Wyleczyła się przy nim z traumy, był miłością jej życia. Jan Suzin i Alicja Pawlicka byli wspaniałym małżeństwem
Przeżyli ze sobą pół wieku, na dobre i na złe
On był najbardziej znanym spikerem w Telewizji Polskiej w czasach PRL. Ona była aktorką. Jan Suzin i Alicja Pawlicka tworzyli niezwykle zgodny, piękny związek. Przeżyli razem aż pół wieku. Poznali się w telewizji w 1958 roku. Gdy on poważnie zachorował, ona doglądała go z czułością i oddaniem. Ale ich początki wcale nie były sielankowe... On miał za sobą burzliwy związek z Ireną Dziedzic, która szalała z zazdrości, że ukochany ma inną kobietę, wyrzuciła go na bruk. Ona natomiast przeżyła bolesną zdradę i mimowolnie znalazła się w centrum skandalu...
Miłość Alicji Pawlickiej i Jana Suzina przerwała śmierć. Małżonkowie spędzili u swojego boku pół wieku. Dziś dotarła do nas smutna informacja o śmierci aktorki. Alicja Pawlicka odeszła w wieku 90 lat.
Śmierć Alicji Pawlickiej-Suzin
Alicja Pawlicka-Suzin zmarła 7 marca 2024 roku w wieku 90 lat. W latach 1954-1994 występowała na deskach Teatru Polskiego w Warszawie. Stworzyła wiele fantastycznych kreacji teatralnych i telewizyjnych. Widzowie pamiętają ją z komedii "Nie lubię poniedziałku", gdzie zagrała urzędniczkę - Kubasińską.
„Z ogromnym smutkiem przyjąłem informację o śmierci znanej, lubianej i zasłużonej mieszkanki Saskiej Kępy, pani Alicji Pawlickiej-Suzin, aktorki teatralnej, filmowej i telewizyjnej. Prywatnie od 1965 roku była żoną popularnego spikera telewizyjnego Jana Suzina. Rodzinie i bliskim pani Alicji składam najszczersze wyrazy współczucia”, żegnał aktorkę Tomasz Kucharski - Burmistrz Dzielnicy Warszawa Praga Południe.
Jan Suzin i Alicja Pawlicka: historia miłości
Alicja Pawlicka była żoną aktora Mieczysława Gajdy, który zdradził ją z Jerzym Nasierowskim, aktorem i bohaterem jednego z największych skandali w historii PRL. W tamtych latach to musiał być niesamowity szok. O związkach gejowskich nie mówiło się wtedy głośno, same w sobie uchodziły niemal za skandal. Jak wyglądało małżeństwo spikera i aktorki?
Jan Suzin i Alicja Pawlicka poznali się w 1958 roku w telewizji. On był już spikerem, ona grała w spektaklu nadawanym na żywo. Po emisji odbyła się impreza w charakteryzatorni. Alicję, jako jedyną osobę niepijącą, wysłano po alkohol do pobliskich delikatesów. Wróciła z butelką wiśniówki. "Zaprosiłam Janka... Bo jak wszyscy, to wszyscy! Były rozmowy, śmiechy, zabawa. A potem, gdy wszyscy zaczęli się rozchodzić, Janek mówi: "No to ja odprowadzę panią". Ale najpierw zaprosił mnie jeszcze do Kameralnej, na Foksal. To był bardzo miły wieczór", wspominała w posłowiu do książki Jana Suzina "Nieźle się zapowiadało".
Jan i Alicja od pierwszego wejrzenia poczuli do siebie ogromną sympatię, która szybko przerodziła się w miłość. Uznali, że nie ma sensu się przed nią bronić i zaczęli się spotykać, trzymali to jednak w tajemnicy, nawet przed przyjaciółmi. On spłacał kredyty porzuconej Irenie Dziedzic, ona rozwodziła się z pierwszym mężem Mieczysławem Gajdą — znanym m.in. jako głos Smerfa Ważniaka, którego dubbingował.
Zobacz też: Magda Mołek wychowuje synów zgodnie z własną intuicją. Tak wygląda jej życie po rozstaniu
Alicja Pawlicka była słynną Heloizą
Jana Suzina nie trzeba przedstawiać. Wiadomo, że skończył architekturę na Politechnice Warszawskiej. Nie pracował jednak w zawodzie, był legendarnym spikerem w Telewizji Polskiej. Podziwiano jego sylwetkę angielskiego lorda, maniery, głos. Alicja Pawlicka urodziła się 1933 roku w Warszawie, była trzy lata młodsza od swojego męża. Długo wahała się, czy iść do Szkoły Teatralnej, ale w końcu zdecydowała się na to pod wpływem swojej nauczycielki. Dostała się za pierwszym podejściem, skończyła ją w 1955 roku. Po szkole chciała iść do Teatru Śląskiego w Katowicach, który nowocześnie prowadził wtedy młody Gustaw Holoubek. Ale dostała przydział pracy w Teatrze Polskim w Warszawie.
Nie było wtedy od tego odwołania. W latach 60. była uważana za jedną z najbardziej obiecujących aktorek. Pojawiała się na okładkach „Filmu”, „Przekroju”, pisano o jej mistrzowskim warsztacie. W 1957 roku w słynnym premierowym przedstawieniu Teatru Telewizji zagrała Heloizę w sztuce „Abelard i Heloiza”. Grała Eurydykę w „Orfeuszu” z Adamem Hanuszkiewiczem i w wielu innych spektaklach teatralnych.
Zobacz też: Dawid Czupryński poznał żonę w nietypowym miejscu. Długo nie wiedzieli, czy chcą być razem
Mąż porzucił ją dla Jerzego Nasierowskiego, była wtedy w ciąży
Jeszcze na studiach poznała Mieczysława Gajdę. Pokochali się, wzięli ślub. Alicja Pawlicka była w ciąży, gdy dowiedziała się, że ukochany Mietek zakochał się w ich wspólnym koledze ze studiów na PWST w Warszawie, Jerzym Nasierowskim. Mieczysław Gajda mówił, że bronił się przed tym uczuciem, ale ono zwyciężyło. Podobno chodzili we troje na terapie, żeby pomóc przejść przez to Alicji Pawlickiej. "Zdobyłem Gajdę, ale zanim się rozwiódł, to trochę trwało. Przez psychoanalityka się rozwodzili. Dziewczynie, która zresztą już była w ciąży, trudno było uwierzyć, że mąż ją rzuca, i to jeszcze dla faceta. We troje chodziliśmy na te rozmowy. Chodziło o to, żeby Alicja zrozumiała, żeby nie cierpiała", mówił po latach Jerzy Nasierowski.
Mieczysław Gajda był zaślepiony, mówił, że jest gotów zrobić wszystko dla ukochanego. Ten romans potoczył się w dramatycznym kierunku. Nasierowski wciągnął Mieczysława Gajdę w kryminalne afery. W 1972 roku Jerzy Nasierowski i Mieczysław Gajda zasiedli na ławie oskarżonych. „Kochałem go, chciałem mu poświęcić życie”, mówił Mieczysław Gajda o swoim związku z Jerzym Nasierowskim w mowie obrończej. Aktor wyszedł z więzienia po dwóch latach, i chociaż w czasie tych wydarzeń nie był już mężem Alicji Pawlickiej, to te zdarzenia musiały boleśnie ją dotykać.
Jan Suzin: mam u boku cudowną kobietę
Jan Suzin i Alicja Pawlicka pobrali się w 1965 roku. Ich świadkami na ślubie byli spikerka Edyta Wojtczak i tłumacz Jerzy Lisowski. Byli ze sobą bardzo szczęśliwi. Spędzili razem — jako małżeństwo - 47 lat. Rozdzieliła ich dopiero śmierć Jana Suzina w kwietniu 2012 roku. Alicja Pawlicka do ostatnich dni czuwała przy łóżku chorego na raka męża, o którym mówiła, że jest mężczyzną i miłością jej życia. To właśnie u boku Jana Suzina zapomniała o koszmarze, jaki zafundował jej pierwszy mąż, Mieczysław Gajda.
Opowiadała, że z Janem Suzinem prawie nigdy się nie rozstawali, chyba że mąż wyjeżdżał prowadzić jakiś koncert. Nie żałowała, że po latach była bardziej znana jako żona Jana Suzina niż aktorka. Rola żony swojego męża bardzo jej odpowiadała. Jan Suzin nigdy nie rozgadywał się w wywiadach o żonie. Pytany o Alicję, ograniczał się do stwierdzenia, że jest szczęściarzem, bo ma u boku cudowną kobietę. Suzinowie nie mieli własnych dzieci. We dwoje byli ze sobą bardzo szczęśliwi i nie wyobrażali sobie życia bez siebie. "Mąż był wspaniałym człowiekiem — bardzo szlachetnym, wrażliwym na sprawy wyższe niż codzienność", mówiła w jednej z rozmów.
Zobacz też: Grażyna Barszczewska poznała drugiego męża, gdy cierpiała po osobistej tragedii. Pomógł jej wychować synka
Gdy w 2003 roku emerytowany już wtedy spiker zaczął chorować, Alicja Pawlicka nawet na krok go nie odstępowała. Niewiele osób wiedziało, że Suzin choruje na raka. On sam długo udawał, że wszystko jest w porządku. „Świetnie się maskował. Długo był jeszcze wyprostowany, dobrze się trzymał, chodził uśmiechnięty. A potem... jakby się zapadł w sobie. Nie chciał już do szpitali, był w domu”, mówiła w książce „Nieźle się zapowiadało”. Jan Suzin odszedł 22 kwietnia 2012 roku. Pierwszy mąż Alicji Pawlickiej – Mieczysław Gajda – zmarł w 2017 roku. Aktorka odeszła 7 marca 2024 roku.