Reklama

Burzliwe życie miłosne Jarosława Kreta to temat na książkę — dziennikarz ma za sobą wiele nieudanych relacji, zawarte pod wpływem emocji małżeństwo, a także związek, z którego doczekał się jedynego syna. Franciszek to owoc miłości z reżyserką Małgorzatą Kosturkiewicz. Niestety rodzicom 13-letniego chłopca nie było dane stworzyć idealnej rodziny, a na dodatek rozstanie przebiegało w atmosferze medialnego skandalu... Jak dziś wyglądają jego relacje z rozpoznawalnym tatą?

Reklama

Jarosław Kret i Małgorzata Kosturkiewicz doczekali się syna. Zostawił ją tuż przed porodem

"Dwa dni przed porodem Franka zniknął. Pojawił się dopiero po ponad dwóch tygodniach. Prosił o wybaczenie, obiecał pójść do psychologa. Wybaczyłam mu, bo twierdził, że się zmieni" — żaliła się Małgorzata Kosturkiewicz na krótko po zakończeniu związku z Jarosławem Kretem. Zdawało się, że będzie to miłość na zawsze, a po uczuciowych perturbacjach oraz rozwodzie pogodynek zapragnie w końcu zaznać życiowej stabilizacji. Od rodziny odszedł dwa dni przed narodzinami Franka na początku 2010 roku, gdy poznał Beatę Tadlę... Jednak producentka do samego końca łudziła się, że ze względu na dobro syna uda im się poukładać relacje, lub chociażby dojść do porozumienia.

Jarosław Kret, Małgorzata Kosturkiewicz

Krzysztof Jarosz / Forum

Walczyła o to do samego końca. W wywiadach deklarowała swoje chęci oraz wolę do kontaktu z ojcem synka. "Są takie sytuacje, gdy bierność i brak reakcji są postrzegane jako milczące przyzwolenie. Z mojej strony nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na nazwanie braku zasad prawem do wolności, a braku lojalności i odpowiedzialności. [...] Dla dobra Franka chcę uporządkować jego kontakty z ojcem" — przyznała w rozmowie dla Show. I przyznała, że nastawienie Jarosława Kreta do niej oraz dziecka jest wręcz karygodne. W tym trudnym czasie mogła liczyć na wsparcie swojej niedoszłej teściowej.

CZYTAJ TAKŻE: Janusza Józefowicza i jego córkę w przeszłości łączyły trudne relacje. Jak dziś wygląda życie Kamili Józefowicz?

"To, jak zachowuje się dzisiaj wobec nas — mnie, naszego syna Franka, i swojej mamy — jest dla mnie szokiem", wyznała w jednym z wywiadów, kierując wiele gorzkich słów w stronę byłego partnera. "Nie rozumiem, dlaczego ojciec, który do tej pory mało czasu spędzał z synem, nie angażował się w jego wychowanie, nigdy sam z nim nie wyjechał, nawet nie zabrał go sam na rower, a teraz w uzgodnieniu ze mną może to przecież nadrobić, walczy jedynie o to, żeby syn zobaczył, jak tata kocha inną panią i nocował w nieznanym domu czy domach".

Jarosław Kret z synem Franciszek Kret, Kuklowka, 23.09.2012. VIP CROSS

Krzysztof Jarosz / Forum

Jarosław Kret — relacje z synem

Małgorzata Kosturkiewicz kilkukrotnie zarzucała dziennikarzowi, że ten nie wykazuje wystarczającego zainteresowania wobec dorastającego synka. Tymczasem on w kontrze zapewniał, że poświęca Franciszkowi bardzo dużo wolnego czasu. Ponoć miał nawet zabierać go do pracy i pokazywać newsroom Wiadomości. "Cieszymy się z siebie. To jest najważniejsze. Robimy to, co chyba każdy ojciec robi z synem. Ja obdarzam go radością z tego, że on jest, a on mnie obdarza niesamowitą radością z tego, że ja jestem" — obiecywał Jarosław Kret dziesięć lat temu. Franek był wówczas 3-letnim chłopcem.

ZOBACZ TAKŻE: Córka Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza wyprowadzi się z domu? Powód jest zaskakujący

Poruszony został również temat wychowania — a także tego, czego dziennikarz chciałby wpoić dziecku. Już wtedy wiedział, że nie zamierza narzucać dziecku konkretnych schematów zachowań. "Chcę, by mój syn nauczył się używać zdrowego rozsądku. Żeby potrafił patrzyć refleksyjnie na świat, by umiał go obserwować i starał się go zrozumieć. Chodzi po prostu o to, by nauczył się używać umysłu. A resztą zostawiam jemu samemu. Nie chcę mu czegokolwiek narzucać, żadnych modeli ani sposobów zachowania" — cytowało jego słowa Show.

Jarosław Kret z synem Franciszek Kret, Sękocin Stary, 04.07.2021

Krzysztof Jarosz / Forum

Później w życiu Jarosława Kreta nadeszły gorsze chwile, które zaowocowały ciężką depresją. Był 2018 rok, gdy prezenter musiał stoczyć wyczerpującą walkę o siebie oraz własne życie. I to właśnie syn motywował go do działania. Dzięki Franciszkowi postanowił się nie poddawać.

"To były dwa etapy. Najpierw była dystymia, czyli taka ciągnąca się, pełzająca depresja. To takie obniżenie nastroju, zaczynają się stany lękowe. Budzisz się w nocy i nie wiesz dlaczego. [...] Nagle przestajesz mieć ochotę do spania. Potem w ciągu dnia chcesz odsypiać, wszystko cię denerwuje, więc zanurzasz się w ciemny kąt, a do tego masz obowiązki. Przede wszystkim dziecko trzymało mnie przy życiu, kazało mi stawać na nogi. Miałem poczucie, że życie nie ma sensu. Potem nastąpił potężny krach, [...] dopadła mnie taka prawdziwa depresja. To było tak, jakby ktoś mnie walnął kijem w łeb. Wtedy zacząłem szukać pomocy" — wspominał w Dzień Dobry TVN.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Katarzyna Skrzynecka z mężem i córką odpoczywa na Cyprze. „Piękne zdjęcia i Wy również"

Należy jednak zauważyć, że w ostatnich latach sporo mówi się o ociepleniu relacji między dziennikarzem oraz matką Franciszka. Spędza on również sporo czasu z synem, który w marcu tego roku skończył trzynaście lat. O chłopcu nie wspomina zbyt często, choć zdaje się, że pragnie zarazić go swoją pasją, czyli podróżami. Dla syna to doskonała okazja, aby poznać świat, a także pobyć trochę z zapracowanym tatą.

Reklama

Jarosław Kret z synem, Franciszek Kret, 23.09.2012

VIPHOTO/East News
Reklama
Reklama
Reklama