Reklama

Otwarcie mówi o swojej relacji z Bogiem, wierze i religijności. Nigdy nie ukrywał, że to dla niego bardzo ważna kwestia. "Codziennie z Nim rozmawiam, w różnych momentach. O wszystkim, co mnie boli, trapi", mówił Adam Sztaba w wywiadzie sprzed dwóch lat. Wówczas zdradził, co myśli o Kościele.

Reklama

Adam Sztaba o relacji z Bogiem i wierze

Nigdy nie ukrywał, że jest osobą bardzo wierzącą. Bogu zawdzięcza talent i dziś dzieli się tym darem z innymi. Gdy miał sześć lat rodzice posłali go do szkoły muzycznej, gdzie rozpoczął naukę gry na pianinie i tak kształcił swoje umiejętności. Kiedy skończył 12 lat zagrał z zespołem sylwestra w Mielnie. Kilka lat później był organistą w koszalińskiej katedrze. Następnie zaczął stawiać pierwsze kroki jako kompozytor, stworzył własny musical i dostał się na wydział kompozycji na Akademii Muzycznej w Warszawie. Współpracował z największymi nazwiskami polskiej branży muzycznej. Na horyzoncie pojawiły się też pierwsze programy muzyczne. Widzowie pokochali go za rolę jurora w Must Be The Music. Cały czas tworzy i spełnia się w muzyce. „Bogu zawsze oddaje się to, co najbardziej wartościowe. Tak traktuję swoją muzyczną „misję”. Jeżeli dostałem od Boga talent, to nie po to, by go mieć dla siebie”, opowiadał w 2022 roku w rozmowie z Małgorzata Bilską dla Aleteia.pl.

Artysta stara się cały czas pogłębiać swoją relację z Bogiem. Pokłada w nim swoją ufność i darzy miłością. Dyrygent opowiada Panu o wszystkim, co go martwi, opowiada o swoich wątpliwościach i szuka w nim rady. Najbardziej jest mu wdzięczny za jedno. „Codziennie z Nim rozmawiam, w różnych momentach. O wszystkim, co mnie boli, trapi. Choć najczęściej jestem Mu wdzięczny - za to, co mam, za ludzi wokół, za pasję, muzykę. Za rodzinę”, mówił.

Czytaj też: Mateusz Ziółko nie ukrywa swojej wiary. Mówi, że śpiewa dla Boga, nie dla ludzi

Marcin Kempski/I LIKE PHOTO

Adam Sztaba, Viva! marzec 2016

Adam Sztaba o Kościele i miłości do Boga

Kilka lat temu muzyk uzyskał rozwód kościelny z Dorotą Szelągowską. Para pobrała się po 11 latach związku w 2013 roku, a ich małżeństwo szybko się zakończyło. Rozstali się w bardzo dobrych, przyjacielskich relacjach. Obojgu zależało na tym, by zostawić pewne rzeczy za sobą, mieć czystą kartę. „Jestem katolikiem i zależy mi, aby uczestniczyć w sakramentach kościelnych w pełni. Nie wyobrażam sobie żyć do końca życia i nie móc z tych sakramentów skorzystać. To jest część bycia człowiekiem wierzącym i katolikiem, i taka była decyzja. Trwało to oczywiście chwilę, bo takie procesy potwierdzenia nieważności trwają latami, więc musiałem chwilę poczekać, ale najważniejsze, że się udało i dziś mogę cieszyć się tym, co dla mnie najważniejsze”, zwierzał się w rozmowie z Jastrząb Post.

Po raz drugi Adam Sztaba stanął na ślubnym kobiercu z ukochaną, Agnieszką Dranikowską. Wspólnie doczekali się synka Leopolda, który przyszedł na świat w 2016 roku. W rozmowie z Aleteią wyznał, że wymodlił sobie potomka podczas wizyty w Ziemi Świętej w bazylice Narodzenia Pańskiego. „Po jakimś czasie okazało się, że dokładnie tego dnia moja żona miała pierwsze zawroty głowy związane z ciążą, o której jeszcze nie wiedzieliśmy”, zwierzał się.

Sprawdź też: „W dniu wypadku błagałam Boga, bym kiedyś mogła zostać matką”. Dzieci odmieniły jej życie, oddała im całe serce

Kilka lat temu kompozytor był współtwórcą koncertu Chwała Mu. W wydarzeniu brały udział tysiące uczestników. Przepełniała go wdzięczność i ogromne szczęście, że tamtego dnia mógł przebywać wśród utalentowanych artystów i grać na chwałę Pana. Kompozytor zauważył, że koncert był mostem międzypokoleniowym. „Dlatego koncerty uwielbieniowe są potrzebne. Wnoszą otwartość, dają tak potrzebny dziś optymizm. Otwierają ludzi na Ducha Świętego”, podkreślał w rozmowie z Aleteią.

W 2022 roku artysta skomentował kryzys, który przechodzi Kościół. Ludzie coraz częściej odwracają się od wiary i Boga. Adam Sztaba podkreślał wówczas, że zdarza mu się wchodzić w dyskusje z osobami, które odchodzą od Kościoła. Przekonywał, że nad relacją z Bogiem trzeba pracować, a nie uzależniać jej od księży, którzy są pośrednikami. „Zajmuje on większość tzw. "tęgich głów" kapłańskich w Kościele - jak go pokonać? Jak przywrócić zniechęconych do wiary? Przekonać, że zawsze warto szukać Pana Boga. Czasami toczę dyskusje z ludźmi, którzy obrażają się na Kościół, a w istocie - na kapłanów. Księża to zwyczajni ludzie, z ułomnościami. Ważna jest tylko nasza relacja z Panem Bogiem, a nie z nimi. Uzależnienie swojej osobistej relacji z Bogiem od zachowań tego czy innego księdza jest może i wygodnym wytłumaczeniem, ale też niezrozumieniem istoty wiary”, tłumaczył, stając w obronie wiary.

Dla Adama Sztaby Bóg jest bezgraniczną miłością. Muzyk w wywiadzie z Aleteią sprzed dwóch lat w poruszających słowach mówił, o jego trosce i opiece, które odczuwa każdego dnia. Ufa mu na każdym kroku. „To realna Osoba, która mnie kocha i każdego dnia się o mnie troszczy. […] Nie tylko wierzę w Boga. Wierzę Bogu. I ufam Mu”, dodawał w rozmowie z Małgorzatą Bilską.

Reklama

Źródło cytatów: Aleteia

TOMASZ URBANEK/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama
Reklama
Reklama