Gdy jej ojciec odszedł, całą miłość przelała na rodzicielkę. Natasza Urbańska nieustannie opiekuje się ukochaną mamą
Tak wygląda ich relacja
Natasza Urbańska nigdy nie ukrywała, że rodzina jest jej najcenniejszym skarbem. Zarówno tata, jak i mama wiele ją nauczyli. Gdy ojciec ulubienicy publiczności odszedł w 2012 roku, całą miłość przelała na rodzicielkę, którą opiekuje się do dzisiaj. Tak wygląda ich relacja.
[Ostatnia publikacja na VUŻ: 09.08.2024 rok]
Natasza Urbańska o relacji z rodzicami
„Rodzina to jest podstawa. To nie tylko dzieciństwo, to jest całe moje życie. Jak tworzyłam moją rodzinę, Kalina się pojawiła, ja sobie nie zdawałam sprawy, jak to jest ważne, jakie jest budujące to, gdy wracasz do domu, a oni czekają na ciebie. Pytają, jak minął dzień, widzą, jak są różne zakręty, premiery, jak dzwonią, jak przychodzą, oglądają. To się dzieje na co dzień. To daje taką siłę i radość, że bliscy są ze mną. Ja tworzę dla moich fanów, tworzę też dla siebie, ale ja potrzebuję tego wsparcia. Oni trzymają mnie z uśmiechem na twarzy", mówiła Natasza Urbańska w rozmowie z portalem Cozatydzien.tvn.pl.
Artystka niejednokrotnie podkreślała, że rodzina jest dla niej najcenniejszym skarbem. Nie ukrywała też, że rodzice dali jej wiele cennych wskazówek. „Rodzice zawsze byli ogromnie wspierający. Pomagali mi i nigdy nie było: "daj sobie spokój, bo to taki niepewny zawód". Nie było w ogóle takich rozmów. Oni widzieli, że jestem szczęśliwa w teatrze, że się rozwijam. I, że mocno zacisnęłam zęby i wykonam to, co chcę", podkreślała w wywiadzie dla tego samego serwisu.
CZYTAJ TEŻ: Sylwia Peretti o świętach bez syna: „Wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć”
Natasza Urbańska o relacji z mamą
W 2012 roku, po śmierci ojca, Natasza Urbańska jeszcze bardziej zbliżyła się do swojej mamy, którą traktuje jak przyjaciółkę. To właśnie córka zrobiła wszystko, by rodzicielka odnalazła radość z życia. Zaopiekowała się nią i sprawiła, że szybko wróciła do formy. Przypomnijmy, że Natasza Urbańska chętnie zabierała mamę na imprezy branżowe i pozowała z nią do zdjęć.
Co więcej, gdy poznała przyszłego męża — Janusza Józefowicza jej rodzice mieli różne zdania, jednak starali się wesprzeć ukochaną córkę. „Mama tak podejrzliwie patrzyła, tata bardzo polubił od razu Janusza i ja za bardzo nie opowiadałam rodzicom o tym. Ja też skryta bardzo mocno jestem w ogóle na życie i prywatnie nie otwieram się, więc to wszystko gdzieś w sobie trzymałam, aż w końcu zaprosiłam rodziców, kiedy Janusz powiedział, że chciałby poznać moich rodziców, bo bardzo poważnie myśli o mnie. To był najpiękniejszy moment, na który czekałam też kilka lat", wspominała. „Tata uwielbiał Janusza. Oni po prostu siadali, rozmawiali, taki connection fajny mieli, a mama mówi: jak mi tą moją córkę skrzywdzisz, to… Ja w ogóle myślałam, że będzie na odwrót, ale to było śmieszne, bo rzeczywiście Janusz jest tak ujmujący, że moja mama go uwielbia. Spotykamy się często, wspólnie wyjeżdżamy na wakacje, razem", kwitowała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rozstali się na początku roku, tak się dziś dogadują. Joanna Krupa szczerze o relacji z ojcem Ashy
Mama Nataszy Urbańskiej — problemy ze zdrowiem
W 2023 roku w mediach pojawiły się informacje dotyczące stanu zdrowia mamy Nataszy Urbańskiej. Przypomnijmy, że Pani Zofia zaczęła chorować 12 lat temu, niedługo po śmierci męża. Po wielu latach problemy powróciły, co bardzo zaniepokoiło artystkę. Z tego powodu chciała zapewnić mamie najlepszą opiekę. „Mama musi o siebie dbać. Pilnuję, aby systematycznie się badała. Nie lubi tego, ale to dla jej dobra. Wszystko to jest bardzo ważne, nie można niczego zaniedbywać", opowiadała jakiś czas temu w rozmowie z Na Żywo.
Co więcej, Natasza Urbańska i jej ukochany pragną, by Pani Zofia zamieszkała razem z nimi w dworku w Jajkowicach. „Pani Zofia od początku była jego sojusznikiem, nawet wtedy, gdy ojciec artystki nie akceptował jej związku ze sporo starszym Józefowiczem. Dziś reżyser spłaca swój dług wobec seniorki i zapewnia, że u nich będzie miała spokój, doskonałe warunki i świeże powietrze”, donoszą media. „Natasza martwi się o mamę, chce ją prosić, by rozważyła przeprowadzkę do Jajkowic na stałe. Mając ją obok siebie, byłaby spokojniejsza”, dodawał tygodnik Na Żywo.
