Kasię Moś łączy z tatą wyjątkowa więź. Po nim odziedziczyła pasję i miłość do muzyki
„Im jestem starsza, tym mocniej się przekonuję, że jestem taka sama jak on”
To właśnie po nim Kasia Moś odziedziczyła pasję i miłość do muzyki. Z tatą łączy ją wyjątkowa więź i artystyczne porozumienie dusz. Wielokrotnie występowali razem na jednej scenie. Kim jest Marek Moś? Tak mią o rodzinnych więzach.
Kasia Moś o relacji z tatą. Kim jest Marek Moś?
Na sukces zapracowała sama. Kasia Moś od najmłodszych lat była otoczona muzyką. Podobnie, jak jej starszy brat Mateusz poszła w ślady rodziców i zapragnęła występować na scenie. Mama artystki jest altowiolistką (dziś maluje obrazy), a tata wybitnym skrzypkiem, kameralistą, dyrygentem oraz dyrektorem artystycznym orkiestry kameralnej AUKSO. Do dziś artystka z sentymentem wspomina chwile, gdy rodzice zabierali ją i brata na festiwal „Kwartet śląski i jego goście”. To był dla nich fantastyczny czas, który rozwijał jej wrażliwość na sztukę.
„Tata Marek i mama Joasia zabierali nas na koncerty i festiwale. Tata przez 25 lat grał na skrzypcach w Kwartecie Śląskim, dopiero potem założył Orkiestrę AUKSO. Miłość do muzyki zaczęła się bardzo wcześnie, tak wcześnie, że już nie pamiętam”, opowiadała Kasia Moś w rozmowie z Michałem Boroniem dla Interii.
Czytaj także: Marcin Prokop wychował się w skromnej rodzinie. Nie lubi rozrzutności
Mateusz Moś, Kasia Moś, Marek Moś, Dzień Dobry TVN, lipiec 2023
Kim jest tata artystki? Marek Moś był założycielem Kwartetu Śląskiego, z którym zjeździł cały świat i uczestniczył w prestiżowych festiwalach. Zespół zdobył uznanie, jako jeden z najwybitniejszych kwartetów smyczkowych Europie. Artysta ma na swoim koncie współpracę ze znanymi postaciami świata muzyki, pracował dla form fonograficznych, realizował archiwalne nagrania dla Polskiego Radia i Telewizji. Marek Moś jest laureatem nagród i wyróżnień. Otrzymał także Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Swoją wiedzą na co dzień dzieli się z uczniami Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Wciąż działa artystycznie i jest członkiem jury Nagrody Mediów Publicznych w dziedzicznie współczesnej muzyki poważnej OPUS.
Nic dziwnego, że Kasia Moś związała się z muzyką. Już jako czternastolatka zaczęła uczyć się śpiewu. Poczuła, że to jej droga, a śpiewanie jest jej bliskie. Pojawiły się pierwsze współprace z zespołami. Wokalistka ukończyła Akademię Muzyczną im. Karola Szymanowskiego w Katowicach w klasie wokalu na wydziale jazzu i muzyki rozrywkowej. A publiczność usłyszała o niej w 2006 roku, gdy z piosenką „I Wanna Know”, autorstwa Roberta Jansona, trafiła do finału krajowych eliminacji do Eurowizji. Miała siedemnaście lat. Od tamtej pory Kasia Moś ma na swoim koncie ma liczne sukcesy, wyróżnienia i współprace. W 2017 roku reprezentowała Polskę na 62. Konkursie Piosenki Eurowizji, który odbywał się w stolicy Ukrainy, Kijowie. Do finału awansowała z 9. miejsca w półfinale, a ostatecznie zajęła 22 miejsce. To bez wątpienia był jeden z przełomów w jej karierze. Jak potem podkreślała, to otworzyło jej kolejne drzwi i dało rozpoznawalność na szerszą skalę.
Czytaj też: Córka Roberta Jansona wychowała się z dala od show-biznesu. Dziś ma 22 lata i wyrosła na prawdziwą piękność
Wydała też trzy albumy studyjne – Inspiration, Moniuszko 200 i Karin Stanek. W realizacji drugiego projektu wzięli udział Marek Moś, który jest kierownikiem orkiestry AUKSO oraz brat artystki, Mateusz Moś, który należy do zespołu.
„Tata wiedział, że moim wielkim marzeniem było przełożenie któregoś z wybitnych polskich kompozytorów klasycznych ze świata piosenki i w zasadzie to nawet tata zaproponował, że jest Rok Moniuszkowski i może pomyślelibyśmy, żeby jego pieśni przełożyć na współczesny język”, opowiadała wokalistka w studio Dzień Dobry TVN. Tak z okazji dwusetnej rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki powstał jej drugi album. Każda z piosenek była różna stylistycznie i zachwycała wykonaniem. „Ta płyta dla mnie była najmniejszym wyzwaniem, większym dla Kasi, ale przede wszystkim dla Mateusza Kołakowskiego i mojego syna, którzy wiele miesięcy spędzili nad tym materiałem. To rzeczywiście wielka praca. Jestem bardzo zadowolony z efektu”, dodawał Marek Moś w rozmowie z Dzień Dobry TVN. Utwór „Prząśniczka” wykonali na jednej scenie 27 kwietnia 2023 roku na gali rozdania Fryderyków.
Kasia Moś, Marek Moś, Fryderyk Festiwal 2023 - Gala Muzyki Poważnej, 27 kwietnia 2023
Kasia Moś o rodzinnych więziach i muzycznej współpracy
Rodzice nigdy nie odwodzili jej od wyboru artystycznej ścieżki kariery. Choć sama zdawała sobie sprawę z tego, że nie jest to łatwa droga, zawsze uparcie kroczyła do celu. Kontakt z publicznością, koncerty dają jej spełnienie i radość. Na wszystko zapracowała ciężką pracą. „Mnie samej nic nie przyszło bez wysiłku. Czasami miałam pretensje do losu o to, że u mnie jest ciągle ściana za ścianą. Zrozumiałam jednak, że jeśli się te trudności pokonuje, jest to lepsze dla naszej psychiki, szeroko pojęty „sukces” bardziej cieszy. Najważniejsze, żeby koncertować”, opowiadała Pawłowi Gzylowi w Gazecie Krakowskiej w 2021 roku.
Z tatą łączy ją wyjątkowa więź. Marek Moś jest perfekcjonistą. Córka również to od niego przejęła. Dziś zależy jej na tym, by w twórczości pokazywać swoje emocje. „Wielkim pasjonatem zakochanym w swojej pracy. […] To dlatego staram się zawsze bardzo rzetelnie przygotowywać do wszystkich projektów i szukać w każdym „siebie”, swojego języka. Żeby nie odśpiewywać wykonywanych utworów, tylko każdemu oddać choć cząstkę swojej duszy i serca”, dodawała artystka w tym samym wywiadzie. Kasia Moś zauważa, że podobnie jak tata, sama jest pracoholikiem. Nie potrafi odpoczywać, jest zaangażowana w twórczość i dba o każdy szczegół. I chociaż kiedyś wydawało się, że udaje jej się od tego zbiec, prawda jest inna. „Im jestem starsza, tym mocniej się przekonuję, że jestem taka sama jak on. To mnie czasem przeraża”, żartowała.
Po raz pierwszy Kasia Moś miała okazję współpracować z tatą, gdy miała 16 lat. „Pracuje nam się bardzo dobrze. Najbardziej ujmujące było to pierwsze zetknięcie się z tatą na scenie jako 16-latka i pierwszy nasz koncert. Wtedy pamiętam, że było dosyć dziwne. Nagle nie mogłam się aż tak bardzo wygłupiać, tylko zachować jakąś powagę”, opowiadała wokalistka w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Dla artystki rodzina jest siłą, wsparciem i inspiracją. Kasia Moś najbardziej liczy się ze zdaniem mamy, taty, a także starszego brata. Doskonale wie, że będą wobec niej szczerzy. Nic dziwnego, że to oni są pierwszymi odbiorcami jej twórczości, to także z nimi konsultuje swoje pomysły. „Rodzina zawsze szczerze powie nam, co myśli o tym, co robimy. Przyjaciele będą bardziej dyplomatyczni, a muzycy z orkiestry – nie będą chcieli nas urazić, więc możliwe, iż pewne kwestie przemilczą. Rodzina natomiast walnie prosto z mostu – i ja to bardzo cenię”, opowiadała w rozmowie z Gazetą Krakowską.
Czytaj też: W rodzinie Ralpha Kamińskiego aż roi się od gwiazd! Jego kuzynką jest znana aktorka
Kasia Moś, Marek Moś, Fryderyk Festiwal 2023 - Gala Muzyki Poważnej, 27 kwietnia 2023
Kasia Moś, TOP OF THE TOP Sopot Festival 2023 - #MAGICWORDS, 24 sieprnia 2023