Opole 2025: nie miał sobie równych, publiczność wstała z miejsc. Mało kto wie, kim jest jego ojciec
Kuba Badach zachwycił Opole! Wystąpił w dwóch niezapomnianych duetach, wzruszył miliony. A co wiemy o jego życiu prywatnym? Mało kto wie, kim jest jego tata.

- Redakcja VIVA
Na 62. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu Kuba Badach wystąpił w dwóch duetach – z Natalią Kukulską i Miuoshem. Ich wyjątkowe wykonania znanych przebojów wzbudziły ogromne emocje wśród widzów i internautów. W sieci zaroiło się od komentarzy, a w opolskim amfiteatrze brawa nie milkły.
Kuba Badach i Miuosh: mocna wersja klasyka Breakoutu
Za nami pierwszy dzień festiwalu w Opolu. W czwartek na scenie amfiteatru pojawili się młodzi wykonawcy, którzy walczyli o główną nagrodę w koncercie Debiutów. Zanim jednak zaprezentowali się przed publicznością, widzowie mieli okazję wysłuchać utworów legendarnego zespołu Breakout. Wydarzenie otworzył duet Kuby Badacha i Miuosha. Artyści wykonali ponadczasową piosenkę „Kiedy byłem małym chłopcem”. Ich wykonanie miało energiczny charakter i wyróżniało się nowoczesnym aranżem z nutą soulu, pulsującym funky i emocjonalnym flow w stylu rapowego storytellingu
Duet ten wzbudził niemałe emocje. W sieci rozgorzała gorąca dyskusja: jedni określali występ jako rewelacyjny, doceniali warsztat artystów i odwagę, inni twierdzili, że oryginał był o wiele lepszy, a nowa aranżacja nie przypadła im do gustu. Tak silne emocje pokazują, że ich interpretacja nie pozostawiła nikogo obojętnym – a to już sukces artystyczny.
Czytaj także: Był wielką gwiazdą lat 80. i 90. Nie mówił o swoim prywatnym życiu. Kiedy pokazał partnera, wywołał burzę
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

Z Natalią Kukulską w hołdzie Annie Jantar i Zbigniewowi Hołdysowi
Drugim duetem Kuby Badacha podczas festiwalu był występ z Natalią Kukulską. Artyści zaśpiewali wspólnie „Ktoś między nami” – poruszający utwór Anny Jantar i Zbigniewa Hołdysa. To wykonanie zebrało o wiele pozytywnych opinii. Internauci byli zgodni: magia, emocje, klasa. To był jeden z najpiękniejszych momentów festiwalu. Subtelność Kukulskiej i aksamitny głos Badacha stworzyły wyjątkową atmosferę, której długo nie da się zapomnieć. Ich wokale zlały się w harmonijną całość, która porwała publiczność do żywiołowych owacji. Publiczność nagrodziła ich gromkimi brawami. Wcale nas to nie dziwi – to był występ, który rozgrzał Opole do czerwoności!
Ten wieczór pokazał, że Kuba Badach potrafi odnaleźć się w różnych stylach i emocjonalnych tonacjach, wzruszając publiczność zarówno mocnym przekazem, jak i liryczną delikatnością. Po raz kolejny udowodnił, że jest artystą wszechstronnym i charyzmatycznym. Na scenie w Opolu pokazał dwa zupełnie różne oblicza: energiczne, eksperymentalne oraz klasyczne i pełne emocji.
Czytaj też: Opole 2025: hit za hitem i plejada gwiazd. To oni zawładną opolską sceną [LISTA]
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

Kuba Badach zachwyca klasą i talentem. A mało kto wie, kim jest jego ojciec
Choć dziś jest jednym z najbardziej cenionych wokalistów w Polsce, początki Jakuba Bartłomieja Badacha sięgają malowniczego Krasnegostawu – niewielkiego miasta w województwie lubelskim. To właśnie tam, 24 sierpnia 1976 roku, przyszedł na świat przyszły mąż Aleksandry Kwaśniewskiej. Miejscowość ta nie bez powodu uchodzi za bastion przemysłu mleczarskiego – a rodzinne korzenie Kuby Badacha są z nim silnie związane.
Jego ojciec, Tadeusz Badach, to postać doskonale znana w lokalnych kręgach biznesowych. Sprawuje funkcję prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Krasnymstawie – firmą, która zasłynęła m.in. produkcją popularnych kefirów. Ale nie tylko biznesem żył senior rodu. W przeszłości zasiadał także w ławach poselskich jako reprezentant SLD, budując swoją pozycję jako wpływowy i zamożny człowiek w regionie.
Czytaj też: Opole 2025: Nagrody rozdane, emocje nie opadły. „Debiuty” podzieliły internautów, a w sieci burza
Rodzina Kuby Badacha to nie tylko przedsiębiorcy i politycy, ale także artyści. Talent muzyczny zdaje się krążyć w ich żyłach – stryj artysty, Ryszard Badach, to pedagog, kompozytor i autor nastrojowego śpiewnika „Piosenki o Zamościu i Zamojszczyźnie”. Wokalista ma także młodsze rodzeństwo, brata – Macieja – jednak o ich mamie niewiele wiadomo, bo artysta raczej chroni życie prywatne bliskich.
Muzyka towarzyszyła mu jednak od najmłodszych lat i stała się nieodłączną częścią jego tożsamości. W jednym z poruszających wpisów w mediach społecznościowych artysta wrócił pamięcią do dzieciństwa: "Od kiedy pamiętam, w moim domu rodzinnym zawsze »leciała« Trójka. Od rana do nocy. Wzmacniacz Unitra Trawiata i tuner Faust. Wspinałem się na górę regału i włączałem zaraz po przebudzeniu. Choć zazwyczaj już grała, bo Tata wstawał wcześniej (...) Gdy pierwszy raz wchodziłem na Myśliwiecką 3/5/7, trzęsły mi się nogi. Jeden z najwspanialszych adresów Warszawy. W Trójce zagrałem swój pierwszy radiowy koncert w życiu”, wspominał z rozrzewnieniem. Wykształcenie muzyczne Kuby Badacha to solidny fundament jego imponującej kariery. W grudniu 2000 roku artysta ukończył z wyróżnieniem Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, zdobywając tytuł magistra sztuki w specjalności wokalistyka jazzowa. Zanim jednak trafił do prestiżowej katowickiej uczelni, kształcił się w klasie fortepianu w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Zamościu – miejscu, gdzie wszystko się zaczęło.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

A dziś, Kuba Badach nie przestaje zaskakiwać! Artysta, którego talent i wrażliwość od lat zachwycają polską publiczność, właśnie wkroczył w kolejny ekscytujący etap swojej kariery. Jakiś czas temu uraczył fanów solowym singlem – zapowiedzią długo wyczekiwanej nowej płyty. Ale to nie jedyne muzyczne wydarzenie z jego udziałem. Jesienią premierę miał również najnowszy album zespołu Poluzjanci. To był intensywny sezon dla męża Aleksandry Kwaśniewskiej. Debiutując jako trener w popularnym programie „The Voice of Poland”, od razu zapisał się w historii show – jego podopieczna, charyzmatyczna Anna Iwanek, sięgnęła po zwycięstwo w 15. edycji!
Choć mógłby pozwolić sobie na chwilę wytchnienia, Kuba nie planuje zwalniać tempa. Przeciwnie – z nową energią rusza ku kolejnym wyzwaniom. Jak sam zdradził w mediach społecznościowych, nadchodzące miesiące zapowiadają się niezwykle pracowicie. Dla artysty, który zawsze stawia na autentyczność i jakość, to kolejna okazja, by podzielić się swoją muzyczną pasją z fanami.
