Lagerfeld: "Jestem nimfomanką mody, która nigdy nie ma orgazmu". Wystawa mistrza zdjęć i cytatów
1 z 19
- Karl ma dobre oko. Nie robi 300 zdjęć. Robi pięć, może sześć. A najczęściej to pierwsza klatka jest najlepsza. Jest bardzo szybki, bo ma jedną wizję. On wie, co ma w kadrze. Nie ma przypadków, nie ma niespodzianek - chwali Karla Lagerfelda, dyrektora kreatywnego domu mody Chanel i Fendi, Eric Pfrunder, jeden z kuratorów wystawy "Karl Lagerfeld: A Visual Journey" ("Karl Lagerfeld: wizualna podróż"), którą jeszcze do 20 marca można oglądać w Paryżu.
Lagerfeld ma obsesję na punkcie wielu rzeczy: swojej kotki Choupette, Coli Light, iPhone'a, modela Baptiste'a Gabiconi, okularów słonecznych, a w przeszłości również McDonaldsa. Jednak najbardziej stałym uczuciem - poza modą - darzy fotografię. A była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Po raz pierwszy wziął aparat do ręki blisko 30 lat temu, zachęcony przez dyrektora działu fotografii Chanel, Erica Pfrundera. - W styczniu 1987 roku skarżył mi się na jakość niektórych zdjęć do kampanii reklamowej zrobionych przez zatrudnionych fotografów. Powiedziałem: "Karl, OK, zrób to lepiej" - Pfrunder wspominał dziś na wernisażu "Karl Lagerfeld: A Visual Journey" w Pinacothèque de Paris, prywatnym paryskim muzeum, gdzie można oglądać efekt naciskania migawki przez Karla od tamtego czasu aż do dziś.
Od tamtego pamiętnego dnia 82-letni kreator nie przestaje tego robić: kampanie reklamowe, zdjęcia mody dla magazynów, portrety gwiazd, fotografie architektury i przyrody, akty, autoportrety, a także artystyczne abstrakcje. To wszystko oraz dwie instalacje fotograficzne, zainspirowane mitologią grecką, można oglądać na wystawie w Paryżu.
Gerhard Steidl, który jest drugim kuratorem ekspozycji i niemieckim wydawcą, zapewnia, że Karl Lagerfeld: A Visual Journey" to "najbardziej kompletny zbiór fotografii projektanta, obejmujący prace od 1998 do 2015 roku". - To wizualny hołd dla Lagerfelda - ocenia.
Plakat wystawy "Karl Lagerfeld, a Visual Journey"
Lagerfeld - najbogatszy człowiek świata mody
Lagerfeld, który jest jednym z najbogatszych ludzi w branży (mówi się o ponad 400 mln dolarów), to pracoholik, który pracuje nawet w nocy - wtedy najchętniej robi zdjęcia. Ale nie lubi o nich opowiadać.
- Ludzie zawsze pytają mnie o styl mojej fotografii. Odpowiadam zawsze, że nie mam stylu, ale kilka. Nigdy nie powinniśmy pozostać tacy sami - ani w życiu, ani w fotografii - zapewnia.
Ale to nie jedyna złota myśl, z której zasłynął. Bo rzadko przejmuje się opinią publiczną i mówi wprost, co myśli. To on Adele zarzucił, że jest gruba, o siostrze księżnej Cambridge powiedział, że ma brzydką twarz i powinna pokazywać się tylko od tyłu, a prezydenta Francji nazwał imbecylem. Jego wypowiedzi to mieszanka humoru, złośliwości, a nawet wnikliwej autooceny. "To czego najbardziej nienawidzę w życiu, to ludzie, którzy nie są już pierwszej młodości, ale próbują wszystkim udowodnić, że jest inaczej. Nikogo nie nabierzesz" - mawia o młodości.
"Jestem karykaturą samego siebie i lubię to. To jest pewnego rodzaju maska. Dla mnie karnawał w Wenecji trwa cały rok" - tak odnosi się do swojego słynnego wyglądu, czyli czarno-białych ubrań, które są jak uniform, ciemnych okularów i nieodłącznego wachlarza. "Moją jedyną ambicją jest noszenie dżinsów w rozmiarze 28" - mawia o swoich życiowych celach.
O wciąż niezaspokojonej ambicji ma taką opinię: "Chcę zobaczyć wszystko, chcę wiedzieć wszystko. Za ciemnymi okularami moje oczy są szeroko otwarte". I dodaje: "Jestem nimfomanką mody, która nigdy nie ma orgazmu".
Wystawa "Karl Lagerfeld: A Visual Journey" w Pinacothèque de Paris potrwa do 20 marca 2016 roku.
Polecamy także: Robert Pattinson w obiektywie Karla Lagerfelda! Aktor twarzą nowej męskiej kolekcji Diora.
2 z 19
3 z 19
4 z 19
5 z 19
6 z 19
7 z 19
8 z 19
9 z 19
10 z 19
11 z 19
12 z 19
13 z 19
14 z 19
15 z 19
16 z 19
17 z 19
18 z 19
19 z 19