Reklama

Kuba Błaszczykowski w życiu przeszedł wiele. Jeden z najbardziej utalentowanych polskich piłkarzy został niedawno bohaterem dokumentu "Kuba", który opowiedział o jego trudnych chwilach. Sam mówi wprost, że piłka nożna uratowała mu życie. W najnowszym wywiadzie Kuba Błaszczykowski szczerze opowiedział o nadziei i wierze w lepsze jutro.

Reklama

Błaszczykowski o wewnętrznej zmianie

To ukochana żona, Agata miała ogromny wpływ na piłkarza i jego wewnętrzną przemianę. Błaszczykowski nigdy nie ukrywał, że zanim ją poznał, nie okazywał uczuć. Uważał, że jest to słabość, dlatego o swoich emocjach nigdy nie mówił, tłumił je w sobie. Dopiero jej wrażliwość i to, jak podeszła do ich relacji sprawiło, że postanowił się otworzyć.

ZOBACZ TEŻ: Wielogodzinne rozmowy i terapia małżeńska. Akop Szostak i Sylwia Szostak długo walczyli o związek, rozstali się w zgodzie

"Agata bardzo dużo zmieniła – moje podejście do świata i do samego siebie. Byłem gościem, który myślał, że okazywanie uczuć jest słabością. Dzięki niej – i myślę, że też to widać w filmie – stałem się innym człowiekiem" - mówił w wywiadzie dla Wyborczej.

Żona do dziś jest największym wsparciem piłkarza. Para bardzo chroni prywatność swoją i dzieci.

VIPHOTO/East News

Kuba Błaszczykowski o roli piłki w swoim życiu

Błaszczykowski bez wahania mówi, że piłka od zawsze była dla niego wszystkim, grał od najmłodszych lat. W chwili zakończenia kariery, ten świat się zamknął. Było to dla niego bardzo trudne, jednak wierzył w jutro.

"Myślę, że piłka uratowała mi życie, bo wiem, że po drodze wszystko mogło się potoczyć inaczej. Piłka pozwoliła mi uwierzyć w siebie, w marzenia i w pewnym momencie mogłem zacząć te marzenia spełniać. Koniec kariery jest też zamknięciem etapu, który ja nazywam moją pierwszą śmiercią" - opowiada w rozmowie z Wyborczą Kuba Błaszczykowski.

Na końcu filmu "Kuba" słyszymy piosenkę Franka Sinatry "My Way". Błaszczykowski podkreśla, że bardzo zależało mu, aby właśnie ona wybrzmiała, bo mocno puentuje jego życie. Piłkarz poszedł w życiu własną drogą, jest szczęśliwy i nigdy nie stracił nadziei na lepsze jutro. Najważniejsza jest dla niego ukochana rodzina, żona i dzieci.

Beata Zawrzel/REPORTER

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grażyna Torbicka straciła cierpliwość. Wiele lat po ślubie podjęła radykalną decyzję

"Jeżeli choć jednej osobie ten dokument i moja historia będą w stanie pomóc, to będę naprawdę szczęśliwy" - powiedział w wywiadzie.

Reklama

Jego słowa pozwalają wierzyć, że Kuba Błaszczykowski jest teraz szczęśliwy, a wiara w lepsze jutro zawsze przynosi słońce.

Reklama
Reklama
Reklama