Józef Cyrankiewicz i Danuta Szaflarska — to dla niej miał zostawić Irenę Dziedzic
Wysyłał jej do teatru kwiaty, był nią oczarowany
Józef Cyrankiewicz był nie tylko politykiem i najdłużej urzędującym premierem Polski. Był także królem życia. Lubił wystawne imprezy, które organizował w ośrodkach rządowych. Był pewny siebie, arogancki, żył jak sybaryta, zastawiał stoły niedostępnymi dla zwykłych ludzi luksusowymi produktami, takimi jak kawior, łosoś, francuskie koniaki. Miał też słabość do kobiet, swoją żonę, aktorkę - królową polskiej sceny, Ninę Andrycz zdradzał na potęgę. Na tle szarości ówczesnej władzy sprawiał jednak wrażenie światowca, umiał się poruszać wśród warszawskiej elity. Czy plotki o jego romansie z wybitną aktorką Danutą Szaflarską była prawdziwe?
Danuta Szaflarska niewiele mówiła o swoim życiu uczuciowym
Danuta Szaflarska nigdy nie odniosła się do tych plotek. Nie znosiła zresztą słowa romans, niechętnie mówiła o swoim życiu uczuciowym. Powodzenia nigdy jej nie brakowało. Kochało się w niej wielu kolegów, m.in. uwielbiany w środowisku aktorskim Kazimierz Rudzki. Chciał jej przychylić nieba, ale ona go nie chciała. Nie podobał jej się. Danuta Szaflarską była gwiazdą. Ogromna popularność przyniosły jej dwa powojenne filmy: „Zakazane piosenki” w 1946 roku i komedia „Skarb” z 1948 roku.
Była wspaniałą aktorką teatralną. Nikogo więc specjalnie nie dziwiło, że jej czarowi mógł też ulec premier Józef Cyrankiewicz. Życie osobiste premiera było zresztą tematem rozmów przy obiedzie, może właśnie dlatego, że wiązał się ze znanymi kobietami. Plotkowano, że Irena Dziedzic nigdy nie zrobiłaby, tak szybkiej i spektakularnej kariery w telewizji, gdyby nie romans z Józefem Cyrankiewiczem. A potem, o zauroczeniu premiera Danutą Szaflarską, której nazwisko miał mieć w swoim słynnym kajeciku z listą kochanek!
Zobacz też: Danuta Szaflarska i Janusz Kilański: tworzyli patchworkową rodzinę, zostawił ją dla innej
Nina Andrycz i Danuta Szaflarska nie przepadały za sobą
Wiadomo było też, że Danuty Szaflarskiej nie znosiła Nina Andrycz. Były niemal w tym samym wieku, Nina Andrycz urodziła się w 1912 roku, Danuta Szaflarska była od niej od 3 lata młodsza. W obecności Niny Andrycz nie można było nawet wymienić nazwiska Szaflarskiej. „Towarzyszka królowa”, jak mówiono o Andrycz, nigdy nie skomentowała krążących plotek o romansie jej męża z koleżanką po fachu. Wspomniała jedynie, że mąż „miał słabość do pewnej aktorki" i nawet „słał jej kwiaty do teatru". Nie lubiły się zresztą wzajemnie. Szaflarska nazwała kiedyś Ninę Andrycz „osobą prostą, w której nie ma ani krzty z królowych, w które tak chętnie się wciela".
Zobacz też: Maja Wachowiak była gotowa rzucić wszystko dla Gustawa Holoubka. Ich huczny ślub wszedł do literatury
Danuta Szaflarska nie miała posągowej urody Niny Andrycz, czy Ireny Dziedzic. Była drobna, bardzo kobieca, pełna wdzięku. Ale było coś, co je łączyło, a co na pewno nie ucieszyłoby Józefa Cyrankiewicza, gdyby związali się na dłużej. Marzył on bowiem o rodzinie, dzieciach, a ona spełniała się bardziej w pracy, niż w życiu rodzinnym. Danuta Szaflarska zakochiwała się dość często, ale jak sama mówiła, jej fascynacje trwały rok, najwyżej dwa. Nie miała potrzeby formalizowania związków, to jej mężowie zabiegali, by wzięła z nimi ślub.
Tak było w przypadku jej pierwszego męża wybitnego pianisty i pedagoga Jana Ekierta. Ksiądz chciał, żeby dali na zapowiedzi i czekali kilka tygodni. „Ja wcale ślubu mieć nie muszę”, żachnęła się wtedy Szaflarska. Uległ i powiedział, że da im „ślub dla konających”. Mąż widział w niej gospodynię domową, ale ona chciała grać. „On chciał mnie wyłącznie dla siebie, a ja w gruncie rzeczy byłam w domu gościem. Sztuka to egoistyczna kochanka, nie lubi się dzielić z innymi”, mówiła w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim w książce „Aktorki. Spotkania".
Pięć lat po rozwodzie z Janem Ekiertem wyszła za mąż w 1952 roku za spikera radiowego Janusza Kilańskiego. Uchodził za przystojniaka, doczekali się córki Agnieszki. Ale i to małżeństwo nie przetrwało. Rozwiedli się w 1959 roku. Jej domem był w gruncie rzeczy teatr. Podobnie jak dla Niny Andrycz. Aktorstwo było dla nich obu na pierwszym miejscu. Nina Andrycz też nie naciskała na ślub z Cyrankiewiczem, wystarczało jej, że będzie jego kochanką. To on chciał wziąć ślub, mówił: "Przyjaciółek to ja miałem dosyć w młodości. A teraz chcę żonę, taką jak Ty!".
Zobacz też: W tym małżeństwie była miłość, wierność, szacunek. Historia Jana Kobuszewskiego i Hanny Zembrzuskiej
Co łączyło kobiety Cyrankiewicza?
Danuta Szaflarska i Nina Andrycz przez całe życie unikały się jak ognia. W pracy spotkały się dopiero w 2008 roku, gdy obie były już starszymi paniami - Danuta Szaflarska miała 93 lata, a Nina Andrycz 96. Zagrały wtedy w przejmującym filmie „Jeszcze nie wieczór” Jacka Bławuta zrealizowanym w Domu Aktora Weterana w Skolimowie. I były wspaniałe. Obie aktorki przeżyły Józefa Cyrankiewicza, który zmarł w 1989 roku.
Danuta Szaflarska po rozwodzie z Januszem Kilańskim nigdy nie wyszła za mąż. Nina Andrycz po rozwodzie z Józefem Cyrankiewiczem w 1968 roku też była sama. Przynajmniej formalnie. Obie kochały najbardziej mężczyzn, za których nigdy nie wyszły za mąż. Nina Andrycz wybitnego aktora Aleksandra Węgierkę. Danuta Szaflarska wybitnego nefrologa, prof. Tadeusza Orłowskiego