Reklama

Pisarka-legenda. Córka bajecznie bogatej rodziny. Matka dziewięciorga dzieci. Skandalistka. Pracoholiczka pisząca niekiedy po 20 godzin dziennie. Najlepiej sprzedająca się żyjąca autorka na świecie. Od pół wieku jej nazwisko to za oceanem synonim bestsellera. O miłości wie wszystko, w końcu miała pięciu mężów, z których jednego poślubiła… w więzieniu. Pisze tak, jak żyje – z emocjami i na najwyższych obrotach. W końcu prawie miliard sprzedanych książek nie wziął się z niczego…

Reklama

To nie żart: wedle szacunków Stephen King sprzedał w swoim życiu 350 milionów książek, a Dan Brown, autor „Kodu da Vinci”, około 200 milionów. Im obu razem daleko do gigantki rynku powieści obyczajowej, Danielle Steel, która może się pochwalić rekordowym wynikiem 800 milionów sprzedanych książek. Zajrzyjcie do domowych biblioteczek, bo jest duża szansa, że znajdziecie na półce zaczytany egzemplarz jej powieści. A jeśli akurat nie macie go pod ręką, możecie to nadrobić –autorka dała już sobie spokój z małżeństwami, ale nadal publikuje bestsellery, od których nie mogą się oderwać kolejne pokolenia czytelników.

Z salonów socjety na listy bestsellerów

Powiedzieć, że Danielle Steel urodziła się w zamożnej rodzinie, to nic nie powiedzieć. Córka niemieckiego żyda i Portugalki, wnuczka dyplomaty i właścicieli jednego z największych i najstarszych browarów na świecie, dorastała w otoczeniu tzw. old money, starych pieniędzy, czyli w bajecznie bogatej rodzinie z tradycjami. I z koneksjami.

Brigitte Lacombe

Przez francuskie salony jej ojca (matkę po rozwodzie z ojcem widywała rzadko) latami przewijali się krezusi i ludzie z pierwszych stron gazet. Po raz drugi więc można powiedzieć, że Steel naprawdę wie, o czym pisze – akcja jej powieści rozgrywa się przeważnie w wyższych sferach, które pisarka zna od podszewki. Białe uśmiechy skrywające brudne tajemnice to była jej codzienność od najmłodszych lat.

Ale dla Steel brylowanie wśród światowej śmietanki towarzyskiej to było za mało. Literatura i poezja towarzyszyły jej od zawsze, a na poważnie zaczęła pisać w wieku 19 lat. Kiedy miała lat 25, ukazała się jej pierwsza powieść, „Powrót do domu”. Ale dopiero jej czwarta książka, „Obietnica” stała się bestsellerem i rozpoczęła jej prawdziwą karierę, trwającą nieprzerwanie od wielu lat. Tym samym Steel udowodniła, że potrafi zbudować własne imperium, dużo bardziej efektowne od średniowiecznego browaru należącego do jej rodziny.

Sprawdzony przepis na sukces

Dowiedz się, czego chcą czytelnicy, i daj im to – a potem więcej i więcej. Można by powiedzieć, że Danielle Steel z tej maksymy uczyniła mantrę. Autorka napisała ponad 200 książek, z czego większość to powieści obyczajowe zapewniające czytelnikom to, o czym najbardziej lubią czytać: poplątane rodzinne losy, wyższe sfery, miłość, zdradę, seks. Kanwa powieści jest często u Steel podobna, ale już wykonanie – zróżnicowane. Autorka bardzo dba o to, by nie zostać posądzoną o powtarzanie się i dlatego nigdy nie pisze sequeli swoich powieści.

Steel sięga też po nowe gatunki i nowe rozwiązania – powieści historyczne, kryminały z romantycznym twistem czy wyzwolone bohaterki, które nie potrzebują mężczyzny, żeby wieść pełne i szczęśliwe życie. Proza Steel ewoluowała przez lata kariery, razem z oczekiwaniami czytelniczek. Jej nowe powieści są skrojone na miarę XXI wieku, bohaterki odważne i silne, a podejmowane wątki nie pomijają trudnych tematów, które też są częścią życia: choroby, śmierci, samobójstwa, rozwodu…

Głód nowości i doskonała znajomość jej czytelniczek przyniosły Steel oszałamiające nakłady: w Stanach Zjednoczonych często startowała z pułapu miliona egzemplarzy. Niewyczerpane pomysły to zasługa specyficznego sposobu pisania – autorka nigdy nie pracuje tylko nad jedną powieścią na raz. Dzięki temu nie grzęźnie w jednej fabule, ale żongluje pomysłami, postaciami i wątkami, z lekkością bawiąc się tym, co robi. I wprawia kolejne pokolenia czytelników w zachwyt.

Życie jak ze stronic bestsellerowej powieści

Danielle Steel musiała kiedyś postanowić, że nie będzie żyła nudno. Być może gnała ją tęsknota za miłością jak z pisanych przez nią powieści, kiedy wiązała się z kolejnymi mężczyznami, którzy nie byli dla niej najlepszym wyborem… Jej pierwszy mąż był zamożnym bankierem. Drugi – kryminalistą z wyrokiem. Danielle poznała go, kiedy zbierała w więzieniu notatki do książki. Była wtedy w separacji z pierwszym mężem i niedługo po rozwodzie wzięła ślub… w więziennej kantynie. Para rozwiodła się po trzech latach, a kolejny matrymonialny strzał Danielle wcale nie był celniejszy: trzeciego męża, włamywacza i heroinistę, poślubiła dzień po rozwodzie z poprzednim. Dopiero czwarte małżeństwo przyniosło autorce stabilizację na dłuższą metę – trwało aż 17 lat. Piąty, jak dotąd ostatni, mąż Danielle Steel był finansistą z Doliny Krzemowej, a rozstali się w 2002 roku.

Brigitte Lacombe

Steel doczekała się dziewięciorga dzieci, z którymi starała się spędzać jak najwięcej czasu, uważając je za najważniejszą część życia. Niestety, spotkało ją także wiele nieszczęść – pisarka wielokrotnie poroniła ciąże, straciła również jednego z synów, który cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową i był uzależniony od narkotyków. Mimo pomocy, jaką otoczyła go matka, zmarł z przedawkowania morfiny w wieku zaledwie 19 lat. Danielle Steel założyła fundację jego imienia, która pomaga osobom chorym psychicznie.

Po rozwodzie z ostatnim mężem Steel postanowiła na stałe związać się ze… sztuką. W 2003 roku otworzyła galerię w San Francisco, gdzie organizuje wystawy i wydarzenia charytatywne wspierające działalność fundacji i walkę o leczenie chorób psychicznych. San Francisco to zresztą miasto, z którym autorka mieszka od wielu lat – to tam stoi jej willa z 55 sypialniami, zbudowana pierwotnie dla cukrowego potentata z początków XX wieku. Drugi azyl Steel to Francja i Paryż.

Deszcz nagród, nowości i nieustanna miłość do opowiadanych historii

Nie da się mówić o Danielle Steel i na każdym kroku nie używać przedrostka „naj-”. Ponad 800 milionów sprzedanych egzemplarzy to najlepszy na świecie wynik żyjącej autorki (ranking wspólny dla mężczyzn i kobiet). Nieustanna od 1981 roku (!!!) obecność co najmniej jednej jej książki na liście bestsellerów „New York Timesa” przyniosła jej rekord Guinessa. Ponad 20 jej książek zyskało ekranizacje. Dwie z nich zostały nominowane do Złotych Globów. W przypadku Danielle Steel sukces goni sukces.

Czytelniczki w różnym wieku kochają jej powieści i wiernie czytają każdą z nich. Jedną z najlepiej ocenianych gałęzi fabularnych Danielle Steel są powieści historyczne. Niedawno na polskim rynku ukazała się jej książka „Latające Anioły”, oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść o sanitariuszkach pracujących podczas II wojny światowej w szpitalach-samolotach, które transportowały chorych i rannych z linii frontu do szpitali oddalonych nieraz o tysiące kilometrów. Książka opowiada historię młodziutkich dziewcząt, które ochotniczo zgłaszają się do oddziałów Latających Aniołów. Muszą przejść mordercze wojskowe szkolenie, nie mogą liczyć na ochronę Czerwonego Krzyża i co dzień ryzykują życiem, latając w nieoznakowanych transportach, nieustannie pod ostrzałem nazistów. Nie każdej z bohaterek udaje się wojnę przeżyć. Niektóre z nich spotkają na froncie miłość, ale nie każda przetrwa próbę czasu.

materiały prasowe

Steel sięgnęła do mało znanego wątku historii II wojny światowej, który spodoba się fanom książek przedstawiających wydarzenia historyczne oczami zwykłych ludzi. Przenosi czytelniczki do świata, w którym wielka historia ściera się z prostymi pragnieniami młodych dziewcząt. Jeśli więc sądziliście, że gigantka powieści obyczajowej okupuje pierwsze miejsce w rankingach tylko siłą przyzwyczajenia, macie okazję zrewidować swój pogląd. Danielle Steel kocha to, co robi od 50 lat. I robi to znakomicie.

Reklama

Materiał powstał z udziałem wydawnictwa Marginesy

Reklama
Reklama
Reklama