Kiedy poznał swoją przyszłą żonę, był już znanym aktorem. Choć cieszył się zainteresowaniem płci pięknej, ona jedna nie zwracała na niego uwagi... Piotr Szwedes nie dał jednak za wygraną i wkrótce udało mu się rozkochać w sobie Annę. Dziś tworzą szczęśliwą rodzinę z trójką dzieci, ale okazuje się, że... walizki artysty cały czas stoją spakowane w przedpokoju. Oto ich historia.

Reklama

Piotr Szwedes – żona. Jak się poznali?

Latem 1995 roku w kinach grano film „Młode wilki”, w którym wystąpił 27-letni wówczas Piotr Szwedes. Produkcja przyniosła mu ogromny rozgłos, a młody aktor wyruszył z plecakiem do Mikołajek korzystać z uroków życia. Na miejscu wybrał się do lokalu swojego kolegi, Wojciecha Malajkata. Choć momentalnie stał się obiektem spojrzeń większości kobiet, jedna z pań nawet nie zwróciła na niego uwagi... Siedząca przy stoliku nastolatka sprawiała wrażenie, jakby nawet nie wiedziała, kim jest. „Udaje, przecież niemożliwe, żeby mnie nie kojarzyła!”, miał pomyśleć Piotr Szwedes z rozczarowaniem.

Niedostępna dziewczyna bardzo zaintrygowała młodego aktora. Od znajomych dowiedział się, że Anna za rok zdaje maturę, zdradzili mu także, gdzie najczęściej można ją spotkać. Nastolatka jednak podchodziła do niego nieufnie i nie była przekonana, żeby umówić się z nim na randkę. W końcu jednak Piotr Szwedes dopiął swego i namówił ją, by dała mu szansę. Mimo wszystko Anna była przekonana, że wakacyjna miłość szybko się skończy, a ukochany o niej zapomni. Tak się jednak nie stało. Aktor pisał do ukochanej listy, dzwonił, a nawet przyjeżdżał, kiedy tylko miał taką możliwość.

Z czasem Anna przekonała się, że Piotr Szwedes to wartościowy, inteligentny i wrażliwy chłopak. „Wiem, że mogę polegać na swoim mężczyźnie. Jeśli jest mi źle, jest zawsze obok. Jest dobry, sprawiedliwy, inteligentny. Imponuje mi swoją wiedzą i fascynuje silną osobowością”, wyznała po latach w jednym z wywiadów. Rok później ukochana aktora rozpoczęła studia pedagogiczne w Warszawie, więc zakochani mogli wreszcie być razem.

Czytaj też: W Niemczech gra w serialach. W Polsce nagrywa płyty i pisze teksty. Kim jest Vito Bambino?

Zobacz także
Engelbrecht/AKPA

Piotr Szwedes z żoną, Festiwal Dwa Teatry 2009

Piotr Szwedes – żona. Co mówili o swoim uczuciu?

Choć Anna przyjechała do Warszawy, to para nie zamieszkała od razu razem. Pierwszym powodem była chęć sprawdzenia, czy ich uczucie na pewno jest prawdziwe, a drugim... rodzice świeżo upieczonej studentki, którzy z dystansem podchodzili do jej związku z aktorem. „Moje siostry były wychowane w większym rygorze, one nie mogłyby w żadnym wypadku zamieszkać z chłopakiem. Tata polubił Piotra, nabrał do niego zaufania, ale wolał, żeby było po katolicku. Uspokoił się, gdy się z Piotrem zaręczyliśmy”, opowiadała po latach Anna Szwedes. Zakochani zamieszkali razem po zaręczynach.

„Nie byli przeciwni, byli niepewni. Przecież aktor to głowa w chmurach, skandale i życie ponad stan. Gdy zobaczyli, że jestem normalnym facetem, sytuacja uległa zmianie”, mówił Piotr Szwedes o wymaganiach przyszłych teściów. Z czasem zakochani wzięli kameralny ślub w kościółku w Mikołajkach. W tym wyjątkowym dniu towarzyszyła im najbliższa rodzina. Zamieszkali w niewielkim wynajętym mieszkaniu w Warszawie, a niedługo później na świat przyszła ich pierwsza córeczka, Zuzia. Po dwóch latach, w 2005 roku, powitali na świecie drugą córkę, Martynę, a następnie synka Szymona.

„Ania ma w sobie ogromną dobroć, którą potrafi zarażać. Nauczyła mnie inaczej patrzeć na ludzi, zwierzęta, świat, dzięki niej chcę być lepszy”, mówił Piotr Szwedes o ukochanej. Sam także cieszy się opinią wspaniałego męża i fantastycznego ojca. „Kiedyś pieniądze były tylko dla mnie. A teraz czuję, że nie są moje. One należą do mojej rodziny. To najlepsze, co mogło mnie spotkać, bo uwolniłem się od ciężaru pieniędzy”, tłumaczył aktor. „Stale budujemy między sobą dobre, ciepłe więzi, to najważniejsze, kiedy chce się tworzyć udaną rodzinę”, zapewniała jego żona.

Co ciekawe, Piotr Szwedes ma cały czas spakowane walizki w przedpokoju. Czyżby miało to świadczyć o problemach w ich związku? Na szczęście nie! Okazuje się, że aktor jest bardzo pochłonięty pracą, przez co ciągle jest w rozjazdach. „Jego walizki ciągle stoją w przedpokoju, gdyż zmuszają go do tego wyjazdy na plany zdjęciowe i serialowe”, donosiło Życie na gorąco. „Nie planujemy z żoną dnia z kalendarzem w ręku. Wiemy, że są stałe punkty w ciągu tygodnia. A cała reszta po prostu się zmienia dynamicznie. Uważa, że życia nie da się ująć w ramy tabeli. Trzeba być otwartym na to, co przyniosą nam różne sytuacje”, tłumaczył.

Zobacz także: Justyna Kowalczyk żegna tragicznie zmarłego męża. Kacper Tekieli stracił życie w Alpach

Piotr Szwedes z żoną, 2005 rok

Grąbczewski/AKPA
Reklama

Piotr Szwedes z żoną i córkami

Reklama
Reklama
Reklama