forum-0590316714 Jacek Zieliński i Andrzej Zieliński z zespolu "Skaldowie", 1975.
Fot. Lech Pempel / Forum
O tym się mówi

Skaldowie po śmierci Jacka Zielińskiego. Brat artysty zdradził, co dalej z zespołem

Czy przestaną grać?

Marta Nawacka 9 maja 2024 18:47
forum-0590316714 Jacek Zieliński i Andrzej Zieliński z zespolu "Skaldowie", 1975.
Fot. Lech Pempel / Forum

Był wybitnym artystą i współtwórcą Skaldów. Niestety, 6 maja w godzinach wieczornych, media obiegła przykra wiadomość o śmierci Jacka Zielińskiego. Fanom trudno wyobrazić sobie teraz zespół bez jednego z braci. Andrzej Zieliński od ponad sześciu dekad tworzył muzykę w grupie wraz ze swoim młodszym bratem. Jaki los teraz ich czeka? Czy Skaldowie będą grać bez jednego z członków?

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 10.05.2024 r.]

Jacek Zieliński zmarł po długiej walce z chorobą

6 maja wieczorem w mediach pojawiła się przykra informacja o śmierci Jacka Zielińskiego. Współtwórca zespołu Skaldowie miał 77 lat i od wielu lat ciężko chorował. Najpierw zmagał się ze złośliwym rakiem prostaty, który następnie dał przerzuty na kości. Brat muzyka, Andrzej Zieliński, zdradził, że artysta przez sześć lat stosował chemioterapię i toczył nierówną walkę z chorobą. Ta okazała się jednak silniejsza.

Andrzej Zieliński jest o dwa lata starszy od swojego zmarłego brata. Panowie byli obecni na scenie muzycznej od 1965 roku, a w przyszłym roku świętowaliby swoje sześćdziesięciolecie. Niestety, Jackowi Zielińskiemu nie było dane tego doczekać...

Czytaj też: Przed wejściem na plan mówiła wprost: „Nienawidzę go!". Jak naprawdę wyglądała relacja Joanny Brodzik i Pawła Małaszyńskiego?

Andrzej Zieliński, Skaldowie,
Fot. Karewicz/AKPA

Andrzej Zieliński, Skaldowie

Andrzej Zieliński, Konrad Ratyński, Jerzy Tarsiński, Jan Budziaszek, Jacek Zieliński, 1965
Fot. AKPA

Andrzej Zieliński, Konrad Ratyński, Jerzy Tarsiński, Jan Budziaszek, Jacek Zieliński, 1965 rok

Andrzej Zieliński o przyszłości zespołu. Czy Skaldowie przestaną grać?

Okazuje się, że Skaldowie nie raz musieli się mierzyć z poważnymi trudnościami. Podczas stanu wojennego koncertowali po Stanach Zjednoczonych i wielokrotnie musieli podejmować trudne decyzje związane z ich przyszłością.

„W latach 80., kiedy ja mieszkałem w Stanach, brat reaktywował zespół, śpiewając moje piosenki. Nie byłem obecny na scenie fizycznie, ale byłem dobrym duchem zespołu. Aż wreszcie przyjechałem na 25-lecie Skaldów w Sali Kongresowej w 90. roku i od tego czasu przyjeżdżałem już co roku do Polski na najważniejsze koncerty i nagrania”, wspominał Andrzej Zieliński w rozmowie z Super Expressem.

Wówczas starszy z braci Zielińskich postanowił zostać w USA, a Skaldowie wrócili do grania dopiero po pięciu latach. W ojczyźnie dbał o to właśnie Jacek Zieliński. Zespół ponownie powrócił na rynek w 1989 roku wraz z płytą „Nie domykajmy drzwi”, która okazała się wielkim hitem. A co będzie z grupą teraz, po śmierci młodszego z braci? Jak zapewnia Andrzej Zieliński, Skaldowie nie zrezygnują z grania, między innymi właśnie ze względu na szacunek do zmarłego muzyka.

„Moja muzyka nie umarła. Będziemy dalej ją grać. Będę współpracował z innymi wokalistami, bo moja muzyka będzie obecna do końca świata”, podsumował Andrzej Zieliński.  

Zobacz także: Mógł zostać politykiem, ale to aktorstwo było mu pisane. "Czasami łączę te dwa światy", mówi Mateusz Janicki

04.09.2020 Opole. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu, Skaldowie, Andrzej Zieliński, Jacek Zieliński
Fot. Tadeusz Wypych/REPORTER/EAST NEWS

Skaldowie, Andrzej Zieliński, Jacek Zieliński, 04.09.2020 roku, Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu

Jacek Zieliński, Skaldowie, 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej,  Opole, 11.06.2023
Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

Jacek Zieliński, Skaldowie, 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej, Opole, 11.06.2023

Andrzej Zieliński, Skaldowie, TVP Gwiazdozbiór z udziałem zespołu Skaldowie, 2015
Fot. Mateusz Jagielski/East News

Andrzej Zieliński, Skaldowie, TVP Gwiazdozbiór z udziałem zespołu Skaldowie, 2015

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.