Reklama

16 maja 1975 roku zadebiutował „Czterdziestolatek”, serial, który szybko podbił serca Polaków. Minęło już 50 lat, a on wciąż przyciąga przed ekrany – przypominamy fakty i ciekawostki o tym wyjątkowym dziele Jerzego Gruzy.

Jubileusz kultowego serialu PRL

Dokładnie 16 maja 1975 roku w programie pierwszym Telewizji Polskiej odbyła się premiera serialu „Czterdziestolatek”. Produkcja składająca się z 21 odcinków była emitowana w latach 1975–1978 i od samego początku cieszyła się ogromną popularnością. Twórcy – reżyser Jerzy Gruza oraz scenarzysta Krzysztof Toeplitz – stworzyli dzieło, które szybko wpisało się w kanon polskiej popkultury.

Serial opowiadał o losach Stefana Karwowskiego – inżyniera zmagającego się z kryzysem wieku średniego, codziennością PRL-u oraz własnymi słabościami. Bohater zmagał się z próbą rzucenia palenia, szukał hobby, a także przeżywał romans – wątek ten rozwinął się w filmie „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”. W tle zaś lata 70. w rozkwicie, czyli propaganda sukcesu i wielkie komunistyczne inwestycje, takie jak choćby budowa Dworca Centralnego czy Trasy Toruńskiej. Twórcy mieli nosa. Wiedzieli, co może się spodobać. I nie pomylili się ani trochę...

Czytaj także: Oboje byli w innych związkach, o ich relacji wiedział każdy. Co tak naprawdę łaczyło Tatianę Sosna-Sarno i Jerzego Gruzę?

Leonard Pietraszak, Anna Seniuk, plan serialu „Czterdziestolatek”, TVP, 1974 rok
Leonard Pietraszak, Anna Seniuk, plan serialu „Czterdziestolatek”, TVP, 1974 rok TVP / Forum

Stefan Karwowski – bohater na miarę swoich czasów

Postać Stefana Karwowskiego, jak opisywał Jerzy Gruza, była „idealistą, pozbawionym sprytu, trochę fajtłapą, uczciwym i naiwnym marzycielem”. Dzięki tej charakterystyce serial trafiał do szerokiej grupy odbiorców – widzowie utożsamiali się z bohaterem, który w prosty, często zabawny sposób, ukazywał codzienne absurdy życia w PRL.

W serialu zagrali najwybitniejsi aktorzy tamtych lat: Anna Seniuk, Roman Kłosowski, Leonard Pietraszak, Janusz Gajos, Wojciech Pokora oraz Jan Kobuszewski (epizodycznie). Ich kreacje do dziś wspominane są z ogromnym sentymentem. Ale na małym ekranie lśnili najjaśniejszym blaskiem zwłaszcza Andrzej Kopiczyński i Anna Seniuk. To był duet, jakich mało. Wręcz przyciągali wzrok i uwagę widzów!

Czytaj także: Jerzy Gruza miał trzy żony, zżymał się, gdy mówiono o nim playboy, ale też był z tego dumny

Fot. INPLUS / East News 40-latek, odc. 13, "Koziol ofiarny czyli rotacja", rez. Jerzy Gruza, 1975. N/z: Roman Klosowski, Jerzy Cnota, Andrzej Kopiczynski,
Fot. INPLUS / East News 40-latek, odc. 13, "Koziol ofiarny czyli rotacja", rez. Jerzy Gruza, 1975. N/z: Roman Klosowski, Jerzy Cnota, Andrzej Kopiczynski, W serialu "Czterdziestolatek" z Andrzejem Kopiczyńskim i Jerzym Cnotą, fot. INPLUS/East News

Warszawa lat 70. w tle serialu

„Czterdziestolatek” to także niepowtarzalna panorama Warszawy lat 70. Zdjęcia do pierwszego odcinka rozpoczęły się na przełomie marca i kwietnia 1974 roku w stolicy. W serialu przedstawiono historię trzech wielkich inwestycji budowlanych: Dworca Centralnego, Trasy Łazienkowskiej oraz osiedla Ursynów.

Produkcja stała się także nośnikiem pewnych symboli tamtych czasów – jednym z nich był polski Fiat 126p, który pojawiał się w serialu i był marzeniem wielu Polaków.

Czytaj także: „To był mój taki przyszywany mąż". Anna Seniuk i Andrzej Kopiczyński przyjaźnili się przez wiele lat...

Leonard Pietraszak, Andrzej Kopiczyński, plan serialu „Czterdziestolatek”, TVP, 1974 rok
Leonard Pietraszak, Andrzej Kopiczyński, plan serialu „Czterdziestolatek”, TVP, 1974 rok TVP/Forum

„Motylem jestem...” – filmowa kontynuacja

Sukces serialu zaowocował powstaniem filmu pełnometrażowego „Motylem jestem, czyli romans 40-latka”, który rozwinął wątek uczuciowy Stefana Karwowskiego. Produkcja ta, podobnie jak serial, została dobrze przyjęta przez widzów i dopełniła historię bohatera. Święciła tryumfy popularności.

Dziedzictwo "Czterdziestolatka" po 50 latach

Mimo upływu pół wieku, „Czterdziestolatek” wciąż jest obecny w polskiej przestrzeni kulturowej. Widzowie nadal oglądają jego powtórki w telewizji, a treści poruszane w serialu okazują się ponadczasowe. Problemy codzienne, dylematy moralne i absurdalna biurokracja nie straciły na aktualności – serial trafia także do współczesnych czterdziestolatków.

Jubileusz 50-lecia to doskonały moment, by wrócić do tego wyjątkowego dzieła. Serial Jerzego Gruzy przypomina, że nawet w trudnych czasach można było znaleźć humor, refleksję i ludzką prawdę.

Czytaj także: Andrzej Kopiczyński i Monika Dzienisiewicz kochali się do szaleństwa. Odeszli niemal równocześnie

Andrzej Kopiczyński, Roman Kłosowski, plan serialu „Świat według Kiepskich”, 2011 rok
Andrzej Kopiczyński, Roman Kłosowski, plan serialu „Świat według Kiepskich”, 2011 rok Piętka Mieszko/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama