Reklama

Od lat są częścią jednego z najbardziej znanych i lubianych zespołów rodzinnych w Polsce. Mowa tu oczywiście o braciach Pawle i Łukaszu Golcach, którzy nowoczesną muzykę popową łączą z góralskimi tradycjami. Bliźniacy w najnowszym wywiadzie opowiedzieli o wartościach, które są w ich życiu najważniejsze. Wyznali również, że trudne momenty udało im się pokonać dzięki wierze.

Reklama

Bracia Golec: rodzina ponad wszystko

Bracia Łukasz i Paweł Golec są z pewnością najbardziej rozpoznawalnymi bliźniakami polskiej sceny muzycznej. Ich zespół Golec uOrkiestra powstał w 1998 r. i od samego początku tworzyli go przyjaciele oraz członkowie rodziny muzyków. Bracia niejednokrotnie podkreślali, że to właśnie dobre relacje z bliskimi są dla nich najważniejsze. W najnowszym wywiadzie udzielonym Michałowi Misiorkowi z portalu Plejada.pl opowiedzieli, jak dzielą się obowiązkami. „Golec uOrkiestra to od samego początku rodzinny projekt, w który zaangażowanych jest czterech braci Golców i nasze żony. Każdy z nas ma konkretną działkę, za którą odpowiada. Rafał jest menedżerem zespołu, producentem, autorem muzyki i tekstów. Jego żona Kasia jest menedżerką koordynującą nasz kalendarz koncertowy. Stanisław zajmuje się logistyką koncertową i odpowiada za multimedia, a jego żona Dorotka pomaga przy prowadzeniu naszego fan shopu. Ja i Paweł gramy, śpiewamy i tworzymy muzykę. Na scenie towarzyszy nam moja żona Edytka, która oprócz tego, że śpiewa, gra i tworzy piosenki, to jeszcze wspiera nas w prowadzeniu social mediów” mówił Łukasz Golec.

Jego brat potwierdza, że ten schemat, w którym funkcjonują już ćwierć wieku, sprawdza się u nich idealnie, a konflikty są naprawdę znikome. „Co do najważniejszych kwestii zawsze byliśmy zgodni. Zdarzało nam się spierać jedynie o detale. [...] Oczywiście, gdy pracujemy nad nowymi piosenkami, dyskutujemy o nich do końca. Wtedy czasem pojawiają się nerwy i emocje. Ale zazwyczaj to są twórcze spory i nie trwają długo” czytamy.

Zobacz też: Bardzo się wspierają, lecz nie są bezkrytyczne. Katarzyna Grochola i Dorota Szelągowska podsumowują swoją relację

"Na pierwszym miejscu zawsze jest u nas rodzina. Niesamowicie ważna jest dla nas też wiara. Ona nas wzmacnia. Dużą wartością jest dla nas również praca. Nie spoczywamy na laurach, uparcie dążymy do celu, a przy tym jesteśmy otwarci na drugiego człowieka. Z nikim nie jesteśmy skonfliktowani, z każdym jesteśmy w stanie usiąść przy stole i się dogadać"

— mówił Łukasz Golec.

Olga Majrowska

Paweł Golec i Łukasz Golec z żonami, VIVA! grudzień 2013

Bracia Golec o wierze: Bóg pomógł ich w trudnych momentach

Bracia Golec nie kryją również, jak ważna jest dla nich wiara w Boga. Od lat udzielają się chętnie w religijnych imprezach i koncertach: dziś wiele Polaków nie wyobraża sobie bożonarodzeniowego kolędowania bez ich ulubionych piosenek śpiewanych przez Golec uOrkiestra.

Jak tłumaczą, to oddanie wierze jest pewnym zadośćuczynieniem: wiara pomogła im w bardzo trudnych momentach w życiu, w tym śmierci jego ojca. Jak twierdzą, właśnie dzięki Bogu udało im się je przetrwać.

„Nasz ojciec zmarł, gdy mieliśmy 14 lat. Byliśmy wtedy zbuntowani, dojrzewaliśmy i poszukiwaliśmy swojej drogi w życiu. Mieszkaliśmy w internacie z bardzo rock’n’rollowym towarzystwem. [...] Gdyby nie nasza relacja z Bogiem, byłoby nam trudno – moglibyśmy różnie skończyć. A dzięki wierze, która została nam wpojona w domu, mieliśmy silny kręgosłup moralny i wiedzieliśmy, kiedy powiedzieć stop. Nigdy nie poszliśmy o krok za daleko” mówił Łukasz Golec, oraz dodaje: „Wiara, a zwłaszcza doświadczanie żywego Boga – takiego, który uzdrawia i zmienia rzeczywistość – to wielka łaska. Doświadczyliśmy w swoim życiu cudów. Na własne oczy widzieliśmy, jak wiele może zdziałać Pan”.

Jak tłumaczą, zaufanie Bogu przeplata się także z miłością do rodziny: to właśnie rodzina zaszczepiła w nich te wartości: za ich szczęście i zdrowie zawsze modliła się ich babcia oraz mama Irena.

Sprawdź też: Bardzo się wspierają, lecz nie są bezkrytyczne. Katarzyna Grochola i Dorota Szelągowska podsumowują swoją relację

Instagram @golecuorkiestra

Paweł i Łukasz Golcowie z mamą, Ireną Golec

Bracia Golec pomagają muzyką. Założyli fundację propagującą góralską kulturę

Za trzecią najważniejszą wartość bracia Golec uważają muzykę, którą tworzą. W swoich utworach starają przekazać się najważniejsze dla siebie rzeczy: piękne, góralskie tradycje, miłość do Boga, do bliskich oraz do natury. „Mnie góralszczyzna od zawsze fascynowała. Widziałem w niej wartość, sens i logikę. Dlatego mieszkam w typowo góralskim domu z drewna, kultywuję wiele góralskich tradycji i nie zapominam o naszej tożsamości. Jestem dumny z tego, skąd pochodzę. Myślę, że naszą miłość do gór słychać też w naszej muzyce. Przekazujemy w niej góralską filozofię, ale w nowoczesnej formie” mówił Łukasz Golec.

Ponad dwie dekady temu bracia zdecydowali, że swoją muzyką, oprócz pociechy dla ucha, mogą także zrobić coś dobrego dla innych. Założyli wówczas Fundację Braci Golec, w której wspomagają finansowo propagowanie kultury góralskiej wśród nowych pokoleń. „Można powiedzieć, że przez działanie fundacji młode pokolenie ma możliwość odkrywania archaicznych dźwięków Beskidu Żywieckiego, a co za tym idzie – poznawania własnych korzeni” czytamy.

Sprawdź też: Agnieszka Chylińska uciekła od zgiełku miasta. W swoim domu sięga po odważne połączenia kolorystyczne i artystyczny design

Olga Majrowska

Golec uOrkiestra, VIVA! listopad 2013

Niestety nawet nad tak znanymi i lubianymi zespołami jak Golec uOrkiestra czasami zawisają czarne chmury. Dla rodzinnej grupy, jak i dla wielu innych artystów, ten moment nastąpił podczas pandemii COVID. Wówczas świat sztuki musiał stawić czoła ogromnemu problemowi: zostały odwołane trasy koncertowe, imprezy, premiery filmów, wystawy i spotkania z artystami. Dla wielu osób był to bardzo trudny moment, ponieważ z dnia na dzień stracili prawie wszystko.

Wówczas ministerstwo kultury postanowiło przyznać dotację części pokrzywdzonych artystów. Chociaż podmiotów było aż ponad dwa tysiące, zaledwie kilkoro z nich zostało w mediach bardzo głośno skrytykowanych za przyjęcie pieniędzy od rządu. Wśród nich byli właśnie muzycy zespołu Golec uOrkiestra, którzy nawet po czterech latach od wydarzenia wciąż muszą się tłumaczyć. „Moi znajomi z innych branż dostali dotacje na poziomie siedmiu czy ośmiu milionów i nikt się z tego tytułu nie tłumaczył przed opinią publiczną. A my nie dość, że musieliśmy się mierzyć z medialną nagonką, to jeszcze mieliśmy cztery kontrole ze wszystkich możliwych urzędów. Tylko, niestety, nikt nie ma pojęcia, że z tych środków ani złotówka nie wpadła do naszej kieszeni” czytamy wypowiedź Łukasza Golca.

Karol Makurat/REPORTER

Łukasz Golec, Paweł Golec i Edyta Golec, Wielki Wigilijny Koncert Kolęd TVP w Gdańsku, 28.11.2017, Gdańsk

Kurnikowski/AKPA
Reklama

Paweł Golec, Łukasz Golec

Reklama
Reklama
Reklama