Zwykły dzień zamienił się w koszmar, odszedł w ramionach ukochanej. Kulisy śmierci J.F Kennedy'ego do teraz wzbudzają wielkie emocje
Dzisiaj mija 60 lat od tragedii
Dzisiaj, czyli 22 listopada 2023 roku mija dokładnie 60 lat od tragicznego zamachu na 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych J.F Kennedy'ego. I choć minęło już sześć dekad, kulisy tej tragedii do dzisiaj wzbudzają wiele emocji. Jak wyglądał tamten dzień i co stało się z mordercą polityka?.
Kulisy morderstwa J.F Kennedy'ego. Jak wyglądały jego ostatnie chwile?
Dzień jak co dzień. Para prezydencka budzi się w Hotelu Texas i niedługo potem udaje się na lotnisko Amon Carter Field w Fort Worth. Kennedy i jego żona lecą do Love Fiels w Dallas. Po wylądowaniu wita ich ciepły i niezwykle słoneczny dzień. Oboje nie są tam przypadkiem. Wizyta ma na celu pozyskanie sympatii wśród mieszkańców Teksasu przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.
J.F Kennedy ma zaplanowane przemówienie w centrum konferencyjnym Dallas Trade Mart. On, jego żona oraz gubernator Teksasu — John Connally i jego ukochana wsiadają do limuzyny z otwartym dachem. Wybór takiego rodzaju pojazdu nigdy wcześniej się nie zdarzał. Na początku Secret Service wzbrania się przed uchyleniem dachu, lecz ulega życzeniu prezydenta.
[Przypomnijmy, że kolumna składała się z 25 samochodów i 15 motocykli. Na przodzie jechali wówczas policjanci, by kontrolować drogę i nadzorować bezpieczeństwo. Co więcej, trasa kolumny prezydenckiej była już wcześniej znana mieszkańcom].
Samochody kolumny prezydenckiej przy zakręcie w Elm Street znacznie zwalniają do 18 km/h. Zalecana prędkość to co najmniej 32 km/h. Gdy pojazdy mijają Texas School Book Depository, jeszcze bardziej zwalniają. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, że ta decyzja będzie kosztować życie J.F Kennedy'ego. Polityk jest zachwycony i macha do ludzi z wielkim uśmiechem na twarzy. Słyszy: „Panie prezydencie, nie może pan powiedzieć, że Dallas pana nie kocha".
O 12:30 wszystko zmienia się w koszmar. Nagle powietrze przeszywa wystrzał z broni. Kule trafiają w prezydenta Kennedy'ego i gubernatora. Niemal od razu słychać krzyk tłumu i Connally'ego. Ludzie ze strachu i rozpaczy kładą się na ziemię. To jednak nie powstrzymuje oprawcy, który wciąż strzela. Prezydent gwałtownie upada do tyłu. „Jego głowa eksplodowała w halo z tkanki mózgowej, krwi i kości", pisze Stuart A. Kallen. Żona prezydenta jest zdruzgotana. „Mam jego mózg na rękach", krzyczy i wciąż powtarza, że ktoś zabił jej męża.
Wybucha wielki chaos. Tylko jeden z policjantów — Marion Baker zaczyna szukać oprawcy. Dostrzega, że na dachu Texas School Book Depository gwałtownie wzlatują gołębie. Po niecałych dwóch minutach funkcjonariusz wraz z nadzorcą pojawia się na miejscu. W międzyczasie mija pracownika — Lee Harveya Oswalda. Jest nad wyraz spokojny, lecz nie wzbudza podejrzeń. Mijają go, dzięki czemu mężczyzna spokojnie podąża na przystanek i wsiada do autobusu, który później staje w korku. Mężczyzna się denerwuje, wysiada i łapie taksówkę.
W międzyczasie Secret Service i agent Clint Hill robią wszystko, by uchronić żonę prezydenta. Później samochód z Jacqueline pędzi do Parkland Memorial Hospital i już o 12:35 jest na miejscu. Trzy minuty później zaczyna się walka o życie prezydenta. Media huczą, a cały świat z zapartym tchem śledzi losy rodziny Kennedych.
Lekarze informują, że Connally jest ranny w klatkę piersiową, plecy, lewe udo i nadgarstek. Cudem unika śmieci. Niestety J.F Kennedy'ego nie udaje się uratować. Prezydent otrzymuje ostatnie namaszczenie, a o 13:00 medycy stwierdzają zgon.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje mama Izabeli Janachowskiej. Prezenterka pożegnała ją w poruszający sposób
J.F Kennedy, Jackie Kennedy, 22 listopada 2963 rok — dzień morderstwa
Jackie Kennedy, 22 listopada 1963 rok
Kto zamordował J.F Kennedy'ego?
Tajemniczy mężczyzna dociera do swojego mieszkania, by po kilku minutach z niego wyjść. Zabiera rewolwer i kaliber. Wie, że jest już na celowniku policji. Gdy mija jednego z funkcjonariuszy o imieniu J.D. Tippit czuje wewnętrzny niepokój. Policjant dostrzega, że przechodzień zgadza się opisem mordercy. Wysiada z samochodu i próbuje go zatrzymać. Niestety oprawca jest przygotowany. Nagle wyciąga rewolwer i zadaje mu kilka strzałów. Tippit nie ma szans, umiera na miejscu.
Lee Harvey Oswald wie, że jest poszukiwany. By oczyścić się z zarzutów, wbiega do kina i kupuje bilet na jeden z seansów. Kasjerka jednak ma podejrzenia i niemal od razu dzwoni na policję. Na miejscu pojawia się Nick McDonald. Funkcjonariusz wchodzi do pustej sali i bez problemu dostrzega zamachowca, który uderza go pięścią w twarz. Chce zabić policjanta, ale jego rewolwer się zacina. Na miejsce dojeżdżają kolejni policjanci, którzy o 13:55 aresztują Oswalda za zabójstwo Tippita. „Znam swoje prawa! Typowa brutalność policji!", krzyczy.
O 14:00 zamachowiec w towarzystwie funkcjonariuszy i dziennikarzy dociera do centrali policji. Nie zasłania twarzy, podkreślając przy tym, że jest niewinny. W trakcie przesłuchań policjanci nabierają więcej pewności. Wszystko za sprawą jego fałszywych dokumentów. W międzyczasie na miejsce pojawia się kapitan John William Fritz, który sugeruje, że to właśnie Oswald odpowiada za zabójstwo prezydenta.
Jedna z kelnerek potwierdza, że była świadkiem zabójstwa policjanta. Jako mordercę wskazuje Oswalda, który wciąż nie przyznawał się do winy. Przez kolejne godziny nie pojawiają się żadne nowe informacje w sprawie morderstwa.
O 14:38 Lyndon Johnson zostaje zaprzysiężony na prezydenta. Obok niego stoi zdruzgotana i zakrwawiona Jacqueline Kennedy. Niecałe dziesięć minut później samolot Air Force One z prezydentową i trumną z ciałem JFK wzbija się w powietrze i o godzinie 17:00 ląduje w Waszyngtonie.
O godzinie 23:26 wszystko staje się jasne. Lee Harvey Oswald oficjalnie zostaje oskarżony o zabójstwo J.F Kennedy'ego. Nigdy jednak nie odpowiada przed sądem. Powód? 24 listopada 1963 roku zostaje zamordowany przez gangstera — Jacka Ruby'ego. Ginie w podobny sposób, jak J.F Kennedy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jerzy Kryszak dbał o muzyczną edukację synów, odkąd byli dziećmi. Dziś nie kryje dumy z Kamila
Jackie Kennedy na pogrzebie J.F Kennedy'ego
Lee Harvey Oswald, morderca J.F Kennedy'ego
J.F Kennedy, 1960 rok