To już niestety potwierdzona informacja. Ewa Bem nie wraca do koncertowania. Jeszcze niedawno mówiono, że artystka myśli o trasy koncertowej, która miała odbyć się jeszcze w tym roku. Dziś okazuje się, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, Ewa Bem nie planuje powrotu na estradę. Co jest tego powodem?

Reklama

Ewa Bem nie wraca na scenę. Dlaczego?

Jeszcze w kwietniu tego roku pojawiły się informacje, że Ewa Bem rozważa powrót do życia publicznego. „Mogę potwierdzić, że powoli szykujemy trasę koncertową. Na pewno jeszcze w tym roku, prawdopodobnie już niedługo”, poinformował w rozmowie z dziennikiem Fakt Andrzej Łukasik, menedżer wokalistki z agencji artystycznej Blue Note. Dodał jednak, że jak na razie nie ma mowy o konkretnych terminach. „Jesteśmy w trakcie ustaleń. Dokładne terminy nie są jeszcze doprecyzowane”, wyjaśnił.

Dziś okazuje się, że artystka nie zamierza jednak wracać na scenę. W rozmowie z Faktem Ewa Bem przyznała, że nie planuje powrotu do koncertowania. „Nie mam w planach powrotu na scenę, na której i tak jest duży tłok. Proszę okazać zrozumienie”, napisała.

Od kilku miesięcy Ewa Bem pogrążona jest w żałobie po śmierci ukochanej córki, Pameli Niedziałek. Dziennikarka TVN24 walczyła z glejakiem. Zachorowała w 2015 roku, będąc wówczas w pierwszym trymestrze ciąży. Niestety córka Ewy Bem po dwóch latach walki z chorobą zmarła we wrześniu ubiegłego roku. Dziennikarka osierociła dwójkę malutkich dzieci, dwuletnią Basię i czteroletniego Tomka.

Ewa Bem o chorobie córki

Po tym tragicznym wydarzeniu Ewa Bem odwołała wszystkie koncerty i wycofała się z życia publicznego. Córka była dla niej całym światem, więc teraz poświęciła w pełni poświęciła się udzielaniu wsparcia wnukom.

Zobacz także
Reklama

Artystka tylko raz wypowiedziała się o stanie zdrowia swojej ukochanej córki Pameli. Było to rok po tym, jak rozpoczęła ona nierówną walkę z rakiem. Ewa Bem jej zdrowie powierzała wówczas Opatrzności. „Wiem, że Pan Bóg pomógł mi wiele razy w sytuacjach, kiedy inna pomoc nie mogła nadejść”, podkreślała.

Jacek Piotrowski / Agencja Gazeta
VIVA!
Reklama
Reklama
Reklama