Poezja sprzed lat wciąż inspiruje młode pokolenia. Sanah chwyciła za serce wierszem Baczyńskiego
Niedawno obchodziliśmy 103. rocznicę urodzin poety
Krzysztof Kamil Baczyński przed laty pisał wiersze, które pokrzepić miały serca dorastających w czasie wojny Polaków i zachować polską kulturę w czasach okupacji. Chociaż od czasów, gdy pojawił się jego ostatni wiersz minęło już prawie 80 lat, jego słowa wciąż inspirują młode pokolenia. Kilka lat temu popularna wokalistka Sanah postanowiła sięgnąć po jego twórczość i przybliżyć współczesnym słuchaczom jego słowa.
Krzysztof Kamil Baczyński należał do pokolenia Kolumbów. Jego twórczość przetrwała wojnę
Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22 stycznia 1921 r. w przedwojennej Warszawie. Chociaż nie był wybitnym uczniem ani nie miał osiągnięć sportowych, już jako dziecko zaczął interesować się poezją. Jako nastolatek sam zaczął pisać własne wiersze. Wybuch II Wojny Światowej pokrzyżował jego plany o zapisaniu się na Akademię Sztuk Pięknych, gdzie studiować chciał grafikę. W 1940 r. mimo żydowskiego pochodzenia został po aryjskiej stronie muru otaczającego getto.
W otoczonej wojną Warszawie łapał się każdego zajęcia: szklił okna, malował szyldy czy pracował u węglarza. W międzyczasie zaczął studiować polonistykę tajnym Uniwersytecie Warszawskim oraz ożenił się z Barbarą Drapczyńską. Chociaż z czasem porzucił studia, by zaciągnąć się do Armii Krajowej, nigdy nie przestał kochać poezji. Wojna, chociaż okrutna, inspirowała go do przelewania towarzyszących mu uczuć na papier.
Już za życia Krzysztof Kamil Baczyński był uznawany za naprawdę wybitny talent poetycki. Gdy wstąpił do oddziału dywersyjnego, Stanisław Pigoń, wybitny historyk literatury polskiej powiedzieć miał: „Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga brylantami”.
Niestety poecie nie udało się przeżyć wojny. Zmarł postrzelony 4 sierpnia 1944 r. przez strzelca wyborowego. Zaledwie miesiąc później zmarła także jego żona.
Zobacz także: Nazywano go ostatnim baronem PRL-u. O długoletnim ukochanym Jerzy Waldorff mówił brat cioteczny
Krzysztof Kamil Baczyński, żona Barbara Baczyńska, matka poety Stefania Baczyńska
Poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w wykonaniu Sanach łapie za serce
Od dnia śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego minęło już prawie 80 lat. Jego twórczość, chociaż krótka, na stałe zapisała się na karcie historii polskiej poezji, a chętnie sięgają po nią nie tylko miłośnicy literatury, ale także i muzycy, w tym jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek młodego pokolenia, Sanah. To właśnie ona zdecydowała się zaśpiewać jeden z jego wierszy „Bajka”.
Nie jest to jedyny utwór, który wokalistka zdecydowała się zaprezentować we własnej aranżacji. Artystka wyraźnie inspiruje się twórczością minionych lat. W 2022 r. wydała album „Sanah Śpiewa Poezyje”, w których śpiewa wiersze znanych poetów takich jak Julian Tuwim czy Adam Mickiewicz oraz jeden utwór napisany przez Jacka Cygana inspirowany twórczością Rainera Rilkego.
Wyjątkowy głos 26-letniej piosenkarki i przejmujące teksty wierszy potrafią przenieść słuchacza do zupełnie innego świata i pozwalają zrozumieć uczucia, towarzyszące przed laty młodym ludziom, dla których wolność była odległym marzeniem.
I na wiatrów rozłożystych wydmach sieli drzewek młodziutkich las
i marzyli złotych dębów widma z tym uśmiechem, który chyba znasz.
Aż wyrosły krzepkie i jasne, jakby wody przezroczysty płaszcz,
więc patrzyli jak na serca własne z tym uśmiechem, który chyba znasz.
No, i stolarz schylił z wolna głowę i wyciosał przez czas niedługi
dla nich wonne trumny dębowe, a dla synów ich dębowe maczugi.
Więc odeszli. Śpiewał obcy czas.
Więc odeszli przez powietrza białe smugi z tym uśmiechem, który dobrze znasz.
Czytaj również: Krystyna Feldman miała w życiu jedną miłość – reżysera i aktora Stanisława Brylińskiego