Reklama

Wybitna aktorka, wspaniała wokalistka. Stanisława Celińska po raz pierwszy podbiła serca widowni już jako mała dziewczynka. Od tamtego czasu wcieliła się w setki ról i zaśpiewała tysiące piosenek. Niestety jej życie prywatne nie było tak kolorowe, jak mogło się wydawać — artystka w najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat swojego uzależnienia alkoholowego, które przed laty omal nie zrujnowały jej kariery.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 28.10.2024 r.]

Stanisława Celińska była od dzieciństwa uzależniona od alkoholu

W najnowszej rozmowie ze „Światem Gwiazd” Stanisława Celińska opowiedziała otwarcie o jednym ze swoich największych problemów życiowych — uzależnieniu od alkoholu. Aktorka przyznała, że alkoholizm dopadł ją, gdy zaczęła gubić się w życiu. Nie odnajdywała szczęścia w małżeństwie i w macierzyństwie, czuła się „zbyt młoda lub zbyt głupia na małżeństwo i posiadanie dzieci”. Jak dodała, czuła, że nie daje sobie rady z codziennością: „Za dużo było wszystkiego, zaczęłam uciekać. Zamiast to wszystko wziąć za łeb i poukładać jak trzeba, stosowałam ucieczkę” usłyszeliśmy.

Jednakże problem, z którym borykała się jako dorosła, miał swój zalążek jeszcze w dzieciństwie. Artystka przyznała, że jak się domyśla, alkoholizm był w jej rodzinie dziedziczny. Poza tym, gdy miała zaledwie trzy latka, po śmierci ojca trafiła pod opiekę babci, która często stosować miała alkohol, by uspokoić wnuczkę. „Troszeczkę mi dolewali do zupy alkoholu. Ja się o tym dowiedziałam bardzo późno, kiedy miałam problemy z odzwyczajeniem się od alkoholu. I wtedy pomyślałam sobie: „Aha… To sięga bardzo głębokiego dzieciństwa, czyli – tak jak powiedziałam – tych pierwszych trzech lat” wspominała i dodała, że w czasie jej dzieciństwa takie „wiejskie sposoby” na usypianie dzieci alkoholem, np. gałgankiem namoczonym spirytusem, były popularne.

Czytaj też: Dzieci ocaliły Stanisławę Celińską przed gehenną. Nie zawsze było im łatwo: „Wybaczyły mi”

Stanisława Celińska w ogrodzie
Stanisława Celińska w ogrodzie materiały promocyjne

Stanisława Celińska o walce z alkoholizmem: „Pan Bóg mi pomógł”

W tym samym wywiadzie Stanisława Celińska przyznała, że walka z alkoholizmem nie była tylko powierzchownym odsunięciem się od problemu, a dogłębnej analizie swojego uzależnienia, które sięgało dzieciństwa. Nie było łatwo w krótkim czasie zmienić nawyku, z którym żyła od wielu lat. Jak przyznała, jej prawdziwa walka o zdrowie zaczęła się, gdy zorientowała się, że przez nałóg może stracić to, co kocha najbardziej: aktorstwo.

Jak opowiedziała w rozmowie ze „Światem Gwiazd”, o pomoc zaczęła prosić dopiero kiedy zdarzało się jej przychodzić na plan, albo do radia. Wówczas wszystkie swoje zmartwienia zdecydowała się zawierzyć Bogu: „W końcu zrozumiałam, że muszę z tym walczyć. Jak to zrobiłam? Chodziłam do kościoła. Poradziłam sobie tak, jak uczyła mnie babcia. Modliłam się, Pan Bóg mi pomógł” przyznała.

Zobacz także: Stanisława Celińska – jej jedyne małżeństwo z aktorem Andrzejem Mrowcem zakończyło się rozwodem

Opole 06.09.2020. 57 Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Amfiteatr.N/z Stanisława Celinska.,Image: 556581667, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Mariusz Przygoda / Forum
Stanisława Celińska, Opole 06.09.2020. 57 Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki, fot. Mariusz Przygoda / Forum

Stanisława Celińska zaapelowała o nieosądzanie alkoholików

Artystka przyznała także, że wyzdrowienie z choroby, jaką jest alkoholizm, musi zacząć się od determinacji i akceptacji tego, że faktycznie istnieje problem, który osoba uzależniona musi rozwiązać.

Nie bać się siebie. Nie bać się prawdy o sobie, która czasem jest bolesna. Bo tylko prawda może rzeczywiście – powiem teraz tak sloganowo – wyzwolić i doprowadzić do tego, że dasz sobie radę ze sobą, bo wiesz, kim jesteś
apeluje artystka.

Dodała również, że jej bardzo długo zajęło to, by wybaczyć sobie własne błędy i przyznać się do winy. „Byłam szm**ą. Byłam nikim [...], ale wybaczyłam sobie. Musiałam sobie wybaczyć” przyznała. Dziś zna tę chorobę od podszewki i nie ocenia osób, które również się z nią zmagają: „Teraz sama bardzo uważam na to, żeby nie potępiać osób w takiej sytuacji. Kiedy walczyłam z nałogiem, pamiętam, że myślałam sobie do tych wszystkich, którzy mnie oceniali »poczekajcie, ja wam jeszcze pokażę«” usłyszeliśmy.

Sprawdź również: Po rozwodzie z mężem zamknęła serce na cztery spusty. Dziś ma 76 lat i nie wyklucza, że w jej życiu wciąż może pojawić się miłość

Reklama

Dziś 77-letnia Stanisława Celińska jest niepijącą alkoholiczką już od ponad trzydziestu lat. Chociaż minęło już wiele czasu, wciąż trzyma się swojej żelaznej zasady, by nie kusić losu: „Nie wezmę ani czekoladki z alkoholem, ani piwa, czy lekarstwa, które ma alkohol. Nie wezmę, bo to może być silniejsze ode mnie” przyznała.

scena z: Stanisława Celińska, SK:, , fot. Gillert/AKPA
Stanisława Celińska, fot. Gillert/AKPA Gillert/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama