Fot. Studio69 / Studio69 / Forum
z życia gwiazd

Współpracowała z Osiecką i Rodowicz, ma na koncie setki hitów. Swój dorobek straciła w gigantycznym pożarze

Katarzyna Gaernter końcy 82 lata

Marcjanna Maryszewska 22 lutego 2024 17:05
Fot. Studio69 / Studio69 / Forum

Genialna kompozytorka, pianistka i aranżerka. Katarzyna Gaertner, która obchodzi dziś 82. urodziny, ma na swoim koncie dziesiątki hitów największych gwiazd polskiej piosenki. Choć los rzucał jej kłody pod nogi, zmagała się z chorobą i przeszła cztery udary, zawsze starała cieszyć się życiem. Nieocenione okazało się wsparcie męża, Kazimierza Mazura. Była to miłość aż po grób...  

Współpracowała z Osiecką i Rodowicz. Kariera Katarzyny Gaertner 

Muzyka jazzowa była jej przeznaczeniem i największą pasją. Katarzyna Gaertner kończyła średnią szkołę muzyczną w Krakowie w klasie fortepianu, i niemalże natychmiast przekuła naukę w swoją pracę. Miała szesnaście lat, gdy zaczęła grać w amatorskich zespołach muzyki jazzowej — New York Quartet oraz Old Time Band. Jej miłość do charakterystycznego brzmienia rosła, a talent błyskawicznie został dostrzeżony przez największe osobistości branży muzycznej.

Katarzyna Gaertner miała niespełna dwadzieścia lat, gdy skomponowała swój pierwszy wielki przebój — Eurydyki tańczące. Choć napisała je dla Heleny Majdaniec, prawa do utworu podarowała Annie German. To zaledwie początek wielkiej kariery kompozytorki, która przez kolejne dekady tworzyła hit za hitem, a napisane przez nią utwory nucił cały kraj! Na przełomie lat 60. i 70. nie było bowiem artysty, który w swoim repertuarze nie posiadałby piosenki napisanej przez Gaernter.

Anna German, Katarzyna Gaertner

Katarzyna Gärtner i Kazimierz Mazur historia miłości jak się poznali spłonął im dom śmierć Kazimierza Mazura 
Fot. PAP/CAF -Stanisław Czarnogórski

Owocna była szczególnie współpraca z Marylą Rodowicz, dla której napisała aż pięćdziesiąt piosenek! Hitem o nieprzemijającym terminie ważności jest "Małgośka", do dziś nucona przez wszystkie pokolenia oraz uznana za jeden z największych przebojów wszech czasów.

CZYTAJ TAKŻE: Nagrywał dla niej piosenki, był świadkiem na jej ślubie. Nagle Maryla Rodowicz dostała bolesny cios w serce od Seweryna Krajewskiego

W PRL-u, kiedy tworzyła najwięcej, obowiązywała bezwzględne cenzura. W jednej z rozmów Katarzyna Gaernter wspomniała efekty pracy z Agnieszką Osiecką, dla której również napisała dziesiątki kultowych piosenek. Niektóre mogła upublicznić dopiero dekady później. "Młodzi nie wiedzą, co to były lata 60., 70. Tam obowiązywała cenzura. […] To jest tekst, to jest satyra na rząd i „won z takim utworem”, ale Agnieszka [Osiecka – przyp. red.] chciała zatrzymać jakieś chociaż fragmenty, więc pocięli tekst, wyrzucili to, co było najlepsze. Ja wam powiem, że myśmy żyli godnie. A co to znaczy dla władzy? […] Mówili: „proszę to wyciąć”. I już poleciało pół tekstu. […] Ja oczywiście miałam oryginały od Agnieszki. Schowałam to, wyciągnęłam to po pół wieku" — mówiła w podcaście Radio Pogoda.

Maryla Rodowicz, Katarzyna Gaertner, sierpień 1998, Sopot

Maryla Rodowicz, piosenkarka, Katarzyna Gaertner, sierpień 1998, Sopot
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Katarzyna Gaertner walczyła z białaczką, na wsi poznała męża

Będąca u szczytu sławy kompozytorka w pewnym momencie swojej kariery porzuciła życie w Warszawie i przeprowadziła się na wieś. Pytana o tak drastyczną decyzję, tłumaczyła, że wielkomiejski zgiełk ją przerósł, a w pięknych i cichych Komaszycach dostrzegła idealne miejsce do życia i pracy. Jednak to, że Katarzyna Gaertner nagle zapragnęła w życiu spokoju, nie była do końca prawdą. Dopiero po czasie ujawniła, że ucieczkę ze stolicy zalecił jej lekarz po tym, jak zdiagnozowano u niej białaczkę.

"Nie przepisał mi żadnych leków, ale powiedział, że muszę całkowicie zmienić sposób odżywiania. Żadnych przetwarzanych produktów spożywczych, które można kupić w sklepie. Tylko naturalne: kozie mleko, kozie sery i świeże zioła. Takie warunki spełniała tylko wieś, i to taka, która leży gdzieś na uboczu. Z pomocą przyjaciół znalazłam takie miejsce" — opowiadała na łamach Gazety Wyborczej. Zalecenia specjalisty uratowały jej życie, na wsi została już na stałe.

ZOBACZ TAKŻE: Kazimierz Rudzki błagał, by z nim była. Danuta Szaflarska dwukrotnie odrzuciła jego oświadczyny

Komaszyce nie tylko spełniły oczekiwania co do warunków życia, ale również przyprowadziły pod drzwi... miłość jej życia. Pewnego dnia do jej drzwi zapukał aktor Kazimierz Mazur, który miał grać króla Popiela w skomponowanym przez nią musicalu "Big Popiel". Chciał wobec tego spotkać się z kompozytorką, aby porozmawiać o spektaklu i sprawach z nim związanych. Znajomość rozwinęła się w niespodziewanym kierunku... "Wpadłem na piętnaście minut, a zostałem na zawsze. Kasia zapytała mnie, czy się z nią ożenię. To się ożeniłem", wyznał później w jednym z wywiadów. (cyt. Twój Styl)

Kazimierz Mazur, Katarzyna Gaertner, Opole, 15.09.2017

Fot. Mariusz Przygoda / Forum

Katarzyna Gaertner: po pożarze i śmierci męża podupadła na zdrowiu

I tak przez kolejne lata we dwójkę wiedli błogie życie w Komaszycach. Ich ukochane miejsce zostało jednak pochłonięte przez pożar w 2012 r. Spłonął cały dobytek kompozytorki: jej studio nagrań, wszystkie nagrania, nuty i instrumenty. Jakby tego było mało, dostała ona pierwszego udaru. Przez kilka tygodni nie mogła chodzić. W tym trudnym czasie nieocenione okazało się wsparcie męża i przyjaciół, którzy pomogli jej w odbudowie domu (jak podają media, straty wyceniono wówczas na aż ponad trzy miliony złotych).

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Magdalena Cwenówna i Adam Hanuszkiewicz spędzili ze sobą ponad 30 lat, była jego czwartą żoną 

Nie był to jednak koniec zmartwień małżonków. Niecały rok po pożarze przeszła kolejny udar. A później dwa kolejne. W ostatnim czasie 82-letnia kompozytorka znacznie podupadła na zdrowiu, lecz starała się nie tracić optymizmu i werwy do pracy. Nie przeszkadza jej w tym nawet częściowy paraliż i inne dolegliwości, z którymi musi się zmagać. O wiele bardziej odbiła się na niej śmierć ukochanego Kazimierza Mazura, który zmarł we wrześniu 2022 r. po długiej walce z chorobą...  

Katarzyna Gaertner, Kazimierz Mazur, 23.08.2012

Fot. PRZEMYSLAW JACH/East News

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.