Reklama

Michał Bajor miał wspaniałe dzieciństwo i bardzo wyjątkową relację ze swoimi rodzicami. Aktor i wokalista dwa lata temu pochował swoją mamę: to wydarzenie, jak i kilka innych przykrych sytuacji sprawiło, że artysta na jakiś czas osunął się w cień. Teraz jednak znów mogliśmy ujrzeć go na scenie. Jak Michał Bajor poradził sobie ze stratą i jak wyglądała jego relacja z mamą?

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 14.06.2024 r.]

Michał Bajor powrócił na scenę. Za nim trudny czas

W ostatnim czasie Michał Bajor musiał zmierzyć się z wieloma trudnościami. „Na razie mam w życiu prywatnie nie najlepszy okres, nie najlepszy kwartał. Odeszła moja mama, miałem sporo kłopotów z gardłem, miałem kraksę samochodową” mówił w 2023 r. w rozmowie z Rafałem Kowalskim dla portalu VIVA.pl. „W związku z tym nie mam ciekawego kwartału, w którym powinienem być bardzo rozluźniony, bo jest promocja płyty. Jako zodiakalne bliźnię próbuję nad tym zapanować, ale nie zawsze mi się to udaje. Jestem tylko człowiekiem” dodał.

Z powodu natłoku przykrych wydarzeń i kłopotów zdrowotnych artysta musiał odwołać kilka występów. Na szczęście szybko sobie z tym poradził — w sensie fizycznym, ale także i psychicznym. „Koncerty można przełożyć, mamę będzie się odwiedzało, gdzieś tam, gdzie sobie fruwa. I tatę. Rodzina jest blisko, brat, moi przyjaciele. Mam książki, filmy, VIVĘ! – bo dlaczego nie. Ja myślę, że mam różne odskocznie i umiem sobie zająć czas. A co odwołanych spotkań z fanami przez zdrowie? Jest we mnie pogodzenie się z tym”, usłyszeliśmy.

Teraz wydaje się, że Michał Bajor w końcu wychodzi na prostą. W czerwcu 2024 r. artysta wystąpił na 61. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Zdaniem wielu wypadł tam wręcz fenomenalnie! Publiczność w amfiteatrze oraz przed telewizorami usłyszeć mogła takie piosenki jak „Nie chcę nic więcej” czy „No, A Ja?”, którą zaśpiewał w duecie z Kayah.

Czytaj też: Kasia Kowalska samotnie wychowała syna. Dziś Ignacy ma 16 lat, bardzo wspiera swoją mamę i starszą siostrę

Michał Bajor — dzieciństwo, relacja z rodzicami

Michał Bajor i jego brat Piotr Bajor dorastał w kochającym, artystycznym domu. Brat piosenkarza mówił, że „życie w domu koncentrowało się w kuchni, przy stole. Kiedy wracałem ze szkoły, stół okupował tato, rozkładał na nim swoje przybory do malowania, robił do teatru kukiełki i dekoracje. Albo nad stołem stała mama i lepiła pierogi” (cytat za encyklopediateatru.pl).

Ich tata, Ryszard Bajor, był aktorem-lalkarzem i nauczycielem. Ich mama zaś nauczycielką wychowania początkowego. Od samego początku rodzice wspierali swoich synów w ich pasjach i talentach. „Miałem naprawdę kapitalne dzieciństwo. Mama była bardzo muzykalna. Nauczycielka klas 1-3. Babcia śpiewała, siostra mamy grała na fortepianie, brat mamy również. Druga siostra malowała, a trzecia — jak mama, była nauczycielką. Mój brat Piotr – aktor i plastyk. Nic nie mogło wskazywać na to, że zostanę np. lekarzem. Zresztą wszyscy znajomi rodziców zawsze powtarzali: „Z niego będzie artysta, zobaczycie” wspominał.

meg PAP/Afa Pixx/Krzysztof Wellman

Piotr Bajor i Michał Bajor

Rodzice szybko zauważyli, że ich młodszy syn świetnie czuł się na scenie. Jako kilkulatek dołączył do teatralnej grupy swojego taty, która wystawiała przedstawienia w okolicznych miejscowościach. W wieku 7 lat zagrał Wilka w przedstawieniu „Czerwonego kapturka”. Gdy miał 13 lat wziął udział w eliminacjach do Festiwalu w Opolu, a kilka lat później planował już rozwijać zawodową karierę.

Dotychczas wspierający go we wszystkim rodzice po raz pierwszy musieli sprzeciwić się jednemu z jego pomysłów, związanemu wyjazdem do Włoch. „Powiedziałam »stop«, nigdzie nie pojedziesz, dopóki nie zdasz matury. A potem rób, co chcesz, jesteś dorosły, odpowiadasz za swoje czyny. Poza tym ani ja, ani mąż do niczego synów nie zmuszaliśmy. Mieli dużą swobodę. Cieszę się, że znaleźli swoje miejsce w życiu, ale żadnych zasług sobie nie przypisuję” opowiadała Maria Bajor.

Sprawdź także: Zdobyli popularność jako Staś i Nel. Tak Fidusiewicz i Sawka zmienili się na przestrzeni dwudziestu lat

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Michał Bajor, Viva! 1/2023

Michał Bajor — relacja z mamą

Aktor przyznał, że jego mama zawsze była dla niego największym oparciem. Michał Bajor w rozmowie z Onetem mówił: „Kiedy byłem już dorosły i przebywałem na kilkumiesięcznym stypendium w USA, to mama napisała do mnie list. „Pamiętaj synu, że możesz powiedzieć mi wszystko, co chcesz o sobie, bo nikt cię tak nie zrozumie, jak ja” miała pisać.

Choroba mamy zabrała Michałowi Bajorowi z życia bardzo ważną osobę. Z mamą przez lata łączyła go naprawdę wyjątkowa relacja. Gdy Alzheimer postępował, Maria Bajor bardzo się zmieniła. „Jeszcze zanim tata zachorował, już miała kłopoty. Umykała mi ta moja intelektualistka cudowna, oczytana, podróżująca ze mną od Europy po Hawaje. Moja kumpelka” czytamy.

Ostatnie miesiące mama wokalisty spędziła w tzw. domu spokojnej starości. Michał Bajor wraz z bratem Piotrem stwierdzili, że tak będzie lepiej: przeprowadzając ją z Opola do Warszawy mogli widywać ją częściej. „Niektórzy powiedzą pewnie: „Oddali matkę do domu starców! Grzech!”. A przecież to głupota tak pleść. Była w przepięknym miejscu, z innymi staruszkami. Mogliśmy być u niej sześć dni w tygodniu. Lekarka powiedziała, że to, że byliśmy przy niej, że była między ludźmi, przedłużało jej schorowane życie” mówił wokalista.

Zobacz również: Mało kto wie, że doczekali się syna, który dziś podbija sieć. Tak wygląda dziecko Paulli i Adama Konkola

Artysta przyznał, że śmierć jego rodziców miała na niego bardzo duży wpływ. Jego mama zmarła pod koniec 2022 r., jego tato — sześć lat wcześniej. „Z bratem przygotowywaliśmy się na to kilka tygodni. Ona przez ten czas tylko spała. Chorowała na alzheimera. Szczerze mówiąc, myślałem, że będzie gorzej. Odejście taty bardziej mną wstrząsnęło, choć przez pół roku był przykuty do łóżka” opowiadał Katarzynie Piątkowskiej z magazynu VIVA!.

Bartek Wieczorek/Visual Crafters
Reklama

Michał Bajor, Viva! 1/2023

Reklama
Reklama
Reklama