Reklama

Autor kultowych utworów, takich jak „Nie zadzieraj nosa”, „Remedium”, „Anna Maria” powraca! Jak się okazuje, Seweryn Krajewski nie kończy kariery. Planuje kolejne muzyczne projekty. Co tym razem przygotuje dla nas słynny kompozytor?

Reklama

Polecamy też: Kolorowa, jedyna, niepowtarzalna. Królowa polskiej piosenki, Maryla Rodowicz kończy dziś 71 lat​

Muzyczny powrót

Niedawno obchodził 70. urodziny i chociaż w pewnym momencie usunął się na bok, muzyka wciąż jest mu bliska. Należy do ścisłego grona najsłynniejszych polskich artystów. Kompozytor, piosenkarz, multiinstrumentalsta. Wieloletni lider zespołu „Czerwone Gitary” powraca. W ostatnim wywiadzie dla magazynu „Twoje imperium”, kompozytor zdradził, że zamierza powrócić do koncertowania. Razem z pozostałymi członkami „Czerwonych Gitar” chcą wyruszyć we wspólną trasę. To nie koniec niespodzianek. Wszystko wskazuje na to, że rozpocznie kolejną współpracę z Andrzejem Piasecznym.

„Właśnie omawiałem z Bernardem szczegóły sentymentalnej trasy po ośrodkach polonijnych w Europie Zachodniej, byłym NRD oraz USA. Niezależnie od tych planów od przyszłego roku zabieram się ostro do pracy z Andrzejem Piaskiem Piasecznym” — dowiadujemy się z „Twojego Imperium”

Polecamy też: Którą piosenkę Seweryna Krajewskiego lubicie najbardziej? Artysta skończył dziś 70 lat

„Czerwone Gitary” - powrót do historii

Fanów zespołu „Czerwone Gitary” na pewno ucieszą najnowsze doniesienia. Wszystko wskazuje na to, że między członkami zespołu zapanowała zgoda, a stare konflikty zostały zażegnane. O co chodziło?

W 1965 roku oficjalnie został liderem grupy, w której razem z Krzysztofem Klenczonem i Jerzym Kosselą tworzyli największe polskie przeboje. Do niedawna Seweryn Krajewski pozostawał w konflikcie z członkami zespołu. Nastrojowy, delikatny, stanowił siłę zespołu i zarazem był idealną przeciwwagą dla przebojowego Krzysztofa Klenczona. To wyjątkowe połączenie temperamentów zaowocowało dziesiątkami przebojów i pozwoliło osiągnąć grupie pozycję najpopularniejszego zespołu w Polsce. Różnica charakterów, doprowadziła jednak do konfliktu. Każdy z muzyków posiadał odmienną wizję budowania wizerunku zespołu. W 1970 roku z zespołu odszedł Klenczon. Od tamtej pory niepodzielnie zaczął rządzić Seweryn Krajewski. To w tamtym czasie powstały takie piosenki jak „Płoną góry, płoną lasy”, „Ciągle pada” czy „Remedium”, a zespół zdobywał coraz większą popularność w NRD. W końcu, po wielu latach, Seweryn Krajewski zmęczony długimi trasami, stałym repertuarem i uciążliwymi fankami, częściej tworzył pod własnym nazwiskiem. Z zespołu odszedł w 1997 roku. W tym czasie grupa dalej koncertowała. Krajewski posłał dawnych kolegów do sądu, żądając odszkodowania za używanie nazwy Czerwone Gitary. Sąd rozstrzygnął jednak sprawę na korzyść reszty zespołu. Wedle dawnych zasad grupy, spisanych jeszcze w 1965 roku podczas zakładania zespołu, o losach Gitar miała decydować większość. A Krajewski, mimo że lider grupy, był w mniejszości.

Polecamy też: "Moje uczucia w stosunku do pedantów oceniam na 3 plus". 80. rocznica urodzin Agnieszki Osieckiej.​

Współpraca z Andrzejem Piasecznym

Współpracę rozpoczęli w 2009 rok. Stworzyli między innymi krążki: „Spis rzeczy ulubionych” z megahitem „Chodź, przytul, przebacz” czy płytę Live ze wspólnego koncertu - „Na przekór nowym czasom”. W 2012 roku, Seweryn Krajewski napisał dla Andrzeja Piasecznego pięć piosenek, które znalazły się na krążku „To co dobre”. W końcu, nadeszła pora na ich pierwszy, wspólny album studyjny „Zimowe Piosenki”. Płyta już w pierwszym tygodniu osiągnęła status platynowej.

Zobacz też: „To nie moje osobiste historie czynią ze mnie artystę”. Andrzej Piaseczny kończy 46 lat

Źródło: Agnieszka Prokopowicz, VIVA! 2007

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama