przeprowadzić się do Szwajcarii. Artysta sprzeciw wobec polityki Trzeciej Rzeszy pokazywał swoją sztuką - ironicznym autoportretem „Von der Liste Gestrichen” (po polsku - "Usunięty z listy"), w którym przedstawił siebie w kubistycznej, afrykańskiej masce. To komentarz do podstawowej strategii działania wrogiego systemu - wykluczenia. W 1935 Klee ciężko zachorował - nieuleczalna sklerodermia powodowała stopniowe utwardzenie i usztywnienie skóry. Brak elastyczności zmusił artystę do jeszcze większego uproszczenia graficznego języka. Paul Klee tworzył do samego końca (zmarł w 1940 roku).
W Centre Pompidou zobaczymy 230 prac, z których większość została wypożyczona z Centrum Paula Klee w Bernie, monumentalnego muzeum artysty, którego gmach zaprojektowała gwiazda nowoczesnej architektury - Renzo Piano. Zachęcamy do obejrzenia niektórych obrazów malarza w naszej galerii.
Wystawę “Paul Klee. Irony at Work” będzie można obejrzeć do 1 sierpnia 2016 roku w Centre Pompidou w Paryżu.
Polecamy też: Historia bielizny w skrócie na wyjątkowej wystawie w Londynie.
2 z 10
Paul Klee: "Sztuka nie przedstawia tego, co widzialne. Ona odkrywa".
Polecamy też: Stulecie brytyjskiego „Vogue'a”. Irving Penn, Mario Testino, Tim Walker w National Portrait Gallery ZDJĘCIA I FILM
3 z 10
Paul Klee przez większość swojego życia był też muzykiem. Gra na skrzypcach służyła mu za rozgrzewkę przed malowaniem. Widział analogie między muzyką i sztukami wizualnymi, między innymi w rytmie i ekspresyjnej mocy koloru podobnej do tego jak oddziałują na słuchacza dźwięki.
Polecamy też: "Czarodziej, który prześwietla człowieka". Irving Penn po raz pierwszy od 20 lat.
4 z 10
Paul Klee w swoich pracach lubił odnosić się do sztuki dawnej. W powyższej widać inspirację starożytną Grecją.
Polecamy też: Wenus z Azji, zamiast morskiej piany brokatowe szpilki? Botticelli inspiruje na wystawie w Londynie.
5 z 10
Obrazy Paula Klee zainspirowały wielu późniejszych artystów. Podziwiali go między innymi abstrakcjoniści tacy jak Mark Rothko, czy Jackson Pollock.
Polecamy też: "Dlaczego jako kobieta rozbieram inne kobiety do zdjęć?". Kusząco erotyczne portrety Bettiny Rheims.
6 z 10
Paul Klee lubił przedstawiać ludzi w sposób minimalistyczny, zgeometryzowany.
Polecamy też: 85 malarzy z całej Polski pracuje przy filmie o Vincencie van Goghu. Animowana biografia mistrza!
7 z 10
Pejzaż w wydaniu Paula Klee.
Polecamy też: Najbardziej prowokacyjne zdjęcia Francesco Scavullo: nagie gwiazdy, drag queen, gejowskie pary.
8 z 10
W 2005 roku ukończono muzeum Centrum Paula Klee w Bernie w Szwajcarii. Budynek projektu słynnego włoskiego architekta Renzo Piano przypomina kształtem falę, motyw, obecny na wielu obrazach artysty.
Polecamy też: Najlepsze projekty Zahy Hadid. Co zostawiła po sobie diwa architektury? To trzeba zobaczyć.
9 z 10
„Sztuka jest podobna do aktu stworzenia. To symbol, tak jak świat ziemski jest symbolem kosmosu” – pisał Paul Klee w "Wyznaniach twórcy".
Polecamy też: Patti Smith, Serena Williams, Yoko Ono... W nowym kalendarzu Pirelli rewolucja.
10 z 10
Sztukę Paula Klee często porównywano do Picassa. Choć artyści mieli różne zainteresowania i temperamenty, stale ich ze sobą łączono, a nawet mylono. Brytyjski dziennik „the Daily Mail” pisząc o wystawie Klee, tekst zatytułował „Nie autorstwa Picassa, tylko…”.
Polecamy też: Przed selfie i Instagramem był Andy Warhol. Gwiazdy na unikatowych polaroidach.