Miał wszystko: miejsce w czołowym zespole, wspaniałą żonę oraz dwóch synów. Krzysztof Cugowski za wszelką cenę próbował pogodzić karierę z życiem rodzinnym. Jednak nieustanne rozjazdy i rola głowy rodziny niekoniecznie szły ze sobą w parze. "Musieliśmy grać od 300 do 400 koncertów rocznie" — wspominał w późniejszych latach. W pewnym momencie postawił wszystko na jedną kartę...
Krzysztof Cugowski z pierwszą żoną doczekał się dwóch synów. Poświęcił wiele, aby utrzymać rodzinę
Artysta był żonaty dwukrotnie. W latach 70. poślubił niejaką Małgorzatę, lecz ich związek od zawsze był owiany tajemnicą. Krzysztof Cugowski skutecznie odcinał swoje życie prywatne od zawodowego. W tym samym okresie podbijał scenę wraz z grupą Budka Suflera. Zespół już cieszył się niemałą popularnością, gdy w 1976 roku rodzina powiększyła się o Wojciecha. Trzy lata później Małgorzata urodziła muzykowi drugiego syna, któremu dali imię Piotr.
Pierwsze płyty Budki okazały się ogromnym sukcesem, jednak mimo tego jej członkom się nie przelewało. Krzysztof Cugowski swoje zarobki przeliczał na alkohol. Stawki były skromne. "Musieliśmy grać od 300 do 400 koncertów rocznie. Za koncert można było kupić wtedy trzy i pół półlitrowych butelek wódki" — wspominał w programie Uwaga! Kulisy sławy. Dlatego bez wytchnienia poświęcił się koncertowaniu. Zespół wyjeżdżał w trasy, które potrafiły trwać nawet sześć tygodni. Nie raz zdarzał się, że występowali trzy razy dziennie w jednym miejscu. "Graliśmy np. 90–100 koncertów jednym ciągiem".
CZYTAJ TAKŻE: Po rozstaniu z żoną już nigdy nie uwierzył w miłość. Krzysztof Pieczyński traci nadzieję, że kolejny raz szczerze się zakocha
Choć częściej niż w domu, bywał w trasie, to bardzo zależało mu na rodzinie. Chcąc zapewnić im utrzymanie i godny byt, imał się wielu prac dodatkowych. Gdy wracał, zawsze organizował synom wspólne wypady, starając się nadrobić utracone chwile. Jednak lata życia w rozjazdach sprawiły, że uczucie łączące go z Małgorzatą zaczęło powoli wygasać...
Krzysztof Cugowski, 21.11.2006
Krzysztof Cugowski zakochał się i zostawił rodzinę. Synowie mieli do niego żal
Przełom w życiu Krzysztofa Cugowskiego nastąpił na początku lat 90. Gdy wyjechał wraz z Budką w trasę po Stanach Zjednoczonych, los postawił na jego drodze 15 lat młodszą Joannę. Zauroczenie było tak silne, że nie mogli o sobie zapomnieć. Gdy artysta wrócił do Polski, bez przerwy do siebie dzwonili. Aby być razem, konieczna była radykalna decyzja o pozostawieniu przeszłości za sobą. Klamka zapadła, a muzyk bez odwlekania poinformował żonę, że zakochał się w innej kobiecie. Z domu wyszedł z jedną walizką na dokumenty.
ZOBACZ TAKŻE: Małżeństwo Muńka Staszczyka dwukrotnie wisiało na włosku. Muzyk dopuścił się zdrad
"Po dwóch–trzech miesiącach wiedzieliśmy, że to nie jest chwilowa przygoda, że trzeba z tym coś zrobić. Sytuacja jednak wcale nie była łatwa. Mieliśmy swoje małżeństwa, dzieci, córka Joasi miała trzy lata. Takie sytuacje nigdy nie są łatwe i przyjemne, ale wydaje mi się, że jednak obyło się bez kataklizmu. Może dlatego, że nie chcieliśmy oszukiwać naszych partnerów?" — opowiadał Super Expressowi.
Krzysztof Cugowski z żoną Joanną Cugowską, 04.05.2002
Jednak synowie mieli ogromny żal do taty za to, że przyczynił się do rozbicia rodziny i postanowili go ukarać. Byli wówczas nastolatkami. "Widywaliśmy się z ojcem rzadko, to była forma buntu" — mówił Piotr Cugowski. Oboje odziedziczyli po nim talent muzyczny, dziś razem z Wojciechem tworzy zespół Bracia. "Dopiero w 2013 roku, po narodzinach Piotrusia (wnuka Krzysztofa – przyp. red.), postanowiliśmy, że trzeba coś z tym zrobić. Wdzięczny mu jestem ogromnie, że umiał się na nowo odnaleźć w relacji ojciec–syn", dodawał młodszy z braci. (cyt. Party.pl)
Z kolei Krzysztof Cugowski podkreślał, że nigdy nie czuł się dobrym rodzicem. Wie, że zawiódł zaufanie swoich synów. "Nie byłem wzorowym ojcem. I niestety, wzorowym dziadkiem również nie jestem. Mam nadzieję, że wnuki mi to wybaczą, podobnie jak synowie mi wybaczyli i zaakceptowali moje częste nieobecności" — przyznał na łamach magazynu Dobry Tydzień. Dziś panowie mają świetny kontakt i od czasu do czasu zdarzyło im się wystąpić we trójkę na jednej scenie. Artysta przestrzegał nawet synów przed zakładaniem rodziny na początku kariery.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Katarzyna Jungowska nie miała z ojcem żadnej więzi. "Mój tata był nieodpowiedzialnym człowiekiem"
Nie wiadomo natomiast, jak wyglądały jego relacje z pierwszą małżonką. Od czasu rozstania, słuch o niej zaginął. Jedynie synowie opowiadali w wywiadach, jak ogromną rolę odegrała w ich życiu...
Piotr Cugowski, Krzysztof Cugowski, Wojciech Cugowski, 27.05.2016