Ten film ukazuje niezwykłą głębię relacji damsko-męskiej... Zobacz zwiastun „Pięknych dni”
„Piękne dni” to najnowsze dzieło Wima Wendersa, wybitnego niemieckiego scenarzysty i reżysera. Tym razem postanowił przedstawić widzom niezwykłość relacji, jaka połączyła dwójkę ludzi.
Polecamy też: Po tym filmie zapragniesz zobaczyć Francję! Co wyjątkowego jest w "Paryż może poczekać"?
Główni bohaterowie są anonimowi. Nie poznajemy ich imion, nie uczestniczymy w ich życiu. W filmie nie istnieje dynamiczna akcja, wszystko opiera się na dialogu łączącym elementy spowiedzi, flirtu i przesłuchania. Kobieta (Sophie Semin) i mężczyzna (Reda Kateb) siedząc w ogrodzie na tarasie w pobliżu równiny Île-de-France, wymieniają się uwagami dotyczącymi doświadczeń seksualnych, dzieciństwa, wspomnień, atmosfery lata i różnic pomiędzy płciami. Wyznania pary charakteryzuje bezpretensjonalna szczerość. Dzięki temu mamy szansę spojrzeć na świat zarówno z męskiego, jak i kobiecego punktu widzenia.
Równocześnie na drugim planie obserwujemy postać samotnego scenarzysty, którego rola nie jest oczywista. Widz zadaje sobie pytanie - tylko spisuje toczącą się rozmowę czy ją tworzy? Cienka granica między prawdą, a fikcją w tych ujęciach zostaje zatarta.
Polecamy też: Tak erotycznego filmu dawno nie widzieliście! Zobacz zwiastun „Podwójnego kochanka”
Film „Piękne dni” to ekranizacja sztuki Petera Handkego, prywatnie przyjaciela Wendersa. W jednym z wywiadów reżyser zdradził: "Nigdy dotąd nie zrobiłem takiego filmu. Nie dlatego, że jest oparty na tekście napisanym na scenę. Nie dlatego, że aktorzy mówią po francusku. Nie dla tego, że to fabuła zarejestrowana w 3D. Nie dlatego, że akcja toczy się w jednym miejscu. Nie dlatego, że zdjęcia trwały tylko 10 dni. Przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy wszystkie moje założenia i plany spełniły się". W kinach już od 4 sierpnia 2017 roku.