Po śmierci żony Andrzej Zaucha wdał się w romans z mężatką. Znajomość z Zuzanną Leśniak kosztowała go życie
"Spotkali się w złym momencie..."
Andrzej Zaucha żył muzyką i teatrem, lecz ponad wszystko kochał swoją żonę Elżbietę. Gdy kobieta zmarła, artysta popadł w głęboką rozpacz, która omal nie pchnęła go do samobójstwa. Dopiero za namową przyjaciół rzucił się w wir pracy, starając się nie myśleć o bolesnej stracie. W najgorszym momencie swojego życia spotkał na swojej drodze młodszą o szesnaście lat Zuzannę Leśniak...
Andrzej Zaucha i Zuzanna Leśniak — połączył ich namiętny romans
Był spełnionym artystą, lecz ponad wszystko stawiał najbliższych. Andrzej Zaucha świetnie spełniał się jako głowa rodziny, był wzorowym ojcem i mężem, zakochanym w żonie do szaleństwa. Zdaniem wielu byli dla siebie stworzeni i nic nie mogło ich rozdzielić... Dlatego gdy latem 1989 roku Elżbieta Zaucha dostała wylewu w wyniku tętniaka mózgu, życie muzyka straciło dawny blask.
Rozpacz i myśli samobójcze zawładnęły Andrzejem Zauchą, z czego regularnie zwierzał się przyjaciołom. Sił dodawała mu jedynie 15-letnia córka Agnieszka, dla której postanowił zawalczyć o siebie. Zdaniem bliskich, to nastolatka utrzymała go przy życiu w najtrudniejszych chwilach oraz koiła jego zdruzgotane żałobą serce.
Andrzej Zaucha, 21.06.1990 Opole. XXVII Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki
Gdy Elżbieta żyła, nie w głowie mu były romanse, choć na brak chętnych narzekać nie mógł. Wśród zafascynowanych nim kobiet była Zuzanna Leśniak. Poznał ją w 1988 roku, połączyła ich praca, grali razem w tym samym spektaklu. Po śmierci żony muzyk chciał porzucić karierę w kąt, lecz za sprawą przyjaciół postanowił dać sobie jeszcze jedną szansę. Tym sposobem jego drogi z szesnaście lat młodszą Zuzanną skrzyżowały się ponownie. Partnerowała mu w "Panu Twardowskim", gdzie Zaucha dostał tytułową rolę.
"Ona nie ukrywała swojej fascynacji nim, a on znalazł się w takim momencie życia, że potrzebował kogoś, kto go pogłaszcze po głowie" — tak o nieszczęśliwych kochankach pisał w "Zbrodniach namiętności" Sławomir Koper. Z początku niewinna znajomość dwojga artystów przerodziła się w namiętny romans. Swój związek długo trzymali w tajemnicy — zwłaszcza że Zuzanna Leśniak w tamtym czasie była żoną francuskiego reżysera i scenarzysty, Yves'a Goulais. Jednak miała regularnie zapewniać ukochanego, że dla niego sfinalizuje rozwód i będą mogli wieść szczęśliwe życie. Z kolei Andrzej Zaucha ślepo wierzył w obietnice Leśniak, co skończyło się tragicznie dla obojga.
Andrzej Zaucha, Opole, 06.1988. XXV Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej
Andrzej Zaucha zginął z rąk zazdrosnego męża kochanki
Yves Goulais był szaleńczo zakochany w Zuzannie Leśniak, co szło w parze z chorobliwą zazdrością. Równocześnie darzył Zauchę sympatią, nazywał go nawet przyjacielem rodziny — dlatego długo nie mógł uwierzyć, że żona może przyprawiać mu rogi. Jednak raz po raz przyłapywał ją na kłamstwie, zaczął wątpić w jej wierność. Pewności nabrał pewnego czerwcowego dnia 1991 roku, kiedy to artystka w dosadny sposób dała mężowi znać, że nie jest jedynym mężczyzną w jej życiu.
Leśniak zebrała się na odwagę w ujawnieniu prawdy o romansie z Zauchą. Zamiast szczerej rozmowy postanowiła jednak... skonfrontować obu panów. Pod nieobecność męża zaprosiła kochanka na noc, zatajając jednak przed nim fakt, iż mąż przyjedzie do mieszkania nad ranem. Plan Zuzanny się powiódł — gdy Yves Goulais nakrył ją w ramionach przyjaciela, wymierzył mu siarczysty policzek. "Nie ma czasu się rozliczyć, ale będę musiał cię zabić" — padło wówczas z jego ust.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszy mąż Joanny Scheuring-Wielgus był znanym gitarzystą. Ich miłość przerwała tragedia
"Ona wiedziała, że ja będę tego dnia. Są świadkowie, tu policja mogła i to sprawdzić. To nie była niespodzianka. O 9 rano tego dnia miałem tam być, wracałem z zagranicy z kolegą z Włoch. To nie była 5 rano i jakieś „sprawdzam cię”. Jak rozwaliłem te drzwi, spodziewałem się czegoś innego, niż to, co znalazłem, że mój kolega Andrzej stoi przerażony. To był ogromny szok" — wspominał zabójca muzyka w wywiadzie emitowanym przez Pytanie na śniadanie w 2021 roku.
O ile na żonie Francuza pogróżki nie zrobiły większego wrażenia, przerażony nie na żarty Andrzej Zaucha próbował zakończyć romans. Bezskutecznie, bo kochanka nie chciała pozwolić mu odejść. W tym samym czasie nie przestała oszukiwać męża, który z kolei uknuł w głowie mrożący krew w żyłach plan.
Yves Goulais, zabójca Andrzeja Zauchy
Początkowo zamierzał rozwiązać sprawę polubownie, lecz muzyk miał unikać kontaktu. Doprowadzony do ostateczności Goulais zaczął tropić kochanka żony z przemyconą z Francji bronią. Po trzech dniach śledztwa panowie stanęli twarzą w twarz na parkingu Teatru STU, gdzie Andrzej Zaucha wsiadał do samochodu po zakończonym spektaklu "Pan Twardowski". Towarzyszyła mu Zuzanna Leśniak. Wściekły Francuz wycelował w przyjaciela i oddał dziewięć strzałów w jego kierunku. Po dokonanej zemście pojechał oddać się w ręce policji. Gdy opuszczał miejsce zbrodni, zauważył leżącą na parkingu Zuzannę. Był jednak przekonany, że kobieta zemdlała pod wpływem silnych emocji.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Miała 17 lat, gdy zamordowano jej ojca. Jak potoczyło się życie Agnieszki Zauchy?
Dopiero na komendzie dowiedział się, że jeden z pocisków trafił miłość jego życia. Zuzanna Leśniak w stanie agonalnym została przewieziona do szpitala, jednak nie przeżyła przypadkowego strzału. Yves Goulais trafił do więzienia na piętnaście lat.
"Andrzej, Zuzanna i Yves — trójka wspaniałych ludzi, którzy spotkali się w złym momencie życia. Każde z nich z osobna to byli ciepli, dobrzy, fantastyczni ludzie, a splot wydarzeń doprowadził ich do tragedii" — tak podsumowała ich historię Grażyna Solarczykówna...
Źródła: noizz.pl, swiatseriali.interia.pl, pomponik.pl, polskieradio.pl
Andrzej Zaucha, Opole 06.1989