Sędzia Anna Maria Wesołowska spisała testament przed operacją. Sił do walki z chorobą dodawała jej rodzina
"Mając obok siebie bliskich, mamy dla kogo żyć"
Najsłynniejsza sędzia w Polsce długo edukowała obywateli na temat prawa. W pewnym momencie Anna Maria Wesołowska zniknęła z telewizji. O tym, co wówczas przeżyła, opowiedziała kilka lat temu. Choroba i strata bliskiej osoby były dla niej bolesnym ciosem... Przetrwała dzięki rodzinie. „Mając obok siebie bliskich, wiemy, że mamy dla kogo żyć i walczyć” — podkreślała wówczas.
Anna Maria Wesołowska chorowała na nowotwór. Przed operacją spisała testament
Widzowie kojarzą Annę Marię Wesołowską z paradokumentu emitowanego przez lata na antenie TVN (a następnie TTV), przedstawiającego przebieg spraw na sali sądowej. Sędzia zdecydowała się podjąć wyzwanie po pół roku od oferty, pomimo głosów sprzeciwu od jej sceptyków. "Na początku mój program traktowano jako "wygłupy" w telewizji. Zarzucano mi, że robię to dla kasy i popularności. Nie widziano w tym misji. A mnie sława nie była potrzebna" — wyznała Michałowi Misiorkowi w rozmowie dla Plejady.
W pewnym momencie sędzia Anna Maria Wesołowska całkowicie zniknęła przestrzeni publicznej. Do telewizji wróciła dopiero w 2019 r. Fani dopatrzyli się wówczas widocznych zmian w jej wyglądzie. Nie był to jednak efekt operacji plastycznych, jak wówczas przypuszczano. Charyzmatyczna prowadząca w programie Dzień dobry TVN ujawniła, że ma za sobą skomplikowaną operację mózgu.
Sędzia Anna Maria Wesołowska, DDTVN, maj 2022 r.
"Pod zdjęciem, gdzie mam jedno oko większe, drugie mniejsze, po poważnej operacji mózgu, jest wpis: chirurg plastyk się nie popisał. Po co tej kobiecie tego typu operacja? To nie chirurg plastyk, bo przecież miałam poważną operację onkologiczną. I mogę podziękować panu profesorowi, który uratował mi życie. To, że część twarzy jest trochę inna, bo lekko sparaliżowana, czy to ma znaczenie? No pewnie, że zostało, trochę wygolonej głowy. Ale ja żyję, ja mówię, myślę" — powiedziała wówczas sędzia.
CZYTAJ TAKŻE: Przetrwali kryzysy, syn jest dla niej ogromnym wsparciem. Jaką mamą jest Katarzyna Nosowska?
Anna Maria Wesołowska tuż przed zabiegiem spisała testament, zabezpieczający dzieci i wnuczęta. Była to jedynie formalność, wierzyła bowiem, że operacja przejdzie pomyślnie. Poprosiła nawet, by nie golono jej całej głowy, gdyż za kilka tygodni miała w planach ruszyć z nagraniami do programu. "Przecież pani może umrzeć, o czym pani mówi. Jakie nagrania?", miała usłyszeć od zaskoczonego lekarza.
Anna Maria Wesołowska straciła męża. Wspierają ją najbliżsi
To niestety nie koniec nieszczęść w życiu Anny Marii Wesołowskiej. W podobnym czasie sędzia straciła ukochanego męża, Ryszarda. Para spędziła razem niemal pół wieku. "Ten rok był dla mnie bardzo trudny. Odszedł mój mąż, w takich dramatycznych sytuacjach. Nie umiem jeszcze o tym mówić. Czuję się jakbym była jedynie połówką. Pięćdziesiątą rocznicę byśmy obchodzili za rok. Szkoda, takie życie", wyznała kilka lat temu.
"Ja mojej żałoby po mężu nie umiem przeżyć. Ona jest częścią mnie i niech tak już zostanie. Bój i żal zostają już do końca" — mówiła z bólem w Dzień dobry TVN.
W najtrudniejszych chwilach jej wsparciem zawsze byli najbliżsi. Ich obecność jest dla sędzi bardzo ważna. Anna Maria Wesołowska doczekała się dwóch córek, które są jej największą dumą. Dominika i Izabela Wesołowskie poszły w jej ślady i razem prowadzą własną kancelarię w Łodzi. "Rodzina jest ogromną siłą. Gdyby nie moje córki i wnuki, gdybyśmy się nie wspierali, byłoby trudno. Mając obok siebie bliskich, wiemy, że mamy dla kogo żyć i walczyć", podkreślała gwiazda TVN w rozmowie z Plejadą kilka lat temu.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Jest jedynym i ukochanym dzieckiem Jana Kobuszewskiego. „Była przy ojcu do ostatnich chwil”
Z czułością mówiła też o swoich wnukach. W Dzień dobry TVN zapewniała, że "dzieci są najważniejsze. Dają ogromną siłę [...] Jak przytuli mnie ten maluch, jak mi powie: "Babciu, kocham cię najbardziej na świecie", to ja po dwóch godzinach snu mam dużo siły i chęci, żeby coś da tego świata, dla moich wnuków i innych zrobić".
Anna Maria Wesołowska z córką, 10.08.2010 r.