Kuba Błaszczykowski
Fot. Beata Zawrzel/REPORTER
O tym się mówi!

Był gwiazdą piłki nożnej, życie go nie oszczędzało. Kuba Błaszczykowski nigdy nie stracił nadziei

"Myślę, że piłka uratowała mi życie, bo wiem, że po drodze wszystko mogło się potoczyć inaczej"

Aleksandra Frankowska 29 marca 2024 16:51
Kuba Błaszczykowski
Fot. Beata Zawrzel/REPORTER

Kuba Błaszczykowski w życiu przeszedł wiele. Jeden z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy został niedawno bohaterem dokumentu "Kuba", który opowiedział o jego trudnych chwilach. Sam mówi wprost, że piłka nożna uratowała mu życie. W najnowszym wywiadzie Kuba Błaszczykowski szczerze opowiedział o nadziei i wierze w lepsze jutro.

Błaszczykowski o wewnętrznej zmianie

To ukochana żona, Agata miała ogromny wpływ na piłkarza i jego wewnętrzną przemianę. Błaszczykowski nigdy nie ukrywał, że zanim ją poznał, nie okazywał uczuć. Uważał, że jest to słabość, dlatego o swoich emocjach nigdy nie mówił, tłumił je w sobie. Dopiero jej wrażliwość i to, jak podeszła do ich relacji sprawiło, że postanowił się otworzyć.

ZOBACZ TEŻ: Wielogodzinne rozmowy i terapia małżeńska. Akop Szostak i Sylwia Szostak długo walczyli o związek, rozstali się w zgodzie

"Agata bardzo dużo zmieniła – moje podejście do świata i do samego siebie. Byłem gościem, który myślał, że okazywanie uczuć jest słabością. Dzięki niej – i myślę, że też to widać w filmie – stałem się innym człowiekiem" - mówił w wywiadzie dla Wyborczej.

Żona do dziś jest największym wsparciem piłkarza. Para bardzo chroni prywatność swoją i dzieci.

Kim jest Agata Błaszczykowska, żona Kuby Błaszczykowskiego?
Fot. VIPHOTO/East News

Kuba Błaszczykowski o roli piłki w swoim życiu

Błaszczykowski bez wahania mówi, że piłka od zawsze była dla niego wszystkim, grał od najmłodszych lat. W chwili zakończenia kariery, ten świat się zamknął. Było to dla niego bardzo trudne, jednak wierzył w jutro.

"Myślę, że piłka uratowała mi życie, bo wiem, że po drodze wszystko mogło się potoczyć inaczej. Piłka pozwoliła mi uwierzyć w siebie, w marzenia i w pewnym momencie mogłem zacząć te marzenia spełniać. Koniec kariery jest też zamknięciem etapu, który ja nazywam moją pierwszą śmiercią" - opowiada w rozmowie z Wyborczą Kuba Błaszczykowski.

Na końcu filmu "Kuba" słyszymy piosenkę Franka Sinatry "My Way". Błaszczykowski podkreśla, że bardzo zależało mu, aby właśnie ona wybrzmiała, bo mocno puentuje jego życie. Piłkarz poszedł w życiu własną drogą, jest szczęśliwy i nigdy nie stracił nadziei na lepsze jutro. Najważniejsza jest dla niego ukochana rodzina, żona i dzieci.

Kuba Błaszczykowski
Fot. Beata Zawrzel/REPORTER

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grażyna Torbicka straciła cierpliwość. Wiele lat po ślubie podjęła radykalną decyzję

"Jeżeli choć jednej osobie ten dokument i moja historia będą w stanie pomóc, to będę naprawdę szczęśliwy" - powiedział w wywiadzie.

Jego słowa pozwalają wierzyć, że Kuba Błaszczykowski jest teraz szczęśliwy, a wiara w lepsze jutro zawsze przynosi słońce. 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…