Reklama

„Jeśli myślicie, że wyjście za legendę rocka oznacza życie w raju, to bardzo się mylicie”, mówiły żony Beatlesów. Maureen Cox, pierwsza żona Ringo Starra, poznała wszystkie strony osobowości perkusisty słynnego bandu, nie tylko te piękne, również te najmroczniejsze.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 07.07.2024 r.]

Ringo Star i Maureen Cox: historia miłości

To było jak wybuch wulkanu. W kwietniu 1963 roku debiutancki album Beatlesów „Please Please Me” podbił serca Brytyjczyków i przez 30 tygodni utrzymał się na szczycie brytyjskiej listy przebojów. Ich koncert obejrzało w telewizji 26 milionów widzów, a policja użyła sikawek do uspokojenia podekscytowanych tłumów przed ich występem na żywo w Plymouth. Żadni muzycy nie byli wcześniej darzeni takim uwielbieniem przez fanów jak Beatlesi, świat ogarnęła beatlemania. Byli młodzi, utalentowani, przystojni, dowcipni i nieco… niebezpieczni. Sporo psychologicznych cech Johna Lennona, Paula McCartneya, George’a Harrisona i Ringo Starra przyciągało do nich kobiety.

Dziewczyny w Liverpoolu kręciły się w okolicy Cavern Club, żeby zobaczyć Beatlesów. Ustawiały się przed klubem długo przed występem i zaciekle rywalizowały ze sobą, której z nich uda się przyciągnąć uwagę muzyków. Maureen Cox, uchodząca za najmniej urodziwą i najmniej ambitną z żon Beatlesów, wykazała się wtedy szczególnym tupetem. Pewnego razu podeszła do Ringo Starra przed klubem, pocałowała go i zdobyła autograf.

Ze słynnej czwórki z Liverpoolu Ringo imponował jej mądrością i luźnym stylem życia. Ona też mu zaimponowała, bo najlepszy perkusista świata wkrótce się jej oświadczył. Nie było to romantyczne: „Zorientowałam się, że Ringo się nad tym zastanawia, po czym nagle chlapnął: »Wyjdziesz za mnie?«. Odpowiedziałam: »Tak… Napij się jeszcze«. Wypiliśmy jeszcze po jednym i to było właściwie tyle”, czytamy w arcyciekawej książce Marca Shapiro „Żony Beatlesów. Kobiety, które pokochali Lennon, McCartney, Harrison i Starr”, wydanej właśnie przez Wydawnictwo Znak.

Maureen musiała jednak uważać na zazdrosne fanki, kochające się na zabój w Beatlesach. Zachowywała ostrożność, ale nieustannie była celem gróźb i ataków. Pewnego dnia rozwścieczona fanka podrapała jej twarz paznokciami.

Zobacz też: Dorota Pomykała była szaleńczo zakochana w Marku Grechucie. Po latach zrozumiała, że nigdy nie będą razem

Keystone Archives/HERITAGEIMAGES

Ringo Star i Maureen Cox: była pierwszą żoną rockmana

Maureen w wywiadach wspominała, że aby zostać idealną żoną Beatlesa, musiała nauczyć się stać w cieniu: „Inaczej fanki by mnie rozszarpały. Wcale nie ucieszyła ich wieść o naszym ślubie. Najchętniej wbiłyby mi nóż w plecy”. To ta ciemniejsza strona bycia żoną Beatlesa. Teoretycznie jednak Maureen wiodła idealne życie. Przyjaźniła się z innymi żonami, z Pattie i Cynthią, z którymi spędzała całe dnie na zakupach. Pieniądze nie grały roli, bo Ringo, czy raczej księgowi imperium Beatlesów, za każdym razem wręczali jej tyle gotówki, ile sobie życzyła.

Małżeństwo Maureen Cox i Ringo Starra z pozoru zdawało się najstabilniejsze ze wszystkich ślubnych związków Beatlesów. Dowodem ich wzajemnego oddania była trójka dzieci. Jednak pokusy sławy nie omijały też Ringo, ustawicznie zdradzał żonę i pił, ale zawsze się kajał, a Maureen kolejny raz przyjmowała go z powrotem. Stała się najbardziej wyrozumiałą żoną pod słońcem. Do czasu…

Beatlesi oficjalnie zakończyli współpracę w 1968 roku i wówczas depresja dopadła Ringo i popchnęła go w głęboki alkoholizm. Maureen przyłapała go w łazience na próbie samobójczej, kiedy chciał podciąć sobie gardło żyletką… Rok po rozwodzie, na który zdecydowała się po 10 burzliwych latach z Ringo Starrem, była w rozsypce i sama też chciała targnąć się na swoje życie, wjeżdżając motorem w mur. Roztrzaskana twarz wymagała potem serii operacji plastycznych.

Drugą żoną Starra została Barbara Bach, znana z roli dziewczyny Bonda, z którą zamieszkał w Monte Carlo, żeby uniknąć płacenia wysokich podatków w Anglii i Stanach. Mimo wcześniejszych zawirowań w ich życiu, wyniszczającej ich narkomanii, pobycie w klinice odwykowej, do dziś pozostają nierozłączni.

Reklama

Czytaj także: Jeden był aktorem, drugi reżyserem. Żył w cieniu brata, ale nie miał o to żalu. Nieznana historia braci Tadeusza i Jana Łomnickich

Keystone-France/Gamma-Rapho via Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama