Reklama

U boku Tomasza Zaliwskiego spędziła najpiękniejsze 44 lata. Teresa Lipowska z czułością i wielką miłością opowiada o ukochanym mężu. Doskonale rozumiał jej emocje, patrzył z podziwem na jej sukcesy, wspierał. Sam od podszewki znał artystyczny świat. Parę rozdzieliła śmierć aktora. „Mąż był najukochańszym człowiekiem na świecie. Miałam z nim cudowne życie”, wspomina Teresa Lipowska. Jej dom jest pełen pamiątek po mężu. Pozostały też piękne wspomnienia. Swoją miłość pielęgnowali w wyjątkowy sposób.

Reklama

Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski – u boku aktora odnalazła prawdziwą miłość

Pierwszym mężem gwizdy M jak miłość był operator filmowy, Aleksander Lipowski. Ten związek nie przyniósł jej szczęścia. Para rozwiodła się trzy lata po ślubie. Teresa Lipowska ostrożnie podchodziła do nowych relacji, leczyła złamane serce po rozpadzie związku. Wtedy na jej drodze pojawił się on – aktor Tomasz Zaliwski. Znali się od wielu lat, spotykali się na co dzień w teatrze. Nie od razu połączyła ich miłość. Wszystko zmieniło się od czasu prób do spektaklu Arbuzowa. Teresa Lipowska dostrzegła, że to może być mężczyzna na całe życie. „Zaczął mnie otaczać parasolem opieki, podziwu, bardzo delikatnie. To nie była szalona miłość natychmiast, bo byłam kompletnie załamana, zduszona”, opowiadała.

Choć wiele ich dzieliło, potrafili stworzyć wyjątkową relację. Doskonale się uzupełniali, szanowali swoje uczucia i poglądy. Nie potrafili żyć bez wspólnych rozmów. „On lubił jeździć na ryby i do lasu, a ja wolałam wyjść potańczyć. Ale to była mądra miłość. Potrzebowaliśmy pierwszych lat małżeństwa, żeby się siebie nauczy”, dodawała aktorka w rozmowie z Dobrym Tygodniem. Stworzyli prawdziwy dom, pełne ciepła i miłości, który był dla nich oazą spokoju, azylem, do którego uciekali po pracy. W 1973 roku para wspólnie doczekała się ukochanego syna, Marcina. To była dla nich najpiękniejsza chwila, spełnienie marzeń.

Czytaj też: Oliwia Bieniuk zapozowała z tajemniczym chłopakiem! Aktorka wyznała, że jest zakochana

Akpa

Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski

Karewicz/AKPA

Teresa Lipowska, Tomasz Zaliwski, 2003 rok

Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski – tak pielęgnowali swoją miłość

Teresa Lipowska i Tomasz Zaliwski wspierali się na każdym kroku. Ponieważ oboje poruszali się w artystycznym świecie, rozumieli swoją pracę – wspierali się w sukcesach i wspólnie przeżywali porażki. Jeśli pojawiały się między nimi nieporozumienia, od razu starali się je wyjaśniać. Miłość była silniejsza. „Mąż był taki, jakiego sobie wymarzyłam. I to w stu procentach! (...) Mieliśmy ciche dni, ale zawsze chcieliśmy być razem. Mąż był najukochańszym człowiekiem na świecie. Miałam z nim cudowne życie”, dodawała.

Na każdym kroku okazywał ukochanej swoją miłość i potrafił zaskakiwać romantycznymi gestami. Tomasz Zaliwski po każdej premierze wręczał żonie bukiet kwiatów, do którego zawsze dołączony był osobisty liścik. Na karteczce znajdowało się serduszko i czułe słowa. Teresa Lipowska często przywołuje te chwile. W jednym z nich napisał: „Serce nie ma zmarszczek”.

Aktorka pożegnała ukochanego 13 lipca 2006 roku. Trwała przy nim do końca. Tomasz Zaliwski zmagał się z chorobą nowotworową. „Kochałam go przez prawie 50 lat i jest mi go straszliwie brak”, mówiła. Cały czas czuje jego obecność. W domu przypominają jej o nim fotografie, przedmioty. W wywiadach podkreślała, że nie wyobraża sobie, by ktoś mógłby zając miejsce Tomasza Zaliwskiego. Żaden mężczyzna nie mógłby się z nim równać.

Czytaj też: Piotra Adamczyka i jego żonę dzieli 19 lat. Karolina Szymczak zdradziła prawdę o różnicy wieku

Prończyk/AKPA

Tomasz Zaliwski, Teresa Lipowska, Otwarcie Teatru Syrena, 22 października 2001

Akpa

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama