Reklama

W świadomości masowego odbiorcy zaistniała w 2011 roku, gdy światło dzienne ujrzał utwór "Video Games". Rok 2012 należał do niej dzięki takim piosenkom, jak "Born to die", "Summertime sadness" czy "National anthem". Charakterystyczny niski głos, wizerunek staroświeckiej diwy i kontrowersje związane z majętnym ojcem, który miał ufundować jej karierę zrobiły swoje. Elisabeth Grant, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko ukrywającej się za pseudonimem Lana Del Rey kobiety, od momentu pojawienie się w show-biznesie wywołuje liczne kontrowersje. Dziś zagra na koncercie w Krakowie w ramach Life Music Festiwal. Będzie to jej czwarty występ w Polsce.

Reklama

Polecamy też: Lana Del Rey, Ellie Goulding i Wiz Khalifa. Kraków Live Festiwal rozpoczyna się już dziś! VIDEO

Kariera Lany Del Rey: kontrowersje, inspiracje, wczesny debiut

Jej pseudonim, podobnie jak i cała twórczość, odwołuje się do kultury amerykańskiej. Lana, gdyż tak miała na imię jedna z najjaśniejszych gwiazd Złotej Ery Hollywood, Lana Turner. Druga część pseudonimu to oddanie hołdu... Fordowi Del Rey. Od momentu, gdy zaistniała na międzynarodowej scenie, porównywana jest do Nancy Sinatry. Inspiruje się tym, co ją otacza: ikonami popkultury (Marylin Monroe, James Dean czy Jackie Kennedy), kinem lat 50. i 60., ważnymi dla kultury amerykańskiej miejsca (Route 66, Brooklyn, Nowy York) oraz wszystkim, co ją otacza. Twórczość Lany Del Rey to hołd złożony kulturze amerykańskiej, wymieszany z odniesienia do szeroko rozumianej popkultury. Uwielbia prowokować: może dlatego od początku zarzucano jej, że zupełnie nie sprawdza się w trakcie wystąpień na żywo, zaś rozdźwięk między studyjnymi nagraniami, a wykonaniami live jest kolosalny. Jeśli dodać do tego fakt, że na początku nie przyznawała się, iż w branży muzycznej działa od kilku lat (w 2008 roku wydała pod pseudonimem Lizzy Grant EP-kę "Kill, kill", która nie odniosła większego sukcesu, a po zdobyciu popularności przez utwór "Video games" wydawnictwo zostało skasowane z iTunes) i fakt, że tata sponsorował jej karierę (jest przedsiębiorcą) nic dziwnego, że wzbudza liczne kontrowersje i dla wielu osób jest jedynie produktem.

Lana Del Rey to jednak coś więcej. Tworzyła dla czołowych artystów sceny amerykańskiej i brytyjskiej, m.in. Cheryl Cole i The Weeknd. Komponuje i pisze teksty piosenek w szaleńczym tempie: od 2012 do 2015 roku wydała już 4 płyty długogrające, zaś, co podkreśla często w wywiadach, ma w szufladzie setki innych utworów.

Polecamy też: Niechęć Lany Del Rey do Donalda Trumpa przybrała nieoczekiwaną formę. Piosenkarka... rzuciła klątwę na prezydenta USA!

Lana Del Rey jest alkoholiczką

W wywiadzie dla „GQ” wyznała, że do 18. roku życia była uzależniona od alkoholu, jednak obecnie jest abstynentką: „Byłam wielką alkoholiczką w tym czasie. Piłabym każdego dnia. Chciałabym pić sama. Myślałam, że cały pomysł był tak cholernie fajny. Dużo tego, co napisałam na temat „Born to Die”, jest o tych latach dzikiej przyrody. Kiedy piszę o tym, co straciłam, czuję, że piszę o alkoholu, ponieważ była to pierwsza miłość mojego życia. Moi rodzice się martwili, ja też się martwiłam. Wiedziałam, że to był problem, gdy lubiłam to bardziej niż lubiłam robić coś innego (...). W pierwszej kolejności jest dobrze i myślisz, że masz ciemną stronę - to ekscytujące - a wtedy zdajesz sobie sprawę, że ciemna strona wygrywa za każdym razem, jeśli zdecydujesz się w niej zanurzyć (...). To najgorsza rzecz, która mnie spotkała”, zwierzała się. Na zdjęciach paparazzi często pozuje z papierosem.

Reklama

W czym tkwi jej fenomen? W wizerunku eterycznej, a zarazem doskonale świadomej swojej popularności diwy? W kontrowersjach? A może w chwytliwych piosenkach? Zapewne we wszystkim po trosze. Dla jednych będzie uosobieniem postmodernizmu, dla innych produktem dla mas, jeszcze dla innych genialny i płodnym twórcą. Jedno jest pewne: Lana Del Rey to fenomen naszych czasów. I tego nie zmieni już nikt i nic.

Reklama
Reklama
Reklama