Ania Wyszkoni zaatakowana przez Adama Konkola. Założyciel zespołu Łzy nie pozostawił na niej suchej nitki
Muzyk nie kryje oburzenia
Ania Wyszkoni największą popularność i sympatię publiczności zyskała dzięki zespołowi Łzy, który został założony przez Adama Konkola. I choć formacja odnosiła ogromne sukcesy, wokalistka postanowiła odejść i zacząć solową karierę. Mimo to artystka postanowiła zaśpiewać kultowe utwory podczas tegorocznego Sylwestra w Polsacie, co nie spodobało się Adamowi Konkolowi.
Co dalej z zespołem Łzy?
Przypomnijmy, że zespół Łzy powstał w 1996 roku, którego zarówno liderem, jak i założycielem był Adam Konkol. Ania Wyszkoni natomiast była wokalistką, która niemal od razu skradła serca słuchaczy. Gdy w 2010 roku postanowiła odejść z formacji, fani nie kryli zaskoczenia. Piosenkarkę zastąpiła wówczas Sara Chmiel. Co więcej, w 2021 roku nastąpił rozłam, do którego doszło przez konflikt między Adamem Konkolem a pozostałymi członkami grupy. Dziś założyciel zespołu Łzy występuje z innym składem.
Adam Konkol gorzko o Ani Wyszkoni
Jeszcze niedawno wszyscy myśleli, że założyciel formacji i jej była wokalistka znaleźli nić porozumienia. „Z Anią Wyszkoni też jestem w kontakcie i wiem, że ona też miała ciężki czas, też przeszła przez chorobę nowotworową i dała radę, więc takie wsparcie jest bezcenne. Ale naprawdę wierzę w to, że wszystko dobrze się skończy, a ja napiszę kolejne przeboje", mówił na początku tego roku w rozmowie z Faktem.
Niestety dziś już wiemy, że niechęć do siebie nie minęła...
CZYTAJ TEŻ: Anna Wyszkoni gorzko o byłym koledze z „Łez”. Artystka czuje się dotknięta jego słowami
Oliwy do ognia dodała zapowiedź Sylwestrowego występu Ani Wyszkoni. Na wydarzeniu wokalistka postanowiła zaśpiewać „Agnieszkę". Ta decyzja zdenerwowała Adama Konkola, który postanowił opublikować w mediach społecznościowych wymowny wpis. „Ponad 15 lat temu była wokalistka zespołu Łzy Anna W. opuściła zespół Łzy, deklarując z dumą: "Nie po to rozpoczynam karierę solową, by grać Twoje piosenki". W wywiadach mówiła, że "wyrosła z repertuaru zespołu Łzy". Rozumiem – ambicja, chęć tworzenia czegoś własnego, wyjście z cienia czyjegoś autorstwa. Taka decyzja wymaga odwagi, ale przede wszystkim konsekwencji", zaczął kompozytor.
Dodaj jednak: „Dlatego z trudem przyjmuję fakt, że przy okazji tegorocznego występu sylwestrowego znów planuje wykonać piosenkę "Agnieszka już dawno" – utwór, który ja napisałem i który od zawsze kojarzy się z zespołem Łzy. Aniu czy to znaczy, że kariera solowa, w którą wkładało się tyle sił i energii, nadal opiera się na cudzej twórczości? Gdzie tu miejsce na ambicję, na tworzenie własnych hitów, które przetrwają dekady? Czy naprawdę po tylu latach jedynym wyjściem jest powrót do utworu, który był publicznie krytykowany jako coś "infantylnego" czy "nieadekwatnego"? Część repertuaru z którego "wyrosłaś"? Czuję się zawiedziony. Nie dlatego, że ktoś wykonuje moją piosenkę – w końcu muzyka powinna łączyć. Boli mnie, że tak głośno mówiono o odcięciu się od mojej twórczości, a teraz, gdy to wygodne, znów po nią sięga się, jakby nigdy nic. W moim odczuciu prawdziwe ambicje polegają na budowaniu własnej drogi, a nie na powrocie do cudzego dorobku, gdy własny przestaje wystarczać", kontynuuje.
Na koniec Adam Konkol wyznał, że „muzyka, jak każda sztuka, pozostaje ponad podziałami, ale to czas najlepiej weryfikuje, co naprawdę ma wartość i kto zostanie zapamiętany. Piosenki, które pisałem dla zespołu Łzy, w tym "Agnieszka już dawno", przetrwały dekady i wciąż wywołują emocje. To słuchacze zdecydowali, że te utwory stały się klasyką, niezależnie od prób ich deprecjonowania czy wyśmiewania. [...]", czytamy.
Fani na ten temat są podzieleni. Jedni zgadzają się ze stanowiskiem Adama Konkola, lecz są też komentarze, które wspierają Anię Wyszkoni.
Źródło: Fakt.pl.
Aktualizacja na VUŻ i Historie 1.01.2025 r.