Poznaj losy trójkąta miłosnego w „Tulipanowej gorączce”. Czy kwiaty mogą rozwiązać problemy?
Najnowsze dzieło Justina Chadwicka to ekranizacja bestsellerowej powieści Deborah Moggach, wydanej 17 lat temu. Początkowo jej realizacją zainteresował się już w 2004 roku John Madden, który obsadził w głównych rolach Keirę Knightley oraz Jude'a Law. Niestety wówczas produkcję wstrzymano. Teraz opowieść powraca w wielkim stylu.
Polecamy też: Zobacz najnowszy film Françoisa Ozona! Czym zaskoczy nas „Frantz”?
„Tulipanowa gorączka” przedstawia historię młodej pięknej sieroty, Sophie (w tej roli Alicia Vikander), która żyje w XVII-wiecznym Amsterdamie. By uciec przed biedą wychodzi za mąż za dużo starszego, bogatego kupca, Cornelisa Sandvoorta (Christoph Waltz). Dziewczyna z wdzięczności chce zrealizować jego marzenie o potomku, jednak wszelkie starania spełzają na niczym. Wtedy Cornelis postanawia uwiecznić pamięć o sobie na portrecie. Do jego namalowania wynajmuje zdolnego malarza Jana Vana Loosa (Dane DeHaan), lecz nie przewiduje, że między artystą bez grosza przy duszy i jego żoną nawiąże się płomienny romans. Młodzi pragną razem uciec na koniec świata, ale problem stanowi ich brak pieniędzy. Fortunę można zbić wyłącznie na giełdzie tulipanów...
Polecamy też: Ta komedia rozbawia do łez! Zobacz „Agentkę specjalnej troski”
Odtwórczyni głównej roli w jednym z wywiadów opowiadała: „Cornelis jest człowiekiem, o którego Sophia naprawdę się troszczy, z którym dzieli życie. Gdy poznaje Jana, początkowo nie chce mieć z nim nic wspólnego – odebrała bardzo chrześcijańskie wychowanie i nie zamierza porzucać męża. Ale z czasem pojawia się rozdarcie pomiędzy życiem, jakie prowadzi, a tym, które mogłaby prowadzić z Janem. W dodatku jest młodą kobietą, która nie zaznała namiętności. Gdy jej się to po raz pierwszy przydarza, nie umie nad tym zapanować”. W kinach już od 8 września.