Reklama

Przykładny mąż Małżowiny, spełniony ojciec dwójki bardzo aktywnych dzieci z dystansem prezentuje wszystkie absurdy rodzicielstwa. W swojej najnowszej książce pt. „Tato no weź. Kupa i inne radości tacierzyństwa” (Wydawnictwo Agora) przywołuje dziesiątki zabawnych anegdot ze swojego życia rodzinnego, doprawiając je solidną szczyptą fantazji i poczucia humoru.

Reklama

To, że macierzyństwo nie jest usłane różami – wszyscy wiedzą. Ale że tacierzyństwo to nie sobotni wypad z kolegami na mecz pierwszej ligi (choć poziom ryku, stresu i ryzyko poważnego uszczerbku na zdrowiu są dość podobne) - o tym się tak powszechnie nie mówi.

No to jak wygląda rodzicielstwo okiem współczesnego taty? Jak być rodzicem i nie oszaleć? Autor zdaje się odpowiadać – porzućcie wszelką nadzieję! Doświadczenie rodzicielstwa jest tak zaskakujące, nieprzewidywalne, obfitujące w najbardziej absurdalne sytuacje, że jedyne co nas może uratować to śmiech. Zwłaszcza że w dobie wszechobecnego kultu perfekcyjności, instagramowych kont pokazujących wyidealizowany obraz fit-mam, pięknych i grzecznych dzieci, oraz tryskających energią i kreatywnością tatusiów, nie jest wcale łatwo pełnić tę najważniejszą rolę społeczną.

materiały prasowe

Modne poradniki, eksperci z telewizji śniadaniowych, doświadczone i lepiej wiedzące babcie oraz cała machina marketingu wymyślona po to, by kupować coraz wymyślne sprzęty i gadżety, bez których nie da rady już wychować dziecka w XXI wieku. Presja, która spada na młodych ludzi, rozpoczynających dopiero największą przygodę swojego życia, jest przytłaczająca. I z tym wszystkim, co idealne, polukrowane i słodziutkie, Kamil Baleja rozprawia się z pomocą ironii, czarnego humoru i świetnego zmysłu obserwacyjnego.

Jak przygotować się na poród? Czego możemy się spodziewać na szkole rodzenia? Dlaczego wszyscy młodzi rodzice mają fiksację na tle kupy? Co z mózgiem rodzica robią największe hity muzyczne dla milusińskich? Przekonajcie się sami.

Prawdziwe rodzicielstwo jest jak szalona przejażdżka na rollercoasterze, wieczne improwizowanie, niespodziewane zwroty akcji, fizjologia i brak estetyki, setki najdziwniejszych sytuacji. „Tato, no weź” to książka łącząca doświadczenia tysięcy rodziców, która pozwoli wielu z nich przyjąć z ulgą „czyli wszystko ze mną w porządku”, „ja też tak miałem”...

Rodzice wszystkich krajów, trzymajcie się! W książce „Tato, no weź” Kamila Balei znajdziecie pełne zrozumienie, wyrazy solidarności i świetną zabawę. W końcu, jak się śmiać, to najlepiej z cudzych wtop i porażek…

Kamil Baleja „Tato, no weź. Kupa i inne radości tacierzyństwa” (Wydawnictwo Agora).
Premiera: 29 czerwca
Książkę można kupić na empik.com

Reklama

Materiał powstał z udziałem Wydawnictwa Agora

Reklama
Reklama
Reklama