Ślub Krzysztofa Ibisza i Anny Zejdler był w latach 90. tematem, o którym mówili wszyscy. Dziennikarz był już wówczas gwiazdą telewizji, a samą uroczystość transmitowano nawet w jednej ze stacji, choć wówczas nikt nawet jeszcze nie myślał o programach typu reality show. Jak wyglądał ten szczególny dzień i jak potoczyły się losy małżonków?
Krzysztof Ibisz i Anna Zejdler: ich ślub transmitowano w TVN
Krzysztof Ibisz poznał Annę Zejdler pod koniec lat 90. dzięki Marcinowi Tyszce. Szybko okazało się, że między nimi iskrzy, a 5 września 1998 roku zakochani stanęli na ślubnym kobiercu. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach, mówili o nim wszyscy, a samą uroczystość transmitowała nawet stacja TVN.
„Wtedy to były pionierskie działania, na długo przed show Kardashianek, a może podpatrzyły relację w polskiej TV i skopiowały pomysł w Ameryce? Byliśmy z Romkiem na ceremonii. Marcinek wystroił się w biały garnitur i goście mylili go z druhnami. Zawsze mówiłam, że biel tylko dla panny młodej. Do tej pory zastanawiam się, czy ten strój nie przyniósł pecha, gdyż para się rozstała po latach”, wspominała mama Marcina Tyszki, Mira Tyszka.
Krzysztof Ibisz był już wówczas gwiazdą telewizji, więc na jego ślubie nie brakowało wielu znanych nazwisk. Jego ukochana, Anna Zejdler, poszła do ołtarza w olśniewającej i modnej w tamtym czasie kreacji. Do wykonania sukni panny młodej wykorzystano 30 m atłasu, a całość uzupełniono długim welonem z opaską. Rok po tej uroczystości małżonkowie powitali na świecie owoc swojej miłości: syna Maksymiliana.
Czytaj też: Dziś Agnieszka Więdłocha jest szczęśliwą żoną. Wcześniej spotykała się też z Musiałem i Fabijańskim
Mariusz Walter, Anna Zejdler, Krzysztof Ibisz, Karolina Wajda, ślub, Hotel Bristol, Warszawa, 1998 rok
Krzysztof Ibisz i Anna Zejdler: rozwód. Jakie relacje ich dziś łączą?
Niestety małżeństwo Krzysztofa Ibisza i jego żony nie przetrwało próby czasu i sześć lat po ślubie para się rozwiodła. „Rozwód wiele mnie nauczył i zmienił mnie kompletnie. W jakimś sensie nigdy nie jest tak, że dwie osoby chcą się rozstać w tym samym momencie. Zawsze jedna strona jest bardziej poszkodowana. Rozwód zmienił mnie na lepsze. Wtedy, kiedy to następowało, to byłam przerażona”, wyznała Anna Zejdler w Dzień Dobry TVN.
„Byłam rozpieszczonym dzieckiem, pod opieką rodziców, zdejmowali ze mnie problemy, potem opiekował się mną mąż i nagle zostałam sama jako młoda dziewczyna, z małym dzieckiem, wtedy dotarła do mnie dorosłość. Bałam się o dziecko, bałam się nowego życia”, dodała w programie. Do dziś jednak Annę Zejdler i Krzysztofa Ibisza łączą przyjacielskie relacje, a była żona była także gościem na trzecim ślubie byłego męża.
„Być może to brzmi zaskakująco, ale wszyscy – zarówno mój mąż, jak i moje dzieci – bawiliśmy się bardzo dobrze. Mojemu byłemu mężowi zawsze życzę, życzyłam i będę życzyła dobrze, bo jest ojcem mojego syna i nie ma we mnie żadnych negatywnych emocji. Cieszę się, że ułożył sobie życie, cieszę się, że jest szczęśliwy. Było nam bardzo miło, że mogliśmy mu w tym ważnym dniu towarzyszyć”, wyznała Anna Zejdler w rozmowie z Jastrząb Post.
Zobacz także: Zbigniew Buczkowski zrywał z kobietami i uciekał sprzed ołtarza. Jego życie zmieniła... randka w ciemno
Krzysztof Ibisz, Anna Zejdler, Warszawa 30.08.2012
Krzysztof Ibisz, Anna Zejdler, Gala Joy Trendy 2012, Warszawa 2012 rok
