Jego wizerunek nagle runął, już się nie podniesie. Jay Z usłyszał mocne zarzuty
Raper miał mieć bliską relację z P. Diddym
Wczoraj media na całym świecie obiegła zaskakująca informacja. Raper oraz mąż Beyonce — Jay Z został oskarżony o napaść seksualną na 13-latkę. Do sytuacji miało dojść w 2000 roku po rozdaniu nagród MTV Video Music Awards. Odsłaniamy kulisy głośnej afery.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ-u 11.12.2024 r.]
Jay Z oskarżony o gwałt
O tym, że Jay Z i P. Diddy mają bliską relację, mówiło się od wielu lat. Przypomnijmy, że P. Diddy 16 września został aresztowany. Usłyszał wówczas mocne zarzuty: handel oraz transport ludźmi w celu wykorzystania seksualnego, czy wymuszenia. I choć próbowano wpłacić kaucję, nowojorska prokuratura nie zgodziła się, by muzyk wyszedł z aresztu. Na ten moment producent nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Sprawa jednak wciąż się rozwija. Okazuje się, że jego przyjaciel — Jay Z również był zamieszany w jeden skandal. W 2000 roku po rozdaniu nagród VMA miał wykorzystać seksualnie 13-letnią dziewczynkę. W pozwie nie zabrakło też nazwiska P. Diddy'ego. Z zeznań oskarżycielki wynika, że dziewczynka próbowała dostać się na afterparty. Jeden z kierowców limuzyn miał stwierdzić, że jest osobą, której poszukiwał Diddy. Niedługo potem szofer miał ją zawieść do białego domu w kształcie litery "U". Gdy przekroczyła prób, musiała podpisać klauzulę poufności. Następnie "zaoferowano jej napój, który sprawił, że poczuła się oszołomiona i musiała się położyć". Gdy się tylko położyła w pokoju, Jay Z i słynny producent muzyczny mieli ją zgwałcić.
Na ten moment Jay Z twierdzi, że oskarżenia są "idiotyczne". Co więcej, zarzucił prawnikowi, który wniósł pozew nieprofesjonalne zachowanie. „Te oskarżenia są tak odrażające, że błagam was o złożenie skargi karnej, a nie cywilnej! Ktokolwiek popełniłby takie przestępstwo wobec nieletniej, powinien zostać zamknięty, prawda? Te domniemane ofiary zasługiwałyby na prawdziwą sprawiedliwość, gdyby tak było", przekazał NBC.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak Beyoncé i Jay-Z wychowują dzieci? Oto zasady, które obowiązują w ich domu!
Prawnik — Tony Buzbee i przedstawiciel anonimowej osoby, przedstawiającej się jako Jane Doe początkowo chciał dojść do ugody z raperem, by uniknąć procesu, lecz muzyk uznał to za szantaż. „Mój prawnik otrzymał wiadomość z szantażem od niejakiego Tony’ego Buzbee. Jak widać, wykalkulował sobie, że charakter tych oskarżeń i spodziewana reakcja opinii publicznej skłonią mnie do pójścia na ugodę. Nie, proszę pana, to miało dokładnie odwrotny skutek. Pragnę zdemaskować pana jako oszusta, który nie dostanie ode mnie ani centa", dodaje.
Raper stwierdził również, że oskarżenia negatywnie wpłyną na jego rodzinę, zwłaszcza dzieci. „Dzieci nie powinny znosić takich rzeczy w młodym wieku. Niesprawiedliwe jest to, że muszą próbować zrozumieć niewytłumaczalne okrucieństwo i chciwość. [...] Moje serce jest teraz z prawdziwymi ofiarami, które muszą patrzeć, jak ich historia jest wykorzystywana dla zysku przez tę hienę w tanim garniturze", podsumował.
Jay Z poprosił też prawnika o komentarz w tej sprawie. „New York Times skontaktował się ze mną, prosząc o odpowiedź na zarzut rapera Jaya-Z, że próbowałem go wymusić i szantażować. Moja odpowiedź jest dość prosta. Nikt nikomu nie groził. Twierdzenia Jaya-Z są fałszywe i śmieszne", wyjaśnił Tony Buzbee. „Nasza firma wysłała standardowe pismo z żądaniem mediacji w imieniu kobiety, która twierdzi, że Jay-Z napastował ją seksualnie jako nieletnią. Pismo zostało zweryfikowane i zatwierdzone przez naszą klientkę, która wolała podjąć próbę rozwiązania sprawy bez składania pozwu. Takie podejście jest powszechne w tego typu sprawach", napisał oraz pokazał zdjęcie dokumentu.
„To, co teraz widzicie, to skoordynowany i desperacki wysiłek, aby skupić uwagę opinii publicznej na mnie osobiście oraz odwrócić uwagę od zarzutów stawianych przez moich klientów. Te wysiłki obejmowały nękanie mojej rodziny i współpracowników, a nawet oferowanie byłym klientom pieniędzy na pozwanie mnie — co jest nielegalne", kontynuuje prawnik. „Zamierzamy zająć się wszystkimi tymi kwestiami w sądzie w odpowiednim czasie. Powiem wprost. Nie damy się zastraszyć ani zastraszyć tymi oszustwami. Od czasu, gdy wysłałem list w jej imieniu, pan Carter nie tylko mnie pozwał, ale także próbował zastraszać i nękać mnie i tę powódkę. Jego zachowanie miało odwrotny skutek. Ona jest bardziej pewna siebie. Jestem bardzo dumny z jej determinacji", skwitował.
Jay Z i Beyonce z córką na premierze nowego filmu
Premiera filmu Mufasa miała być dla nich magicznym wieczorem, Jay Z, Beyonce, mama wokalistki — Tina Knowles oraz Blue Ive błyszczeli na ściance. Mimo to ich obecność owiana była skandalem, który niedawno ujrzał światło dzienne. Podczas tego wieczora uśmiechała się tylko piosenkarka.
CZYTAJ TEŻ: Pisano, że Tom Cruise podarował córce miliony i zabezpieczył jej przyszłość. Katie Holmes nie wytrzymała