Reklama

Już za dwa dni odbędzie się uroczysta gala, podczas której dowiemy się kto z nominowanych do Złotych Globów wróci do domu ze statuetką! Ceremonie wręczenia nagród poprowadzi brytyjski reżyser, scenarzysta i aktor komediowy Ricky Gervais, który sam jest w posiadaniu Złotego Globu. Gala, która odbędzie się w hotelu The Beverly Hilton w Beverly Hills będzie transmitowana w USA przez stację NBC.

Reklama

Złote Globy to jedne z najważniejszych nagród filmowych na świecie i co roku wzbudzają ogromne emocje. Nominacje, które zostały ogłoszone 9 grudnia 2019 roku, zawęziły grono twórców, którzy mają szansę na to ogromne wyróżnienie. Wyniki poznamy już wkrótce, ale wielu krytyków postanowiło podzielić się swoimi przewidywaniami jeszcze przed oficjalnym rozstrzygnięciem. Kto według nich ma największe szanse?

Materiały prasowe

Jeśli chodzi o nominacje, niepodzielnie króluje Historia małżeńska, która ma aż sześć szans na statuetkę. I według krytyków to właśnie ona powinna zwyciężyć w kategorii Najlepszy film dramatyczny. Jednak zagraniczne media są pewne, że tak się nie stanie. Z jaką produkcją prawdopodobnie przegra film Noaha Baumbacha? Większość znawców typuje Irlandczyka Martina Scorsesego. Natomiast "New York Times", kierując się analogią z poprzednich rozdań Złotych Globów, podczas których zwyciężały najmniej oczekiwane produkcje, odważnie wskazuje na Jokera jako pretendenta do statuetki.

W kategorii Najlepszej aktorki w filmie dramatycznym, jedynym słusznym wyborem zdaje się być Renée Zellweger, która wcieliła się w rolę Judy Garland. Zagrozić mogłaby jej tylko Scarlett Johansson. Ale według krytyków występ Zellweger był tak doskonały, że tylko ona ma w tym rozdaniu coś do stracenia.

Kadr z filmu "Judy"

Nie jest żadnym zaskoczeniem, że na zwycięzcę w kategorii Najlepszego aktora w filmie dramatycznym krytycy zgodnie typują Joaquina Phoenixa, który aby przygotować się do roli schudł 50 kilo i niemal oszalał. O jego transformacji mówią wszyscy, przez co inny fantastyczny występ może nie zostać należycie doceniony. Mowa tutaj o niezwykle poruszającym występie Adama Drivera. I chociaż gwiazda Historii małżeńskiej jest on dla Phoenixa godnym przeciwnikiem, w tym roku prawdopodobnie będzie musiał obejść się smakiem.

W kategorii Najlepszy film komediowy lub musical statuetkę zgarnie zapewne Quentin Tarantino, który do tej pory był w Ameryce nagradzany jedynie za scenariusze. Zwycięstwo w głównej kategorii z film Pewnego razu... w Hollywood może być wisienką na torcie jego kariery. O ile komisja nas nie zaskoczy i nie wybierze innego mocnego kandydata. Po piętach Tarantino depcze Taika Waititi i jego film Jojo Rabbit będący niezwykle zabawną satyrą II wojny światowej.

Materiały prasowe

Pomimo, że Leonardo DiCaprio z 11 nominacjami i 3 Złotymi Globami (!) na koncie wydaje się być oczywistym wyborem na Najlepszego aktora w filmie komediowym lub musicalu, może nie otrzymać statuetki. Co zaskakujące, krytycy dużo przychylniej patrzą na Eddiego Murphy i jego występ w filmie biograficznym Nazywam się Dolemite. Podobno słynny aktor komediowy, w nowej roli jest zniewalający.

Jeśli chodzi o Najlepszą aktorkę w filmie komediowym lub musicalu karty rozdają trzy nowe twarze Złotych Globów: Awkwafina, Ana de Armas oraz Beanie Feldstein. Zdania są podzielone, ale najwięcej głosów zdaje się typować Awkwafinę za jej rolę w filmie "Kłamstewko". Głównym argumentem są tutaj spore szanse aktorki na nominacje do Oscara.

Reklama

Gala rozdania Złotych Globów odbędzie się już 5 stycznia!

Reklama
Reklama
Reklama